turadek

NIgdy nie jechalem powyzej 200 km/h. Na codzien jezdze bez owiewek. Walka z wiatrem zaczyna sie powyzej 150. Nie zdarza mi sie to jednak czesto. Jesli jednak juz sie zdarzy wichurka dziala jak kubel zimnej wody. Mysle, ze szczegolnie na poczatku kariery warto nie odizolowywac sie od rzeczywistosci. Napierajace masy powietrza nie pozwalaja zapomniec o predkosci. pozdro R

Kto mogl, ale odpuscil z powodu pogody niech zaluje (bo nie padalo;). Po pierwsze, dzieki cwiczeniom potwierdzilem moje obawy, ze duuzo jeszcze cwiczyc musze. Mimo, ze swiezo po egzaminie to osemeczki nie bylem w stanie przejechac. Po drugie, okazalo sie, ze jednak jest drugi egzemplarz mojej cb500 w Polsce ;). Wielkie dzieki dla Organizatorow.

... czyli niczym sie nie rozni od tego goscia co sie wam wczesniej wpakowal - jeden i drugi zachowal sie jak wariat. To nie jest metoda - takim postepowaniem oddalamy sie od cywilizacji.

moze mam cos nie tak z regulacja... Chociaz moze to w zwiazku z jazda glownie po miescie = hamowanie/pilowanie/hamowanie/pilowanie

...butow fachowych sie jeszcze nie dorobilem ale przyjade. Czas skorzystac z doswiadczenia innych zmaiast tylko samemu probowac.

Na stronie http://www.scigacz.pl/Przedni,hamulec,930.html napisano, co nalezy robic jesli zablokujemy tylne kolo podczas hamowania. Wg opisu, "Jeżeli motocykl stanie bokiem do kierunku jazdy, to opcje są trzy: 1. puszczamy tylny hamulec i motocykl się uspokaja, 2. jest za późno i kładziemy się na boku ("szlif"), [???!!!] 3. tylne koło motocykla odzyskuje przyczepność, gdy jest ustawione bokiem do dotychczasowego kierunku jazdy, a my, kontynuując ruch w dotychczasowym kierunku, wykonujemy salto w bok [ooops!]" Na stronce "http://www.erkom.pl/piotrgpx/tips/tip001.htm" czytam natomiast 'najlepszą decyzją, którą może podjąć kierowca jest NIE PUSZCZANIE tylnego hamulca jeśli jest zablokowany aby uniknąć highside'. Srednio jest to zgodne z punktem pierwszym powyzej. Do tej pory nie mialem takiej ekstremalnej sytuacji (to jest moj pierwszy sezon). Wbilem sobie jednak do glowy, ze jesli sie taka przydarzy to nie puszcze tylnego hamulca. Po dzisiejszej lekturze www.scigacz.pl to juz sam nie wiem... pozdro

Czy ktos moglby sie wypowiedziec na temat spalania Hondy CB500? Nie chodzi o rekordowo niskie ale o takie przecietne, przy rozsadnej jezdzie. Moja bierze ponad 6. Ostatnio 6,2. Jezdze glownie po w-wie. Kiedys czytalem, ze srednia to 5 l. Ale to oznacza, ze na trasie musialbym zejsc na jakies 4l, a to chyba niemozliwe. Czy z moim moto cos nie halo? pozdr PS. jezdze bez owiewek

dzieki, ale nie chce robic Ci klopotu ;) Moglem zapamietac numery tego wozu, co ze strachu zjechal na pobocze. Nastepnym razem zadbam o swiadkow. pozdro

