Skocz do zawartości

tjw

Forumowicze
  • Postów

    42
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Skąd
    Wawa

Osiągnięcia tjw

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. 1. dzięki za odpowiedź. 2. przeceniasz mnie.. pomiar prądu, to okreslenie nie na miejscu.. Zrobiłem tak: prz prawie pustym akumulatorze (ledwo zakręcił, ale odpalił), świeiciłem wszystkim co się da przy wolnych obrotach silnika. nic nie przygasało. źle kombinuję?
  2. motocykl jak w temacie objawy: rozrusznik kręci silnikiem jakieś 3 obroty, po czym (jeśli nie odpali) jest rozładowany. po około 15 minutach znów zakręci 2-3 raz... Kiedy akumulator nie ma już siły kręcić, słychać pykanie przekaźnika rozrusznika. Po naładowaniu akumulatora prostownikiem w domu, sytuacja wraca po jakiś.. 10 rozruchach silnika. ładowanie, alternator jest w porządku. akumulator ma 2 lata. pytanie: akumulator do wymiany, czy zatarcie łożysk ślizgowych rozrusznika? Wykluczam przebicie na rozruszniku. Jeżeli zatarcie łożysk, to: jak to stwierdzić i jak naprawić? Bardzo proszę o pomoc i z góry za nią dziękuje
  3. motocykl jak w temacie, pięć dni jeździ po mieście, a w weekend chasa po polach i lasach. jaką oponę wybrać?: E-07, czy E-08 Mitas'a ( http://www.mitas.motocykle.pl/enduro.html ) a może ktoś podpowie, coś innego z taj półki cenowej?
  4. http://www.motocykle.katowice.pl/ - ale uwaga: 382 zł!!! jakbyś coś, gdzieś kupił, to się pochwal, proszę. może też się skuszę?
  5. tu są, ale za 720 zł http://www.motocykle.katowice.pl/
  6. BŁAGAM!!!! dosyć opowiadania głupot o rzekomej szkodliwości krwiodawstwa!!!! KAŻDY potencjalny dawca, jest przed KAŻDYM oddaniem krwi badany przez LEKARZA MEDYCYNY. I to lekarz (jaki by nie był....) swoim nazwiskiem podpisuje zgodę (lub jej brak) na oddanie krwi. Lekarz ponosi za to odpowiedzialność!!!! Jeżeli ktoś nie chce - niech nie oddaje, i tyle. Nie życzę nikomu wypadku/nieszczęścia, ale to się zdarza. Każdy z nas jest zasypywany mailami "potrzeba krew", bo mój synek, córka, tata, mama, etc. potrzebuje pomocy. Widzałem wiele razy zapłakanych krewnych, błagających ludzi wchodzących do stacji krwiodawstwa, aby oddali krew "na ich bliskich". Zastanów się człowieku! Po co wypisywać brednie? Po co zniechęcać innych, chcących komuś bezinteresownie pomóc. Jeżeli ktoś naprawdę ma wątpliwości, niech spyta swojego lekarza, któremu naprawdę ufa. Dużo głupot wypisuje się bezkarnie na forum, ale wydaje mi się, że szkodliwość bredni nt. "szkodliwości" krwiodawstwa jest tak poważna, że "powinni się tego zabronić”. Vasiliy: just do it!
  7. w swoim krótkim życiu oddałem kilkanaście litrów 0+, nigdy nie oczekując niczego w zamian, oprócz.... ODROBINY SZACUNKU od wrednych, leniwych, niedouczonych i niereformowalnych bab w stacji na Saskiej w Warszawie!!! Ponad dwa lata temu postanowiłem, że przestane się z nimi użerać i postanienia tego nie zmienię, dopóki - z wiarygonych źródeł - nie dowiem się, że Stacja Krwidowstwa na Saskiej nie zmieniła swojego podejścia do honorowych krwiodawców. oczywiście, wszystkich zachęcam do honorowego krwiodawstwa. początkujących informuję: 1. nie ma negatwnych skutków uboczych krwidawstwa (są pozytywne, spróbuj - to się przekonasz!!!) 2. praktycznie natychmiast po oddaniu krwi można robić wszystko, normalnie, jak codzień. W dniu po donacji krwi należy tylko pamiętać o: - zmniejszonej kondycji fizycznej (nie wypływać na środek jeziora!!!) - mniejsza ilość C2H5OH zwala z nóg. w KAŻDEJ stacji krwiodawstwa znajdziecie ulotki/publikacje wyjaśniające szczegółowo WSZYSTKIE zagadnienia, rozwiewające wszystkie wątpliwości.
  8. w ręcz też by mnie mogli skrzywdzić, bo to zazwyczaj rosłe chłopy, a ja mam posturę raczej.... czołgisty :)
  9. Dziennik Ustaw z 2005 r.: Dz. U. Nr 108 poz. 908., Nr 175 poz. 1462, Nr 179 poz. 1486, Nr 180 poz. 1494, Nr. 180 poz. 1497 - masz coś nowszego? - to rozmawiamy o obowiązujących przepisach, czy o zasługach kombatanckich? Jadącego wężykiem nawet ja, szary obywatel mam prawo (obowiązek :) ) zatrzymać, bo stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia swojego i innych. Tylko mnie - cywilowi - zawsze wydawało sie, że wężykowanie auta wskazuje raczej na znaczne odurzenie kierującego, niż na brak jakiś wymaganych prawem dokumentów. Cóż, z „logiką” wojskową zawsze byłem na bakier (- i dobrze mi z tym!) Jeśli zaś chodzi o Ustawę z dnia 24.08.2001 r. o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych. (Dz. U. z dnia 25.10.2001 r.), to już art. 3 mówi wprost, wobec kogo ŻW wykonuje swoje zadania. uufff..., nie ma mnie na tej liście!!! Smutna refleksja: jeżeli Ty, człowiek inteligentny, oczytany, elokwenty, etc.., niepodważalny (również dla mnie) autorytet w dziedzinie jazdy na moto, nie znasz aktów prawnych na podstawie których pełniłeś swoją „zaszczytną służbę”, to mam powody podejrzewać, że następny napotkany patrol ŻW zacznie np. strzelać mi w koła, bo.... wydaje im się, że takie mają prawo i obowiązek.
  10. mam taki. fajny jest, ale.... crossowy kask to to napewnio nie jest! a jak byś się decydował, to koniecznie przed zakupem w sieci, przymierz w sklepie!!! nie trzymają rozmiaru! (zawsze pasował mi M, a ten pasuje S)
  11. Tomasz, przykro mi, ale się mylisz! ŻW może kontrolać: pojazdy wojskowe i oraz wszystkie inne prowadzone przez żołnierzy WP w służbie czynnej! mówi o tym jasno art. 134 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym
  12. w skutek przyglebienia, (przy małej prękości - na szczęście), kierownica pokazuje inny kierunek niż koło. Aczkolwiek moto jedzie prosto (przynajmniej prz prędkości 50 km/h). Różnica jest rzędu kilku stopni. Czy i jak mogę szybko, łatwo mogę samemu sprawdzić co sie wygło?
  13. nie bede się wykłucał, ale ja mam takie: http://www.motorcyclespecifications.info/H...da_SLR_650.html Generalnie: SLR i Vigor to taki Dominator, ale jeszcze bardziej na miasto... chociaż silnik ten sam, to zduszony, mniejsza moc i moment, za to jeżdzi w niższym zakresie obrotów (cobyś nie hałasował po osiedlu... :) Niedawno sam stałem przed podobnym dylematem... Mam Dominatora i dobrze mi z tym...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...