Zastąpiłem tą świecę świecą "Oregon", silnik odpalał z "ręki". Na początku używałem mieszanki z dużą ilością mixolu ok. 1:12, później 1:16 tak jak wszyscy zalecają. Jadąć na "3" biegu w pewnym momencie, coś jakby strzeliło i z silnika wydobył się dziwny dzwięk, bardzo nieprzyjemny, zgasł, efekt podobny do zatarcia. Tłok chodzi ale jest słabsza kompresja, tak samo jak się rusza kopkę, to chodzi pod mniejszym oporem... W tej chwili żadnych dziwnych dzwięków silnik nie wydaje, przy próbie odpalenia na pych, mieszanka się spala, ale na tyle słabo, że gaśnie, jest jakby bardzo słaby. Ktoś wie co się mogło stać? Jeszcze świecy ani głowicy nie odkręcałem, żeby pooglądać jak to wygląda.