Skocz do zawartości

Damian85

Forumowicze
  • Postów

    2066
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    61

Ostatnia wygrana Damian85 w dniu 3 Listopada

Użytkownicy przyznają Damian85 punkty reputacji!

O Damian85

  • Urodziny 03/01/1985

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Łódzkie/Dolnośląskie

Osobiste

  • Motocykl
    BMW K 1200S
  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Damian85

ADEPT MOTOCYKLIZMU - kreślący na asfalcie

ADEPT MOTOCYKLIZMU - kreślący na asfalcie (29/46)

407

Reputacja

  1. Myślę, że na socjal mediach to ludzie się sami nakręcają na duże pojemności i „spełnianie marzeń”. Na forach jeszcze siedzą starzy wyjadacze i ludzi potrafią opamiętać, ale fejs to żyje swoim życiem.
  2. Pamiętam jak niecałe 20 lat temu właśnie takie same porady były dawane - GS-y, Kawy ER5, Cebule, czy Yamaszka XJ600 też była całkiem bezpieczna. Teraz to z 50 KM na start ludzie sobie kpią. Sezon temu rozmawiałem z dwoma motórzystami (na stacji paliw przy tankowaniu motolota). Jeden chłopaszek dopiero prawko zrobił i wziął sobie w leasing 900-tkę, mówił, że ma to 150 KM. To był jego pierwszy sezon - powiedział, że żyje do tej pory tylko dzięki systemom (ABS, kontrola trakcji itd). Czasy się zmieniają, ludzie lubią ryzyko. Te systemy rzeczywiście mogą pomóc sporo, ale kurde jak ziomuś się napędzi i pójdzie za gruba w winklu, to już żaden system mu nie pomoże. Inna sprawa, że motór gwizda... a kierowajek jedzie jak Pani Daisy.
  3. Jakis znajomy mojej rodzinki zrobił to samo w tym roku. Kupił sporta 600cc (po latach przerwy, kiedyś jeździł na emzetkach), drugiego dnia motocykl „odjechał mu” na skrzyżowaniu i się zgruzował.
  4. Czyli jeździć już umiesz, to na pierwszym sprzęt litra bierz - tylko żeby miał tak minimum ze 150 kunia i oczywiście bez żadnej kontroli trakcji czy ABS - to dla mięczaków.
  5. Jak sobie popatrzyłem na różne facebookowe grupy motocyklistów i zobaczyłem co tam kupują na pierwsze maszyny, to mi szczęka opadła. 600cc na pierwszy sprzęt? Mało! ; ) Później są czarno białe zdjęcia i pierdolenie o „źabił się jobiąc co kocha”. Gloryfikacja głupoty.
  6. Elektronika dupe może nieźle uratować jak się człek pcha na za dużo kucy. Ale, ostatecznie najwięcej strzałów w kolano jest chyba jak ktoś się za bardzo napędzi (nawet na 300cc można za grubo poleciec), a później jest panika przy hamowaniu o wjeździe w zakręt/luk. Z tego co pamiętam, to w USA w statystykach na drugim miejscu zgonów jest za szerokie pójście w zakręt/yebnięcie w drzewo lub auto. W Polsce w sumie jest podobnie. Jak w sezonie śledzę wiadomości, to albo jest wymuszenie pierwszeństwa na motocykliście, albo właśnie yebniecie w coś na poboczu na łuku/zakrecie. Jak się ktoś od razu pcha na duży sprzęt, który bardzo szybko się napędza, to powodzenia życzyć można właśnie na tych yebanych zakrętach/łukach, które będą takich klientów kosić. Takie kurde realia. Łatwiej się napędza, niż hamuje. Lepiej małymi kroczkami budować umiejętności, niż od razu pchać się na duże pojemności. Załóżmy, że ktoś ma wszystkie systemy, ABS, kontrole trakcji itd, mając z 200 KM się od przyspieszania nie zabije, bo elektronika pilnuje uślizgu kół. Nie zabije sie też przy hamowaniu, bo elektronika pilnuje uślizgu - no ale jak wejdzie w zakręt za szybko, to elektronika już nic nie zdziała, po prostu pójdzie w krzaki na wyprostowaniem maszynie, a nie szlifując. Jak yebnie w płot/drzewo albo katapultuje się przez rów melioracyjny, to i tak będą go zbierać szufelką. Co to jest za problem, aby się zapomnieć i rozpędzić się do 2 paczek mając 100 KM? To jest chwila.
  7. Matko Bosko, to tam jest jakiś egzamin paraolimpijski, że ludzie się na slalomach zabijają?
  8. No i cały misterny plan w pizdu!
  9. Po co Ci prawo jazdy, kup se sportową szejsetkę i najwyżej Policji uciekniesz. Ja zrobiłem prawko i teraz mam problem, bo mi punkty dają za jazdę na motórze. Jakbym nie miał, to bym uciekał i bym punktów nie miał - albo bym się zabił (przy ucieczce) i też bym punktów nie miał. Same problemy, jeszcze przepisowo trzeba jeździć (punkty).
  10. W sumie racja, mam gdzieś w czeluściach skitrane GPZ 900, pojemność jest, koni to ma ze 120, ale żeby jakiś super szał był, to raczej nie powiem. Zdecydowanie żwawiej łatało moje dawne CBR 600 F4.
  11. I codziennie prysznic w biurze po zdjęciu kombi? ; ) Sam nigdy do pracy nie dojeżdżałem na moto, ale miałem takie przypadki kolegów - jeden chłopak jeździł w zwykłych ciuchach i butach, jedynie kask i rękawiczki zakładał. Nie wiem jak jeździsz, jaka masz trasę do pokonania, ja bym sobie strzelił „zbroję” pod ubranie i ochraniacze + buty motocyklowe i rękawiczki. Jakoś nie widzi mi się jazda w skórze, szczególnie jak przyjdzie lato i temperatury po 30 stopni, będziesz do roboty dojeżdżał mokry - od skarpet, po włosy. Kiedyś rozważałem dojazdy do roboty na 2oo, ale jednak klima i brak potu w aucie wygrały. Najlepiej wychodzą Ci, którzy na kiblach jeżdżą tylko w orzeszkach. Taka opcja jest wygodna i mógłbym tak jeździć - gorzej, jak w takiej konfiguracji pierdolniesz, dlatego jakiś kompromis z ochraniaczami i zbroją byłby potrzebny.
  12. Zależy jakie 100 kuni chce kupić. Jak nowe, z kontrolą trakcji, ABSem, czy ABSem w przechyle, z mapami, to jeszcze jakoś to ujdzie. Jak jakieś starsze 100 kuni bez systemów i bez ABSu, no to słabo, niespodzianki będą czekać.
  13. I to jest myśl. Szczególnie, że chłop dopiero zrobił prawko.
  14. @ks-rider czy to prawda, że jeśli w Niemczech wyraźnie przekroczysz prędkość i ktoś wymusi na Tobie pierwszeństwo, to wtedy Ty zostajesz winny? Czytalem jakiś czas temu, że podobniez walczą z wariatami drogowymi i w przypadku przegięcia pały z prędkością wina przechodzi na wariata, nawet jeśli to nie on bezpośrednio spowodował wypadek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...