O-L-O

Podobno, żeby Polini wsadzić to warto w wał zainwestować lepszy. A ile spala twój RX?

Nie zgodze się, ja bym obstawiał na simsona enduro, może nie ma takiego potencjału jak WSK ale za to mniejsza masa i lepsza zwinność ;]

Jeżeli świeci poprawnie, to policja nie powinna się przyczepić, ponieważ za sam wygląd nie mogą zabrać dowodu. Zresztą przegląd robisz tylko raz, no chyba, że: 1. Policja Cie skieruje na przegląd 2. Rejestrujesz to na motocykl A jak Cie złapią i zabiorą dowód, to po prostu włożysz starą lampę i pojedziesz na przegląd.

Ja szczerze mówiąc odradzałbym RXa ponieważ jest on dość ciężki i są kłopoty z częściami, bo większość idzie z Włoch. Natomiast za tą cenę można mieć XLR 250 R, może nie jest dużo lżejsza, ale jest niższa, ma dobry zawias, pali mało a do enduro się nadaje, szczególnie z dobrymi przełożeniami.Kosztuje tyle, co starszy RX. A co do crossa 4T jak YZ-F.... Mnie odstrasza częsta zmiana oleju, zbyt częsta (mniej więcej co 5 moto godzin, a filtry po 10 moto godzinach)

Przyłączam się do gratulacji :notworthy: A co do stanu 2T to z tym bywa różnie, oj bardzo różnie :notworthy:

:notworthy: Crossy 250 4T mają tą przewage, że po dodaniu gazu nawet na niskich obrotach jest spory moment i maszyna odchodzi, a w 125 2T już tak dobrze nie jest. KX-F jak brać to tylko nowego, bo starsze modele są niestety niedopracowane, za to YZ-F mhmm.... Szkoda tylko, że wymiany oleju są tak rygorystyczne :/

Po obejżeniu tego filmu zachciało mi się pojechać na jakieś zawody i obejżeć je na żywo. Gratuluje dobrej roboty :notworthy:

Ja mam doświadczenie ze skuterami i wiem, że codzienna eksploatacja zwykłej "50" wystarcza na przejechanie 23 tys km a mam znajomego, co przejechał i 50 tys km. Co prawda silniki te już nie są jak nówki, ale robią te przebiegi bez awaryjnie. Zaznaczyć też trzeba,że to 2 suwy :biggrin:

Wygląd to kwestia gustu....zresztą zauważcie w motoryzacji, samochody, motory powstające są coraz bardziej "kosmiczne". To jest chyba nieuniknione...

Poczekajmy aż wyjedzie na polskie drogi. Dajmy mu szanse, bo może być tak, że za xx lat [tego nie życze ani wam ani sobie] wszyscy będziemy musieli szukać sobie pojazdów napędzanych wodorem, prądem itp. Może do tego czasu wyprodukują coś mega :biggrin:

Mi się podobają pomysły z pójściem do kibla przed jazdą, bycie naczczo i usunęcie wszystkiego, co zbędne :biggrin: Ja rozumiem, że każdy chce zejść z masy żeby poprawić właściwości jezdne, ale z drugiej strony to i tak nie zrobicie z tego crosówki.

Co tu dużo pisać, jak ktoś na codzien jest agresyny i chamski to nie ma co liczyc, ze na moto bedzie inaczej....:/

:biggrin: Ale powiedzcie, czy taka nie jest prawda? Co siłą i agresją wskurasz??

Niestety głupota. Dlatego trzeba mieć zasade - głupszym się ustępuje - dzięki temu tworzy się jakąś kulture motocyklową.

Niestety mentalność niektórych mowi: Ty nam mówisz nie, to my Ci pokażemy, że źle zrobiłeś. To mnie boli