Rozebralem wczoraj cały ten mechanizm razem ze sprzęgłem ale wszystko wygląda dobrze, nie ma żadnych luzów. Chyba to wszystko skończy się założeniem kickstartera..
Witam! Od dłuższego czasu mam problem z odpalaniem mojej 350tki.. Jest to wersja z rozrusznikiem i po wciśnięciu startera robi powiedzmy pół obrotu i zacina się. Tak jakby nie miał siły dalej przekręcić. Przy dłuższym przytrzymaniu przekręci ale z dużym wysiłkiem. Rozrusznik miał wymienione szczotki i został sprawdzony pod obciążeniem w profesjonalnym zakładzie. Akumulator nowy i to któryś z kolei.. -przewody sprawdzone (były próby też na krótko) -zawory wyregulowane -dekompresator sprawny -rozrusznik bez obciążenia z wpietym szeregowo amperomierzem pobiera 6A Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to będę wdzięczny. Dodam, że motocykl jak odpali to pracuje bdb
Witam! Od dłuższego czasu mam problem z odpalaniem mojej 350tki.. Jest to wersja z rozrusznikiem i po wciśnięciu startera robi powiedzmy pół obrotu i zacina się. Tak jakby nie miał siły dalej przekręcić. Przy dłuższym przytrzymaniu przekręci ale z dużym wysiłkiem. Rozrusznik miał wymienione szczotki i został sprawdzony pod obciążeniem w profesjonalnym zakładzie. Akumulator nowy i to któryś z kolei.. Przewody ok, zawory wyregulowane. Czy sprzęgło kierunkowe może mieć z tym coś wspólnego?
wyreguluj porzadnie gaznik , mialem to samo w swojej teraz z gazu stawia sie na kolo. wtrące sie bo mialem ac 10, jest to fajna opona ladnie trzymie w terenie ale na asfalcie ubywa w oczach a mialem ją w dt 125 :)
moze to byc lancuch , najszybciej to chyba wyjac napinacz i sprawdzic ile jest wysuniety a jesli jest ok to rozbierac gore i powinno byc wszystko jasne
wiem , rozmawialismy wczesniej o powierzchni glowki korby wiec napisalem jak ona wyglada bo nie mialem czym zrobic fotki. Co do tego czy jest prosta bede musial dopiero ją wyjąc
No wiec obejzalem korbe i glowka korby nie ma lozyska, jest to poprostu tuleja. "Wymacalem" ją troche , widac drobne ryski ale są praktycznie nie wyczuwalne, swozen po wlozeniu nie ma wyczuwalnych luzow i kreci sie w niej lekko .
na forum napisalem zanim oddalem tlok i cylinder do czlowieka ktory sie tym trudni, on pomierzyl cylinder i tlok i stwierdzil ze to nie jest wina przegrzania , cylinder jest ok (mierzyl jakims tam swoim przyzadem) tlok z kolei ma jakies minimalne odchylenie dolem
no mozliwe, mi ciezko cos powiedziec bo szczerze mowiac nigdy nie widzialem czegos takiego zeby sie zdarl idealnie rowno po przekątnej . Na warsztacie tez mowili ze to raczej trudny przypadek i nalezy wszystko dokladnie przejzec przed zlozeniem silnika
no ja tam nie wiem , gosc ktory robi cylindry stwierdzil ze ta tuleja nie moze tak ciasno w tloku siedziec i ktos zakladajac to mogl skrzywic tlok bo robil to na sile w nowym tloku tuleja wchodzi palcami , w starym mlotkiem...
witam wszystkich , dzis zawiozlem cylinder do szlifu okazalo sie ze najprawdopodobniej przyczyną byl swozen tloka ktorego trzeba wbijac mlotkiem bo inaczej nie da sie go wsunac w tlok