Opiszę moje błędy, może się komuś przyda. 1. Na placu OSK był inny układ zadań. Na slalom wolny robiłem długi najazd, a w WORD startujesz 2m przed pachołkami. Widziałem że nie tylko mi zgasło tam moto, chciałem za delikatnie ruszyć :) Z tego co widziałem sporo ludzi ma problem ze startem i szybkim dostosowaniem prędkości do tego zadania. 2. Między wolnym i ósemką jest prostokąt na którym można, ale nie trzeba się zatrzymać, ale uwaga, trzeba przez niego przejechać w obie strony. 3. Dobrą chwilę zastanawiałem się z której strony omijąłem przeszkodę za 1 razem. Trafiłem, ale warto to sobie chyba wcześniej zaplanować :-) Generalnie po zaliczeniu slalomu wolnego i ósemki to już jest pełny luz i niewielka szansa oblania. jedyne o co się egzaminator w mieście przyczepił, to że nie potwierdzałem głową że zrozumiałem polecenie.