Jade sobie dzisiaj spokojnie dzwigową (W-wa), az tu nagle "wskakuje mi na plecy" puszka. Kto dzwigowa jechal, ten wie w jakim jest stanie. Pomyslalem, ze sie gosciowi spieszy - zjechac nie bardzo jak, wiec przyspieszylem. To nie wystarczylo, przez kolejne 300m burak jechal pol metra za mna pomimo, ze po wyjechaniu spod wiaduktow zjechalem na prawa czesc pasa. Po wyprzedzeniu oczywiscie zajechal mi droge i po heblach. Na kolejnych swiatlach gdy do niego dojechalem (zeby ;) groznie spojrzec na osla), ten kierownica w prawo i zaczyna na mnie wjezdzac. Koleszka na pasie obok wystraszyl sie zaczal na pobocze zjezdzac swoja puszka. Ja sie cofnalem. Pojechalem za gosciem kawalek za warszawe. Co ten wyprawial - w pale sie nie miesci. Przez skrzyzowanie niby jedzie prosto i nagle zjezdza w lewo (z prawego pasa) - co kawalek zmylka. Jechalem jakies 100m za nim wiec w miare bezpiecznie moglem za nim podazac. Generalnie gosciowi nalezal sie sad polowy-motocyklowy, potem wyrok i szybka egzekucja. Uwazajcie na czarnego Opla (chyba Meriva-nie mial plakietki, a slobo sie znam na oplach) 1.8, blachy WI 11107. Jak ktos bedzie mial okazje to warto urwac lusterklo (zgodnie z poradami z Forum ;) - profilaktycznie oczywiscie. pozdr

5000tys na 6-stce przy 100km/h - CB500 '96

Z zatrzymywaniem sie na pomaranczowym to tez ostroznie. Zajrzyj w lusterko, czy jakas puszka nie pedzi za Toba - ona moze nie miec zamiaru czekac na kolejne zielone. Zreszta, nawet na zielonym rozgladaj sie na obie strony skrzyzowania - skrecajacy na zielonych strzalkach dostarczaja czesto wiele adrenaliny.

Ja sprowadzilem CB500. Moto bylo zdlawione na 23kw. Wymiana kroccow pomaga, czasami trzeba wymienic dysze glowne w gazniku (ja tego nie robilem). Wymienilem krocce, wzrost mocy bardzo odczuwalny. Zajrzyj na stronke http://www.hondacb500.republika.pl/

Wczoraj jechalem spacerkiem (katamaranem) prawym pasem ulica Krucza (W-wa). Gdy dojezdzalem do swiatel zmienily sie na zielone - wiec nie zwolnilem. Na lewym pasie stal (ruszal) samochod. Nagle z poprzecznej wyskoczyl Fiat Brava. Zatrzymalem sie pol metra przed nim. Fiat chyba sie nawet nie zorientowal, co sie wydarzylo. Pomyslalem sobie, ze krucho by ze mna bylo gdybym jechal moja CB500... Wniosek nasuwa sie sam - jak jedziesz moto - traktuj kazdego samochodziarza jak wariata czychajacego na twoje zycie.

U mnie tez zapala przy wrzuconym biegu. Gasnie tylko na wysunietej stopce.

Slusznie sie zastanawiasz. Efekt dlugich swiatel powoduje, ze nie musisz siedziec gosciowi na ogonie a i tak ma wrazenie jakbys przykleil sie do jego zderzaka. pozdr

Sposob z wystawianiem puszek psom jest fajny. Jakies 2 tygodnie temu na Wale Miedzeszynskim (w-wa) baran w poldku probowal pchnac mnie po tym, jak wyprzedzilem go stojacego na czerwonym. Ruszylem na mniej "niz pol gwizdka" a poldek wskoczyl na lewy pas i prawie silnika nie zajechal. Przy ok 100km/h przestalem przyspieszac i poldek dumnie przejechal na moj pas jakis metr przed moim nosem - wariat. Wlaczylem dlugie, redukcja (zeby bylo mnie lepiej slychac ;) i jade za nim. Biedaczysko dusil sprzeta zeby wpasc w zasadzke psow przy jakis 130 km/h. Oj dlugo po heblach dawal. Az psy myslaly ze im uciekac bedzie i do focusa wskoczyli sprawnie niczym koty.

