witam dziś stało sie cos dziwnego ... dzis rano miałem ochote na przejazdzke , ide do garazu wlaczam motor , ssanie 30 sec , potem wylaczam ssanie 2 tys obrotow chodzi sobie ja sie ubieram ( kask + rekawiczki ) i nagle ni z chu*a ni z dupy motor gasnie Shocked i za hu*a nie chce odpalić ( zalany ) na popych tez nie chce , no to wykrecilem swiece wyczyscilem i OK chodzi . potem zajezdzam na BP sprawdzic cisnienie w kołach , wylaczam motor , przekrecam kranik paliwa po 5 sec na OFF , sprawdzam cisnienie , chce wlaczyc motor i ku*wa zalany =/ co to moze byc do cholery ?