Gaźnik to Mikuni Corp 40 ,podciśnieniowy, przy dodaniu gazu obroty silnika przy rozruchu spadają o co najmniej 40%. Z zaciągniętym ssaniem też.
Już nawet szukam na allegro prostownika z funkcją rozruchu tak żeby mieć w zapasie 320A na rozruchu. Bo już mi akumulator pada i rozrusznik po kilku próbach robi się gorący. Jak tylko zaciągnę ssanie to automatycznie zwalnia silnik do tego stopnia, że nie wystarcza na obudzenie silnika nieodpłatnego kilka lat. Poczyściłem gaźnik i wszystkie dysze, a jak nie pomoże to jeszcze zamówię zestaw naprawczy. (ps. Może masz jakiś kontakt na sklep do zestawu naprawczego do chińczyka Mikuni 40?)
Czy w tej sytuacji uważasz, że odpalanie na pych za samochodem było by wskazane? Z góry dzięki za odpowiedź.
Nie mam dużego doświadczenia w mechanice, ale do magneta jest dokręcone duże łożysko jednokierunkowe z jeszcze większym kołem zębatym. Co czyni ten zestaw ciężki jak cholera, pierwszy raz coś takiego widziałem. A rozrusznik malutki. Każdy właściciel Cagiva w16 ma problem z odpalaniem i rozrusznikiem. Ten silnik to Rotax. Do czego zamierzam...? Ciężkie koło z magnetem + podciśnienie w gaźniku które obciąża przy rozruchu + mały rozrusznik jak na singla z dużą kompresją i to wszystko powoduje małą prędkość obrotową silnika. Akumulator jak nie ma 200A prądu rozruchu "to nawet nie podchodź" dlatego myślę o tym prostowniku z funkcją rozruchu. Albo na pych...
Jest jeszcze opcja , że źle ustawiłem skład mieszanki bo po kolejnej próbie kręcenia potrafi strzelić, a świeca jest opalona na czarno.
Jak bez zapłonu zasysam silnik to później zamykam ssanie i silnik lżej kręci przez co szybciej się obraca i wtedy z trudem ale odpala na chwilę. Lecz później paliwa brak i gaśnie silnik zimny i gaśnie.
Co Ty na to...??
Może za bogato na składzie mieszanki? Może tak być? To może być przyczyną że nie odpala?