podreczniki serwisowe sa na stronce http://www.honda4fun.com/man_officina/man_...n_officina.html Czy codziennie oznacza tez w weekendy? pozdrawiam

Pawel, z tego co piszesz wynika, ze albo mechanik jest lama albo mi kit wciska (bo wyczul, ze ja jestem lama). W kazdym razie silnik pracuje bez porownania lepiej - rowniej na wolnych obrotach i lepiej przyspiesza. Jesli wykrecenie tej sruby nie spowoduje drastycznego wzrostu zuzycia paliwa to temat zostawie w spokoju. Rozumiem, ze innych efektow ubocznych nie powinienem sie z tego tytulu spodziewac. Tak przy okazji, czy jakis wlasciciel CB500 moze sie pochwalic ile chlepcze jego moto? pozdrawiam [ Dopisane: 07-07-2005, 10:23 ] Zajrzalem do podrecznika obslugi serwisowej CB500 w celu zapoznania sie ze zdaniem producenta n/t krecenia srubami. Producent pisze (i pokazuje na rysunku), ze - jak pisze Pawel - ilosc mieszanki reguluje sie przez ustawienie iglicy (jet needle), nie zmienia sie w ten sposob jednak skladu mieszanki tylko jej ilosc. Na wolnych obrotach (throttle valve only slightly open) warto jednak krecic inna sruba (air screw). Koniecznosc krecenia ta inna sruba wynika z tego, ze - jak pisze producent - cisnienie na wejsciu (?) (pressure on the intake side) jest niskie i pozostaly po spalaniu gaz jest zasysany z powrotem do glownego kanalu (?) (intake mainfold) gdzie miesza sie z nowa dawka mieszanki z gaznika. Krecenie sruba ma spowodowac podniesienie predkosci spalania (combustion velocity). W podreczniku jest wyraznie napisane, ze jest to system dodatkowy dla wolnych predkosci silnika (slow system) w uzupelnieniu systemu glownego (main system). Zaznaczam, ze nie znam sie na mechanice silnikow i tylko probuje sie poznawac na podstawie obrazkow, zdawkowego tekstu i wypowiedzi na Forum. pozdrawiam PS. Wlasnie przejechalem pierwsze 1 tys km na moto co tylko potwierdza, ze jestem nowicjuszem.

Komentarz mechanika po kreceniu srubami byl taki, ze teraz w skladzie mieszanki jest wiecej powietrza - wiecej niz zaleca ksiazka serwisowa. W ktora strone sruby krecil - nie wiem. Ale zadzwonilem i dopytalem. Oficjalna wersja = sruby regulacyjne zostaly wykrecone. pozdrawiam

Objawy nierownej pracy nasilily sie do tego stopnia, ze silnik (take cieply) czasami gasl mi np. na postoju na swiatlach. Pojechalem do mechanika. Ten sprawdzil przy mnie synchronizacje gaznikow (tak okreslil czynnosc przy mnie wykonana) - organoleptycznie obie wskazowki drgaly rowno. W akcie ostatniej szansy mechanik zaczal zmieniac sklad mieszanki. I udalo sie - silnik zaczal pracowac rowno. Zwiekszono ilosc powietrza. Mechanik twierdzi, ze teraz sklad mieszanki odbiega od zalecen producenta. Ale silnik pracuje rowno. Mam nadzieje, ze to koniec klopotow z CB500...

chetnie podjade do Pawla Boruty. Jestem swiezy na forum wiec poprosze o jakis dodatkowy szczegol, ktory pozwoli mi sie z Pawlem skontaktowac. dzieki za pomoc PS.w Brief mam wpisane pierwotnie 23kw. Model PC32. Numer silnika PC26E4*******. pozdrawiam

