Skocz do zawartości

Road Runner

Forumowicze
  • Postów

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Road Runner

  1. Dziś pobawiłem się samochodowym próbnikiem napięcia. Oto, co zaobserwowałem. Po zwarciu dwóch przewodów biegnących do wtyczki przy czujniku klamki sprzęgła oraz naciśnięciu startera pojawia się napięcie na obu kabelkach, więc ten element jest w porządku. Dobrałem się również do przekaźnika rozrusznika. Po odpięciu od niego kostki z czterema przewodami (2 czerwone, żółto-czarny i biało-czarny) znika prąd w całym motocyklu. Po odłączeniu tej kostki sprawdziłem jednak przekaźnik. Napięcie jest na srebrnym "podwójnym" pinie, który łączy się z czerwonymi przewodami z kostki. Na żadnym z przewodów w odłączonej od przekaźnika kostce nie było napięcia. Sprawdzone przy włączonym zapłonie i wciśniętym starterze oraz zwartymi przewodami od czujnika przy klamce sprzęgła. Nie mam pomysłu jak sprawdzić czy napięcie jest na przewodach kostki w momencie, gdy jest ona podłączona do przekaźnika. Przewody są bowiem zaizolowane na całej długości oraz nie ma do nich dostępu przy samej kostce. Na miedzianych pinach nie ma napięcia: Kostka, która łączy się z przekaźnikiem: Załączam również schemat elektryczny mojego motocykla:
  2. Dzisiaj zamontowałem nowy czujnik przy klamce sprzęgła. Motocykl nadal nie reaguje po wciśnięciu startera. Na wszelki wypadek czujnik przetestowałem na wszystkie możliwe sposoby - bez rezultatów. W weekend będę miał dostęp do multimetru, to będę kombinował dalej.
  3. Czy można jeszcze w jakiś sposób upewnić się, że to przekaźnik jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Nie chciałbym ponosić niepotrzebnych kosztów. Nie wykluczam oczywiście uszkodzenia przekaźnika, ale nie zauważyłem wcześniej żadnych niepokojących objawów związanych z uruchamianiem motocykla, żadnych niepokojących dźwięków, cykania, pykania itp. ze strony przekaźnika. Bezpiecznik 30A przy przekaźniku nie jest przepalony.
  4. Moim zdaniem akumulator jest sprawny. Założyłem nowy na początku sezonu. Poza tym po odpaleniu na popych i przejechaniu około 20 kilometrów ponownie spróbowałem odpalić motocykl za pomocą startera. Nadal żadnej reakcji. Więc akumulator bym wykluczył (przy założeniu, że jest rozładowany musiał się przecież po takim dystansie chociażby podładować). Gdyby akumulator padł to chyba nie można byłoby uruchomić motocykla zwierając przewody przy przekaźniku? A w ten właśnie sposób maszyna odpala bez zająknięcia.
  5. Pacjent to Suzuki GSX600F z 2006 roku, wersja z rynku USA, rama JS1GN... Tydzień temu wybrałem się motocyklem na przejażdżkę. Uruchomiłem go normalnie starterem elektrycznym, motocykl zagadał od razu, zrobiłem 100 km i odstawiłem sprzęt. Następnego ranka ku mojemu zaskoczeniu nie mogłem go uruchomić. Po naciśnięciu przycisku rozrusznika i wciśnięciu klamki sprzęgła zapada cisza. Wyłącza się jedynie światło mijania (jest to wersja amerykańska, światła świecą na stałe). Żadnych dźwięków, nie słychać żadnego cykania ani pykania ze strony przekaźnika, nie mówiąc o rozruszniku. Reakcja jest zatem dokładnie taka sama jak gdybym nacisnął sam przycisk rozrusznika, bez wciskania klamki sprzęgła. Wyłącznik zapłonu przy prawej manetce cały czas jest w pozycji ON, więc to nie moje gapiostwo jest przyczyną Pomyślałem, że może uszkodzony jest czujnik przy klamce sprzęgła. Wymontowałem go zatem w celu przeprowadzenia inspekcji. Plastikowy trzpień czujnika, który jest poruszany wraz z wciśnięciem klamki sprzęgła okazał się być lekko nadłamany. Ponieważ ten czujnik i tak wymaga wymiany, postanowiłem już go nie reanimować i nie montować ponownie. Zamówiłem nowy i czekam na przesyłkę. Niemniej jednak chciałem się upewnić, że brak możliwości uruchomienia motocykla to wina uszkodzonego czujnika przy klamce sprzęgła a nie czegoś innego. Zmostkowałem zatem 2 piny przewodu, który łączy się z pinami czujnika klamki sprzęgła i wcisnąłem przycisk rozrusznika. Nadal zero reakcji ze strony motocykla. Nie słychać żadnego dźwięku ze strony przekaźnika rozrusznika, gasną jedynie światła mijania. I tu moje pytanie: czy po zmostkowaniu przewodu biegnącego do czujnika przy klamce sprzęgła motocykl nie powinien uruchomić się normalnie, jedynie poprzez wciśnięcie przycisku rozrusznika? Dodam, że motocykl odpala na popych oraz odpala po zmostkowaniu 2 przewodów przy przekaźniku rozrusznika. Przewód biegnący do czujnika przy klamce sprzęgła: Rozmontowany czujnik przy klamce sprzęgła:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...