Cześć W kwietniu zdaje prawko na kat. A (obecnie mam A1). Śmigałem naprawde wieloma sprzętami (najmilej wspominam XJR 1300 116 km mojego ojca ;p). Zastanawiam się, czy sprzedać mój skuter-Yamaha majesty 125 4t. Seryjnie ma 12 koni, po tuningu o wartości 3-4 tys. zł można uzyskać około 22-26 koni. jest jeden skuter w krakowie, który z 125 ccm został przerobione na 172 ccm, podobno ma nieziemskie przyśpieszenie i v-max w granicach 140 km/h. Druga opcja, to sprzedanie skutera, dołożenie około 2-3 tys. np na Kawasaki er5 - 500. 50 koni i 45 NM, v-max licznikowy koło 190 no i całkiem przyzwoite przyśpieszenie. W sumie od "urodzenia" jeździłem biegówkami, a automat pojawił się zamiast RS125, (podobno ten model potrafi się posypać kilka razy w sezonie). Proszę o jakąś radę ;p Czy bawić się w tuning i mieć wyjątkowy sprzęt, czy iść w masówkę, ale mieć możliwość redukcji i pośmigania nieco szybciej ?? Pozdrawiam