zachciało mi się wyczyścić instalacje bo chłodziwo miałem zielono-żółte, raczej zupa niż chłodziwo. Poczytałem i wybrałem płukankę Prestone'a do wszystkich chłodnic. Firma raczej nie-krzak :) Zgodnie z instrukcja połowę starego płynu spuściłem dolałem środek i dopełniłem destylowaną. Moto się rozgrzał do 103st. wentylator załączył, pochodził parę minut, przejechałem się parę km na spokojnie i widzę, że mi srogo kapie spod pompy. Biały osad który zostawiła płukanka pokazuje, ze wydobywa się z otworka pomiędzy pompą a silnikiem, czyli puścił uszczelniacz za wirnikiem....Dlaczego tak nagle? Możliwe, że aż tyle się tam zebrało osadu po 35tys przebiegu i nagle wypłukało? Czy można go wymienić? Manual pisze, żeby nie rozbierać korpusu pompy, ale dlaczego nie? Na wirniku jest wyraźnie nakrętka. Próbował ktoś z Was podobnego manewru z wymiana uszczelniacza? Czy tam jest normalny simmering czy coś nietypowego? Chwilowo mam układ zalany wodą do płukania na czystko i jutro mogę pompę wyciągnąć na stół.