Skocz do zawartości

PIOTR 100574

Forumowicze
  • Postów

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Osobiste

  • Motocykl
    Honda CB 900 F2 Boldor
  • Płeć
    Mężczyzna

Informacje profilowe

  • Skąd
    Haunshofen

Osiągnięcia PIOTR 100574

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Przekazałem dla tego dziecka na licytację swój używany stary kombinezon motocyklowy na mnie jest już dawno za mały ,może przyda się któremuś z was Koledzy ,jest pod poniższym linkiem na portalu wędkarskim ,pozdrawiam http://swietokrzyskiprzewodnikwedkarski.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=638:-aukcja-na-rzecz-antosia-ll-kombinezon-firmy-niemieckiej-raberg#addcomments
  2. u mnie w cb 900 boldor źle odbijała linka ssania i nie zamykała do końca powietrza ,motocykl dusił się na wolnych obrotach
  3. Koledzy Motocykliści ,poniżej pozwoliłem sobie wkleić tekst ,to jest prośba o pomoc dla synka znajomego wędkarza ,materiał pochodzi z portalu wędkuję pl ,wszystkim którzy postanowią pomóc tym ludziom leczyć dziecko z góry dziękuję Piotrek Proszę Was o pomoc! Mój synek urodził się z chorym serduszkiem-wymaga kosztownej operacji w Monachium. Jeżeli możecie mi w jakikolwiek sposób pomóc to tutaj znajdziecie wszystkie informacje o Antosiu: Szanowni Państwo, Nazywamy się Monika i Filip Kletschka. Jesteśmy rodzicami 13-tygodniowego Antosia. Nasz synek urodził się z bardzo rzadką wadą, która dotyka mniej niż 1% dzieciaczków rodzących się z chorymi serduszkami. Antoś ma okienko aortalno- płucne. Do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, gdzie w 3 dobie swojego życia został przewieziony nasz synek, rocznie trafia jedno, góra dwoje maluszków z taką wadą. W zdrowym serduszku aorta i pień płucny oddzielone są od siebie 2 ścianami, dzięki czemu, krew utlenowana nie mieszka się z nieutlenowaną. U naszego synka te dwa naczynia połączyły się ze sobą na odcinku około 1,5 mm. Z jednej strony to bardzo niewiele, co dało nam czas - Antek nie musiał być operowany w pierwszych tygodniach życia, ale z drugiej strony nawet tak małe "nie załatane" na czas okienko prowadzi do rozwinięcia się u dziecka niewydolności serca i wytworzenia nieodwracalnego nadciśnienia płucnego. Zabieg operacyjny niemal z reguły wymaga standardowego zastosowania krążenia pozaustrojowego, czyli serduszko musi zostać zatrzymane na około godzinę. Istnieje również możliwość podwiązania okienka jak przetrwałego przewodu tętniczego - jest to zabieg operacyjny na bijącym sercu. W trakcie obydwu zabiegów może dojść do uszkodzenia naczyń wieńcowych oraz zastawki aorty, tym bardziej, że nie są to zabiegi wykonywane codziennie, wręcz przeciwnie, malutkie okienko Antosia to prawdziwa rzadkość. Dlatego właśnie chcemy oddać naszego synka w najlepsze możliwe ręce - ręce Pana profesora Edwarda Malca. Pan Profesor widzi możliwość zamknięcia przecieku poprzez cewnikowanie serca, oznacza to, że nasz synek nie będzie musiał mieć otwieranej klatki piersiowej, rozcinanego mostka, zatrzymanego serduszka, nie spędzi wielu dni na intensywnej terapii, dużo mniejsze jest ryzyko powikłań pooperacyjnych, a jeżeli wszystko przebiegnie pomyślnie już po 3 dniach będziemy mogli zabrać go do domu. USD w Prokocimiu nie zaproponował nam takiej metody leczenia ponieważ bliskość naczyń wieńcowych oraz zastawki aorty stanowi duże ryzyko i wymaga, aby zabieg został przeprowadzony przez najlepszego, najbardziej doświadczonego kardiochirurga. Pan Profesor daje nam taką