Potwierdzilem jeszcze z mechanikiem (ktory robil regulacje), ze dysze glowne mam 122. W Brief pierwsza rejestracja jest jednak na 23kw. To troche dziwne, bo podobno wersje 23kw wychodzily z dyszami 125. Czy jest szansa, ze uda mi sie to sprawdzic (potwierdzic) bez rozbierania elementow silnika? Swiece zamontowane sa zgodnie ze specyfikacja z ksiazki obslugi moto. O nieszczelnosciach kroccow tez wspomnialem jak moto do regulacji oddawalem - zgodnie z zapewnieniami, nieszczelnosci nie ma. Mam pytanko: Czy taka nierowna praca na wolnych obrotach moze zaszkodzic silnikowi? Tzn. czy ten skutek (na razie nie wiem czego) moze stac sie przyczyna nowych problemow z motocyklem? Na upartego moge sie przyzwyczaic do nierownej pracy w czasie postoju ;((. Od mechanika i "przypadkowo" przebywajacych w poblizu motocyklistow uslyszalem, ze 2 cylindry to nie 4 (nie da sie ukryc) i ze takie skoki to normalka. Szkoda, ze nikt z Warszawy/okolic sie nie wypowiedzial bo bym chetnie podjechal i na sluch zweryfikowal odkrywcza teorie "2 to nie 4" :). pozdrawiam

Ten "niewielki" spadek mocy odczulem po regulacjach, a nie po wymianie kroccow. Po wymianie oczywiscie moc wzrosla, ale odczuwalnie w wyzszym przedziale obrotow. Wczesniej moto dochodzilo do 140 i to niezbyt zwawo. Teraz 140 to pestka ;). Moto fabrycznie bylo na 23kw. Pierwszy wlasciciel wymienil krocce na 43kw - z Brief'u wynika ze tylko krocce. Kolejny wlasciciel przywrocil stara moc, czyli 23kw. Ja znowu wymienilem tyko krocce. Prawdopodobnie dusze glowne sa w rozmiarze 125. Z mechanikiem rozmawialem, ze sruba dokrecona 0,5 obrotu - wiec zgodnie z tym co pisal Piotr. Powiedzial tez, ze rowniejsza prace na wolnych obrotach mozna zalatwic podkrecajac je na wyzsze. Czy to jednak ma uzasadnienie? Czy nierowna praca moze byc spowodowana niezgodnoscia rozmiaru kroccow z romiarem dysz glownych?

Czesc, niedawno sprowadzilem uzywke z Niemiec - '96 Honda CB500. Moto bylo zdlawione na 23kw. Pierwszy ruch to wymiana oleju/filtra no i krocce na pelna moc. Pewnego razu moto startuje na 1 cylindrze, dopiero po zagrzaniu dolacza drugi. Pojechalem do poleconego mechanika. Zrobilem: regulacja gaznikow, wymiana swiec, regulacja zaworow. Dzwoni mechanik, ze po regulacjach moto nadal pracowal nierowno, ze przyczyna byla wadliwa fajka - wymienil, ze ustawiona byla zbyt bogata mieszanka i ze obnizyl wolne obroty (teraz jest ok 1300). Przez telefon uslyszalem, ze teraz moto pracuje prawidlowo ;)))). W czasie odbioru pierwszy szok - moto nie odpala bez ssania na zimnym silniku - wczesniej odpalal momentalnie nawet na zimnym. Poza tym wg mnie (ale nie mam doswiadczen - to moje pierwsze moto) silnik nie pracuje rowno bo obroty "skacza", niewiele ale jednak. Po rozgrzaniu silnika niewielka poprawa w plynnosci. Pytania: Czy to rzeczywiscie normalna praca (taka nierowna)? Czy ktos ma/mial podobny problem z CB500? Czy wymiana kroccy wymaga wymiany innych elementow (wg ASO Honda nie wymaga)? W czasie jazdy jest ok. Wydaje mi sie, ze moze "kapke" moc spadla - ale moze juz jestem uprzedzony i mam bledne odczucia.