Cześć, ostatnio zauwazyłem że moje pieczywo więcej pali, zacząłem więc logować spalanie i wychodzi mi średnio 6.8 l/100 w mieście.. mam wrażenie że jeszcze rok temu pali mi około 5.5 do 6 w mieście. Od tamtego czasu wymieniłem olej, świece oraz klocki hamulcowe i o ile przez jakis czas po wymianie klockow slychac bylo lekkie tarcie (spalanie weszlo w 7.2 l /100) o tyle juz sie ulozyly i chyba nie tra. Macie jakis pomysl co moze powodowac zwiekszone spalanie (poza nadgarstkiem oczywiscie ;-) )? Pozdrawiam