Helllo no to znowu sie zacznie widzieliscie artykul "Jak w filmie sensacyjnym Po całym Szczecinie policyjne radiowozy ścigały motocyklistę, który omijał blokady, jeździł po chodnikach roztrącając przechodniów. Udało się go złapać dopiero na parkingu, gdzie próbował schować swój pojazd. Pościgu miał miejsce w środę. Policjanci próbowali zatrzymać motocyklistę, który wymusił na nich pierwszeństwo na rondzie pod wiaduktem kolejowym na ul. Kolumba. Mężczyzna nie zareagował jednak na sygnały dźwiękowe, świetlne i wezwania do zatrzymania się. Zaczęła się akcja jak z amerykańskich filmów sensacyjnych. Uciekający nie zatrzymywał się na znakach stopu zmuszając kierowców do nagłego hamowania. Uciekał ulicami Owocową, Czarnieckiego, Potulicką, Sambora, Kopernika, Jagiełły. Tam wjechał w bramę i przez podwórka dotarł do al. Piastów, gdzie zgubił goniących go policjantów. Na ul. Kordeckiego zauważyła go inna załoga policyjna. Do pościgu dołączył się radiowóz, który jechał za motocyklistą od początku. Na ul. Mieszka I mężczyzna wjechał na chodnik. Potem skręcił na ul Białowieską, przejechał przez parking Tesco na Milczańską, gdzie ominął blokujący drogę radiowóz. Następna blokada była na al. Powstańców Wielkopolskich. Tę też ominął wjeżdżając na chodnik i roztrącając przechodniów. Dojechał do ul. Smolańskiej, Chmielewskiego i Kolumba. Kolejną blokadę ominął przy dworcu. W końcu wjechał na parking przy ul. Dubois. Policjanci zablokowali wyjazd i przeszukali parking. Odnaleźli przykryty plandeką motocykl, kask, kurtkę i plecak. W stróżówce siedział mężczyzna z kobietą, która powiedziała policjantom, że nikogo na motorze nie widziała. Mężczyzna wzbudził jednak podejrzenia policjantów, bo był mocno spocony, chociaż siedział w koszulce z krótkim rękawem. Okazało się, że kobieta dała mu spodnie do przebrania. 24-letni Damian P. był trzeźwy. Miał jednak zatrzymane prawo jazdy za kierowanie w stanie nietrzeźwości. Za naruszenie sądowego zakazu grozi mu teraz kara do trzech lat pozbawienia wolności. W sprawie wykroczeń podczas pościgu będzie skierowany wniosek do Sądu Grodzkiego."