Posiadam problem ze swoją maszyną. Silnik 86koni, chłodzony olejem i powietrzem. Wszystko co opisuję jest z pozycji kierowcy siedzącego na motocyklu. Na początku był problem z pierwszym garem. Sprawdzałem palcami tuż odpaleniu czy wszystkie się nagrzewają równo no i ten pierwszy był sporo zimniejszy- 2,3,4 kolektor parzył a tego mogłem spokojnie dotknąć. Wszystko działo się po odpaleniu silnika. Na zimno czuć było wyraźnie, że nie ma tej mocy co powinien (nie chodzi na 1 gar) mieć ale gdy się nagrzał wszystko pracowało normalnie, wszystkie tak samo gorące i maszyna jeździła ok. Wczoraj zrzuciłem bak i zajrzałem co tam ciekawego jest. Odpiąłem fajki ze świec z zamiarem czysto kontrolnym. Podpiąłem spowrotem (tak jak należy, niczego nie pomyliłem) i sprawdziłem czy może coś się zmieniło. No i tak zmieniło sie ale na gorsze. Motocykl po odpaleniu pracował tylko na 2 i 3 garze, na 4 coś tam co chwilę strzelało w wydech a 1 jak umarł tak nie żyje. Nie było jakiej kolwiek mowy o pracy na wolnych obrotach - gasł. I zostawiłem tak to wszystko by się z tym przespać. Po pierwsze interesuje mnie jak powinny być podpięte kable wn i fajki. U mnie są tak: 1wsza cewka: górny kabel na 1 gar, dolny kabel na gar 4, 2ga cewka: górny kabel na 3 gar i dolny kabel na 2gar. Tak trochę wygląda to jakby ta pierwsza cewka padnięta była, no ale jak pracowało to powinno pracować nadal. Właśnie wyruszam do motocykla z manometrem by sprawić ciśnienia na wszystkich garach.