veni, vidi, vici - no z tym ostatnim to może przesadziłem, ot polatałem sobie troszeczkę, było fajnie ale bez rewelacji. Stanowczo uważam, że Poznań i Kowno są po tysiąckroć lepsze - dające dużo więcej frajdy, oczywiście nie mówię o infrastrukturze, bo to jest bezdyskusyjne.