Skocz do zawartości

motorek

Forumowicze
  • Postów

    300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez motorek

  1. Kolego motorek..nie krzycz, to raz. Dwa..kocopoły piszesz,aż tęczówki mnie bolą..już za dwa samochody dostałem zwrot niewykorzystanego OC...w ostanich 3-ch latach. Jeden PZU..drugi PROAMA czyli Generali.

    kolego , że tak sie zwrócę, kosmoss...po 1 nie krzyczę, widzisz tam gdzieś wykrzykniki ? czytanie ze zrozumieniem się kłania po 2 wiem co piszę, każdy ma inne doświadczenia , ja mam takie o jakich piszę i również takie o których wspominałem w innym temacie łącznie z linkiem i mam na to dokumenty i materiał filmowy, a przekonywanie TYLKO do swoich racji jest egoistyczne poprostu.

  2. miał ktoś dziwne akcje z ubezpieczeniem OC i absurdalnymi przepisami, przed którymi ciężko się obronić?

     

    dwie przykładowe akcje, z którymi spotkałem się w ostatnim czasie

     

    akcja pierwsza

    bohaterowie: pan A, pan B, pan C

    Pan A sprzedaje panu B pojazd "bez" ubezpieczenia. Pan B po prostu pisze oświadczenie, że zrzeka się (rezygnuje z) ubezpieczenia ale w terminie "za tydzień" - wyprosił ten tydzień na ogarnięcie nowego ubezpieczenia. Dostał za to rabat na pojazd ponieważ pan A będzie mógł odebrać kasę za niewykorzystane ubezpieczenie. Po tygodniu pan A przedstawia towarzystwu ubezpieczeniowemu pismo, które napisał mu pan B i czeka. Czeka kolejny tydzień, dwa, miesiąc a mimo podania numeru konta kasa się nie pojawia. Dzwoni do towarzystwa a tam grzecznie odpowiadają mu, że pan B sprzedał auto kolejnemu panu - C - jeszcze przed upływem pierwszego tygodnia po pierwszej transakcji. Jako, że pan B nie jest już właścicielem auta pismo przez niego pozostawione nie ma mocy i pan A może dostać od towarzystwa ubezpieczeniowego figę.

     

    Czego uczy nas ta sytuacja?

    Albo sprzedać auto normalnie z ubezpieczeniem albo od razu załatwić temat wypowiedzenia przez nowego właściciela - nie przekazywać kwitów a do ubezpieczyciela niezwłocznie przesłać np. mailem wypowiedzenie.

     

     

     

    akcja druga

    bohaterowie: pani A, pan B, pan C oraz towarzystwa ubezpieczeniowe X oraz Y

    pani A sprzedaje panu B pojazd jednak pani A ma pewnego rodzaju problemy z płatnością swojego ubezpieczenia w towarzystwie X. Pan B ma ogólnie w dupie problemy z ubezpieczeniem pani A w firmie X i kupując auto nie bierze od pani A jakichkolwiek kwitów ubezpieczeniowych (ona nie ma nawet aktualnych i do końca nie wiadomo co ma opłacone a co nie). W dzień zakupu załatwia swoje nowe ubezpieczenie w towarzystwie Y i myśli, że wszystko jest OK - ma ubezpieczenie od początku posiadania pojazdu - UFG go ścigać nie będzie, jest czysty. Ale to złudne przekonanie. Po jakimś czasie (np. miesiącu) pan B sprzedaje pojazd panu C i przekazuje mu kwity od swojego ubezpieczenia w firmie Y. Co jednak z tego później wynika? Najbardziej nieświadomy i w sumie najbardziej "w czarnej dupie" okazuje się być pan C. Dlaczego? Po czterech miesiącach pan B dostaje wezwanie do zapłaty ubezpieczenia w firmie X w kwocie prawie jak za cały rok. Dlaczego? pani A miała kiedyś ubezpieczenie w firmie X. Nie przekazała kwitów panu B a pan B olał sprawę bo wziął nowe ubezpieczenie w firmie Y. Umowa w firmie X przedłużyła się z automatu. Pani A po otrzymaniu wezwania do zapłaty za następny rok jednak zgłosiła sprzedaż pojazdu i zapłaciła kilkanaście zł za parę dni, które wykorzystała. Po tym wezwanie do zapłaty dostał pan B ale zgłosił sprzedaż pojazdu panu C i zapłacił za miesiąc gdzie był posiadaczem pojazdu. Pan C natomiast dostaje po pięciu miesiącach biegu ubezpieczenia z firmie X wezwanie do zapłaty. Oczywiście jako, że kupił pojazd ma możliwość wypowiedzenia umowy ale minęło już prawie pół roku tak więc firma X ma prawo wyciągnąć od niego składkę za ok. 5 miesięcy mimo, iż pan C od początku posiadał ubezpieczenie w firmie Y, które otrzymał od pana B.

