Skocz do zawartości

korzen510

Forumowicze
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    Suzuki GSX600F 1991
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Radom

Osiągnięcia korzen510

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Dzięki. W zasadzie zdiagnozowałem co mu nie tak było. Zawory robił ktoś chyba na wyczucie. Zastanawiam się jak to miało prawo odpalać i jeździć jak zawory miały przerwy niekiedy nawet 0,3mm. Ustawione ssące na 0,10 i wydechowe na 0,12. Gdy tylko odpalę dam znać co i jak.
  2. Oto fotka skąd wychodzą te przewody. Tuż pod kolektorami. http://zapodaj.net/9b3860681863b.jpg.html
  3. Zmierzyłem ciśnienie pierwszy ma 10,5bara a reszta ma po 11,5 także jest okej. Może mi ktos powiedzieć co to są za metalowe przewody pod kolektorami wydechowymi, gdzie one powinny iść i dlaczego są zaślepione?
  4. Ciśnienia nie zmierzyłem bo nie mam tak długiego i wąskiego klucza do świec. Ogólnie to zrzuciłem pokrywę zaworów, gaźniki (2 króćce nieszczelne) i filtr powietrza cały do wymiany (połamany i poskręcany na blaszki i wkręty). Moim planem jest jutro ustawić zawory na 0,10mm, wykręcić te świece i zobaczyć ich stan, nowe przewody wn, gumy na fajkach, założyć szczelne króćce i nowe filtry. Przy okazji wyczyszczę gaźniki i załatwię wakuometry do synchronizacji. Wydaje mi się że po prostu ktoś baardzo zaniedbał czynności serwisowe przez co wszystko tak fatalnie pracuje. Mam jednak wątpliwość co do tych dwóch zdjęć. Może mi ktoś powiedzieć to to za trzy metalowe i zaślepione przewody? od czego toto jest? I mam także zdjęcie z wiązki przewodów idących nad silnikiem czy w ogóle kable od tego powinny być tak rozdłubane i poizolowane. Mała prośba do kogoś kto wie jak powinny iść te kable od cewek do fajek na świece. <a href=http://zapodaj.net/8dbef633fc10f.jpg.html>032.JPG</a> <a href=http://zapodaj.net/34e938e6a8098.jpg.html>031.JPG</a>
  5. Posiadam problem ze swoją maszyną. Silnik 86koni, chłodzony olejem i powietrzem. Wszystko co opisuję jest z pozycji kierowcy siedzącego na motocyklu. Na początku był problem z pierwszym garem. Sprawdzałem palcami tuż odpaleniu czy wszystkie się nagrzewają równo no i ten pierwszy był sporo zimniejszy- 2,3,4 kolektor parzył a tego mogłem spokojnie dotknąć. Wszystko działo się po odpaleniu silnika. Na zimno czuć było wyraźnie, że nie ma tej mocy co powinien (nie chodzi na 1 gar) mieć ale gdy się nagrzał wszystko pracowało normalnie, wszystkie tak samo gorące i maszyna jeździła ok. Wczoraj zrzuciłem bak i zajrzałem co tam ciekawego jest. Odpiąłem fajki ze świec z zamiarem czysto kontrolnym. Podpiąłem spowrotem (tak jak należy, niczego nie pomyliłem) i sprawdziłem czy może coś się zmieniło. No i tak zmieniło sie ale na gorsze. Motocykl po odpaleniu pracował tylko na 2 i 3 garze, na 4 coś tam co chwilę strzelało w wydech a 1 jak umarł tak nie żyje. Nie było jakiej kolwiek mowy o pracy na wolnych obrotach - gasł. I zostawiłem tak to wszystko by się z tym przespać. Po pierwsze interesuje mnie jak powinny być podpięte kable wn i fajki. U mnie są tak: 1wsza cewka: górny kabel na 1 gar, dolny kabel na gar 4, 2ga cewka: górny kabel na 3 gar i dolny kabel na 2gar. Tak trochę wygląda to jakby ta pierwsza cewka padnięta była, no ale jak pracowało to powinno pracować nadal. Właśnie wyruszam do motocykla z manometrem by sprawić ciśnienia na wszystkich garach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...