Witam Was w ten niedzielny poranek...pogoda paskudna a ja w domu usmarkana po same pachy... jednak doszły mnie słuchy że któryś z panów pytał o mnie w moim miejscu pracy...bardzo się cieszę I śmiało... pytać o Katarine tą wydziabaną I zawsze coś się wykmini żeby brzuchy były pełne I dla kieszeni żeby było znośnie... I jeszcze jedno..pozdrowienia dla forumowicza który złapał mnie za warkocz na zlocie w Garbatce ;-)