Witam. W wczoraj koło godziny 23 uległem wypadkowi na motocyklu na ulicy królowej Jadwigi na końcu pacząc od Krakowa, wyleciałem z zakrętu bo tylne koło pojechało na piachu centralnie przednim kołem wywaliłem w słup z pierwszeństwem przejazdu, miałem około 80 k\h , wyrzuciło mnie z motora i przeleciałem z jakieś 20 metru zaczymała mnie skrzynka z bezpiecznikami. Kumple autami za mną i mnie od razu na pogotowie zawieźli tam mnie poszywali kciuka w lewej ręce, bo prawie odpad a tak to mam spuchnięte lewe kolano i krwiaka na tyłku od tej skrzynki. Jak trafiłem na pogotowie to oni wezwali policje i teraz mam pytanie bo dostałem 300zł mandatu i 6 punktu za kolizje ja im mówię ze tam żaden inny pojazd nie brał w tym udziału, Chciałem się dowiedzieć czy to jest normalne, takie mandaty. Pozdrawiam