Witam, Wydaje mi się że mój Triumph za bardzo się grzeje. Podczas normalnej jazdy do 120km/h temperatura cieczy jest w przedziale 95-98 stopni, wystarczy że zatrzymam się na skrzyżowaniu czy coś i temp rośnie do 100-105stopni po ruszeniu spada do poprzedniej. Gdy musiałem przejechać odcinek 5km z prędkością 50km/h temp skoczyła do 117 stopni, wentylator załączył się przy 100 stopniach lecz w ogole nie zbił temperatury. Wczoraj wyjąłem termostat, zalałem gotowaną wodą i nie otworzył się wiec chyba jest uszkodzony. Myślałem jazda bez termostatu będzie nie możliwa po przez nie dogrzany silnik, lecz tu zaskoczenie przy jeździe do 100km/h temp cieczy 85 stopni, natomiast przy 50-70km/h temperatura wynosi 95 po zatrzymaniu moment i jest 103 stopnie - wentylator nadal nie zbija temp. Czy coś jest nie tak z układem chłodzenia czy to tylko moje urojenia i tak ma być?:) Dodam że po kupnie motocykla(półtora miesiąca temu) wymieniałem płyn na nowy - Petrygo. Układ jest odpowietrzony dobrze, ze zbiorniczka wyrównawczego nic nie ubywa. Pozdrawiam!