witam, to jest moj pierwszy post (jak i wiadomosc) wiec zaczynam od przyjemnego tematu:) co sadzicie o old schoolach w wydaniu np. pieknej EL harego z rocznika 39' oczywiscie z silnikiem knuckleheada? lub hydrze/duo glide. czy nie uwazacie, ze za malo takich klasykow (u nas) na drogach? wiem, ze wyjechac ze sztywnym to tragedia...ale rzekomo choppery robione na bazie junaka to 90% sztywniaki, zadko kto bierze sie za wahacz( tez mialm ten problem ) ale nie wazne. teraz dragi i choppery, a gdzie stara szkola? nie mam nic do draga bo jest to fajny styl, ciezki i grozny, ale.. brakuje miedzy ich czegos. chopper znow stal sie taki popularny, ze kazdy kto da sobie nawet wysoka kierownice uwaza swojego rumaka za choppera i ludzie, krozy nie maja wiekszego pojecia na temat. a to przeciez jest tylko namiastka.:) szkoda ,ze jest malo takich klasykow, bo naprawde jest to piekny styl i ktory posiada swoja nute, ktorej zaden inny typ motocyki nie ma. Goska