Przykra sprawa , jakieś 10-12 lat temu znajomy wstawił auto w komis w Gliwicach,jakież było jego zdziwienie jak pojechał tam za kilka dni bo telefonów nikt nie odbierał,plac był całkiem pusty a wszystkie auta wyjechaly w siną dal... echo.Sam odnalazł fordzika swojego w okolicach Łodzi,powiadomił organy ścigania ale zanim ci zaczeli działac to auto znowu znikło i do dzisiaj się nie odnalazło....Życzę koledze aby moto się odnalazło bo czasami nasz stróże prawa tez mają farta.