szansę, chociaż ostateczną decyzje o metodzie zamknięcia okienka będzie można podjąć dopiero na miejscu, w klinice w Monachium. Gdyby jednak okazało się, że cewnikowanie nie jest możliwe i konieczna będzie operacja, to wiemy, że życie i zdrowie naszego synka będą w rękach najlepszego polskiego kardiochirurga dziecięcego i że zrobi on dla naszego dziecka wszystko co możliwe. Koszt cewnikowania serca w Monachium wynosi około 7 tysięcy Euro i udało nam się zebrać taką kwotę. Aby jednak dziecko zostało przyjęte do kliniki musimy pokryć koszt ewentualnej operacji czyli 21 700 Euro - tej sumy już nie jesteśmy w stanie samodzielnie zgromadzić. Jeżeli uda się zamknąć przeciek poprzez cewnikowanie, wówczas szpital zwróci Fundacji różnicę, a pieniążki te będą mogły uratować zdrowie i życie innego malucha. Serduszko Antosia musimy załatać najpóźniej do 7 miesiąca jego życia, być może szybciej. Nie jest łatwo prosić o pomoc, szczególnie finansową. Jednakże Antoś jest całym naszym światem , kochamy go nad życie i zrobimy wszystko co możliwe, aby był bezpieczny, aby jak najmniej cierpiał, aby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Jeżeli możecie nam Państwo pomóc, będziemy Wam za to wdzięczni do końca życia. Każda złotówka jest dla nas bezcenna! Prosimy jeszcze o jedno - opowiedzcie o Antku swoim znajomym, kolegom z pracy, rodzinie. Im więcej osób będzie chciało mu pomóc, tym większa szansa, że uda się zgromadzić potrzebną kwotę. Za każdą okazaną pomoc bardzo, bardzo serdecznie dziękujemy! Monika , Antoś i Filip Kletschka Antkowi można pomóc dokonując wpłaty na rachunek Fundacji: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem "Antek Kletschka" Dla wpłat zagranicznych: USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk Informujemy również, że wszelkie darowizny podlegają odpisom podatkowym: - dla osób fizycznych limit do 6% od dochodu - dla osób prawnych limit do 10% od dochodu Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis nie pobiera ze zbieranych funduszy żadnych prowizji ani innych kosztów związanych z prowadzeniem zbiórki. Wszystkie osoby zaangażowane w działalność Fundacji robią to zupełnie bezinteresownie, nie pobierając z tego tytułu żadnego wynagrodzenia http://corinfanti...p?text=455 Bardzo serdecznie dziękuję za wsparcie! Filip Kletschka PZW Kazimierza Wielka Okręg Kielce
  4. ciekawe czy moja honda boldor 900 F2 to klasyk czy nie ,rok produkcji 79 a co do części do tej opisanej wyżej cb 750 ,musisz patrzeć za częściami na niemieckim ebay,u ale tanio nie jest
  5. A więc Koledzy sytuacja z moim motorkiem wróciła do normy :))))))chciałem podziękować Koledze Piotrowi Dudkowi ,jego wskazówki mi bardzo pomogły i silnik chodzi jak dawniej ,tak że mojego weterana mogę dalej ujeżdżać ,problem był w za bardzo powykręcanych dyszach i jednej brudnej świecy ,Pozdrawiam Kolegę Piotra i jeszcze raz dziękuję :)
  6. wielkie dzięki Koledze za odpowiedź ,pomęcze motocykl jeszcze w sobotę ,jak nie dam rady to go oddam do mechanika ,pozdrawiam
  7. Koledzy mam mały problem ,posiadam honde boldor ,po zimie chciałem przeczyścić takie 4 dyszki w gaźniku ,znajdują się one pod spodem gaźnika ,zrobiłem błąd nie zapamiętując ilości obrotów ,chodzi mi o to żeby mi Kolega znający się na takim motorku napisał ile obrotów mam je wykręcić żeby motorek wrócił do życia ,w tej pozycji w której teraz mam motorek chodzi lecz po przekroczeniu 4500 obrotów na minutę się dławi ,pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...