     

    Okazuje się, że pan C jest w mega czarnej dupie ponieważ nie miał się nawet jak obronić przed ta sytuacją!

     

     

     

    "KWITY " JAK tY TO PISZESZ MASZ OBOWIĄZEK PRZEKAZAĆ

     

    jaka to jest najgorsza polica OC?

    Twoja starość nie ma tu nic do rzeczy a bardziej znajomość (lub nieznajomość) przepisów. Normalna sprawa - kupujący wypowiada poprzednią umowe ubezpieczenia, zawiera swoją a kasa za zapłacony a niewykorzystany okres wraca do poprzedniego właściciela

     

    to nie rzadkość - to norma

    no chyba, że ktoś oleje temat i nie upomina się o swoje to byłbym w stanie uwierzyć

    A ZWROT PIENIEDZY ŻA NIE WYKORZYSTANY OKRES UBEZPIECZENIA TO NIE JEST NORMA TYLKO WIDZIMISIĘ

  3. Czego ty sie spodziewałes po gazniku za 50 dych?

     

     

    50 dych to spore pieniadze jak za czyszczenie - 500 zl.

    Z kolei 50 zl to tak z 3 x za malo.

    Tak ze dla mnie od razu wygladalo by to dziwnie i nie zgadzal bym sie na zadne czyszczenie przez sklep, jako ze nie lubie gaznikow zakladac dwa razy.

    ale czy nie widzicie że nie o kase tu chodzi? nawet gdyby wziął 200 zł to i tak zrobiłby klienta w hu.....a. Teraz wychodzi na to że to moja wina, własnie to jest żałosne na tym forum....

  4. nie no , nie przeczy tylko nie ma nic wspólnego,jesli jest zwarcie na regulatorze to nie bedzie ładowania lub bedzie małe jesli będzie czesciowo uszkodzony (tak tez bywa), odpalenie z kabli da Ci informacje że masz niedoładowany akumulator, oczywiście sprawdzenie regulatora i alternatora bez podłaczenia do niego regulatora i z podłaczeniem to inna bajka

  5. własnie nad tym się zastanawiam, Kolega pisze "przy pełnym odkreceniu manetki" a co się dzieje przy stopniowym odkęcaniu, nie od razu na maxa tylko stopniowo i powoli, czy też sie keci tylko 6 tyś. obrotów? czy płynnie wchodzi na obroty? czy to sie dzieje pod obciążeniem tylko czy na postoju również? pytań i przyczyn może byc wiele...

  6. Dokładnie jak pisze Adam, moto bedzie kreciło ale minimalnie brakuje prądu do obsługi zapłonu, najczęściej winny jest układ ładowania, jesli na zimnym pali a na ciepłym nie, w czasie jazdy pobór brądu przez odbiorniki jest minimalnie wiekszy niż ładowanie, ja to nazywam zachwianiem potencjałów, i mimo że siła na rozruszniku niby jest ale na elektronice brak,trzeba sprawdzic czy nie ma zwarcia na regulatorze, a najproście podłącz kable z innego aku i jesli wtedy odpali to masz odpowiedż na pytanie.

