odgrzewam moze temat ale gosciowi nic sie nie polepszylo.. chcialem zakupic od niego gmole i cale szczescie ze nie dokonalem zakupu bo widze ze totalny syf sprzedaje, ale nie o to chodzi - zaczelo sie od maili o dziwnej tresci wiec do niego zadzwonilem, zaczal przez telefon sie dziwnie unosic, a potem skwitowal sprawe ze on mi nic nie sprzeda :)))))) kontynuowalem juz potem rozmowe z ciekawosci do czego dojdzie bo widze ze cham i pytam jak to Pan ma oficjalny sklep a ja chce w nim towar kupic wiec zgodnie z prawem powinien mi Pan go sprzedac...no i odpowiedzial mi, cytuje: "mozesz mi skoczyć" :))) i sie rozlaczyl:)))) wypas !