Witam, chcę kupić sobie crossa 125 2t, w grę wchodzi suzuki RM, honda CR, yamaha YZ oraz kawasaki KX. Mam zamiar jeździć nim trochę po torze, a trochę po polach. Pół na pół. Jeździłem na moto kilka lat, ale tylko po ulicach, m.in. na Z750. W crossie czuję się amatorem, jeździłem kilka razy w życiu. Więc nie sądzę, abym crossa katował od razu. Będę nim jeździł średnio 2 dni weekendu co 2 tygodnie. Czyli w tym roku będzie kilkanaście do 20 razy, po 2-4 godziny myślę. Z jakimi kosztami powinienem się liczyć w pierwszym i drugim sezonie takiej jazdy ? Mam na oku Suzuki Rm 125 z 2000 roku, za około 5000 zł. Byłem je zobaczyć i sprawdziłem kilka spraw, które byłem w stanie. Lagi proste, chociaż po przejażdcze wyciekły, obie. Tarcze proste, trzymają się dobrze. Ogólnie w moto nic nie lata za bardzo, jeden plastik lekko się wygina (ale trzyma się), i mocowanie przy sprzęgle jest lekko nadpęknięte, kuleczka na klamce ułamana. Myślę, że to są szczegóły jak na crossa. Łańcuch był mocno luźny, na wyznaczniku naciągu pozostało jeszcze 30-40 % naciągu. Zębatki i sam łańcuch (ogniwa) wyglądały na niezniszczone. Co do ramy przestraszyłem się, bo była spawana, ale w wielu miejscach (przy główce, w miejscach gdzie dolna część łączy się z główną ramą), więc chyba tak mają te RM, ponieważ była by pospawana w 10 miejscach, co by było nie możliwe chyba. Spawy wyglądały na w miarę proste, ale jednak spawy. W poprzednich moto jakie miałem, ramy były aluminiowe bez spawów. Dlatego zwróciłem na to uwagę. Przejechałem się, biegi wchodziły ok, sprzęgło raczej też. Nie było wycia, ani stukania przy wchodzeniu na wyższe biegi, ani schodzeniu na niższe. Moc była. Natomiast największe obawy miałem, ponieważ moto gasł. Na zimnym zapalił dobrze, za pierwszym czy drugim razem, ogólnie odpalał bez problemów. Ale gasł, potem gościu dokręcił linkę do klamki hamulca (przy kierownicy), i rozgrzał go trochę i było lepiej, pyrkał sobie, co nieco zgasł, ale już był w stanie pochodzić trochę. Opona tylnia niedługo do wymiany chyba, przednia wyglądała lepiej. Chyba opisałem wszystko co byłem w stanie. Sprzedawca kupił crossa przed zimą i przejechałem się 4-5 razy po 2 godziny, chyba po polach, nic nie wymieniał. Kupił go od kolesia, który podobnie nic nie wymieniał. Sprzedawca wygląda na uczciwego, ale sam nie wie co było robione w środku. Teraz pytanie co sądzicie ? Jest to dobra oferta ? Niestety crossów jest mało. Z jakimi kosztami muszę liczyć się w pierwszych tygodniach użytkowania lub na starcie ? 150 zł na uszczelniacze lagów + łańcuch. Ale czy coś więcej ? Mam jeszcze opcje, aby pojechać tam z mechanikiem. Mechanik powiedział mi, że aby sprawdzić to dobrze to potrzebuję rozkręcić cylinder i będzie to trwało 2 godziny. Wtedy miałbym pewność. Ile on może za to wziąć (mechanik) ? Cross jest pół godziny jazdy od mechanika. 2 godziny pracy mechanika + godzina dojazdu, jaki to koszt ? Proszę o podpowiedzi osób, które miały do czynienia z crossami i uświadomienie mi kosztów, ogólnie związanych z takim moto na sezon / 2 sezony. Ale szczególnie jeśli chodzi o ten moto co opisałem. Pozdrawiam i życzę bezpieczeństwa i sporo frajdy wszystkim moto maniakom.