  7. sprzedawca twierdzi (w rozmowie telefonicznej) że ten syf pewnie wyszedł juz po czyszceniu kiedy do gazników była wlewana benzyna zeby sprawdzić czy silikon uszczelnił komory pływaków i membrany, kiedy tłumaczyłem że tak się nie robi, nie uszczelnia sie silikonem tych elementów tylko wymienia uszczelki jesli już, a pozatym tam nie było żadnego silikonu, dla mnie to zwykłe naciaganie klienta i tyle, gdyby powiedział dobra oddaje te 5dych i nie ma tematu,a tak jest jak jest , tłumaczył że poziomy były ustawione a lało sie z nich...ehhhhhh szkoda gadać

  8. Witam, wszystkich którzy szukają części używanych do motocykli ostrzegam przed tym sklepem...warsztatem...komisem...znalazłem tam gażniki które mnie interesowały, właściciel zobowiązał się że za 50 zł zostaną sprawdzone i wyczyszczone, przesyłka dotarła dość szybko, ale to co było juz na pierwszy rzut oka wyglądało na wzięte z półki na której leżało jakiś czas i wysłane. I żeby nie było zakupy takie wiążą sie z pewnym ryzykiem ,ale kiedy któś mówi że czyści gaźniki a widzę to co widzę to przepraszam....

    post-7536-0-58880500-1533801042_thumb.jpg

  9. wszystko ładnie pieknie a życie swoje, w umowie, chyba że masz tak ładnie napisaną, nie ma słowa o obowiązkach takich jak napisałeś, mówią o tym art których zwykli ludzie nie znają, oczywiscie polisę musisz przekazac , ale na niej może sie gośc ślizgac do woli, tak było w moim przypadku, a oswiadczenie o którym pisałem zobowiązuje towarzystwo do wycofania polisyi wtedy kupujacy ma problem i MUSI wykupić nowa polisę na siebie bez względu na to kto jest w dowodzie, w systemie który maja towarzystwa i agencji juz taka informacja powinna być, ale tak jak pisałem, mimo że dopełnisz wszystkich starań i tak możesz miec problemy, ale uważam że powinniśmy sie tutaj wymieniac takimi doświadczeniami żeby inni wiedzieli co robić, pozdrawiam

  10. A jesteś kolego w błędzie, sa towarzystwa (bo byc może nie wszystkie) które maja gdzieś Twoja umowę i tez zgodnie z prawem wystawiaja polisę na właściciela pojazdu, zreszta nie musisz jej pokazywać bo zgodnie z

    Art. 808. Umowa ubezpieczenia na cudzy rachunek

     

    i teraz jesli kupujący nie przerejestrował pojazdu bo ma w dupie wszystko i wszystkich i szkoda mu pieniedzy na formalności to ubezpieczyciel wystawi polise na własciciela który jest w pisany w dowodzie rejestracyjnym i dalej bedzie sobie legalnie jeżdził, spowoduje kolizje lub wypadek ze swojej winy i kto bedzie wpisany w ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny? włascicel z dowodu rej. Dowiesz sie o tym przy podpisaniu nowej polisy lub kontyuacji poprzedniej że własnie straciłes zniżki bo spowodowałeś kolizję i teraz zaczyna się walka z towarzystwem... chcesz wiedzieć wiecej obejrzyj materiał , polecam wszystkim niedowiarkom http://www.interwencja.polsatnews.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1624922

  11. Moim zdaniem Kolego zrobiłeś wszystko co mogłeś, szacunek dla Kupujacego że ma dobre serce, ale to nie zwalnia go od odpowiedzialności, natomiast Ty za swoje dobre serce mogłeś beknąc jeszcze bardziej, nie Twoja wina że ktoś ma tak jak ma...A tak na marginesie dodam jeszcze że naprawdę warto po sprzedaży motocykla czy kazdego innego pojazdu zgłosic sprzedaż , a dodatkowo dać kupujacemu do podpisania oświadczenie o zrzeczeniu się przejecia polisy ubezpieczeniowej którą zawarł sprzedający, taki druk znajduję się na stronie kazdego towarzystwa, tylko takie oświadczenie kupujacego ma moc prawną aby zakończyć polisę ( nastepny dziwny przepis, który mówi że właściciel polisy nie może bez zgody nabywcy zakończyć polisy (!) żeby kupujący nie ślizgał sie na Jego polisie) oswiadczenie ustne i umowa sprzedaży tego nie rozwiąże.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...