Skocz do zawartości

Komarek

Forumowicze
  • Postów

    61
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Lubię
    Moto
  • Skąd
    Legnica

Osiągnięcia Komarek

NOWICJUSZ - trzecia Mordka

NOWICJUSZ - trzecia Mordka (10/46)

0

Reputacja

  1. Sprawa wygląda mnie więcej tak: Kupiłem Charta (silnik nawet z plombami i bardzo ładnie chodzi) iskra od początku była słabiutka ale palił bez problemu na małej przerwie na świecy. I śmigał aż miło. Ale razu jednego stanął w trasie i już się nie chce nawet odezwać. Gaźnik wyczyszczony, nowe: świeca i przewód do niej. Iskra jest ale zdarza się że po kilku kopnięciach znika. Potem znów sie pojawia :biggrin: Raczej go nie zalewam. Miał ktoś podobne problemy? Jeśli tak to proszę o pomoc i radę co jest przyczyną takiego stanu. Moduł, impulsator, cewka zasilająca a może cewka wysokiego napięcia? Nie chcę wszystkiego po kolei wymieniać aż trafię na usterkę. Czy cewka wysokiego napięcia w Charcie może być zastosowana np. od Jawki? Chartowcy pomóżcie :bigrazz:
  2. Dzięki za "naświetlenie" tematu Kufry w rzeczy samej mają strukturę jakby skórki pomarańczy albo po prostu skóry. I taką strukturę chciałbym zachować. Rzeczywiście najgorszą rzeczą po ładnym pomalowamiu jest to, że przy każdym ponownym zarysowaniu (którego się przecież nie uniknie) robi się "kaszanka" - wyłazi podkład, farba odpryskuje itd... :) Może więc po prostu ich nie malować tylko delikatnie przeszlifować istniejące rysy i całość czymś "wypastować"? Są przecież chyba jakies preparaty do renowacji plastików (pastowania lub smarowania) Jeśli ktoś coś takiego robił niech sie podzieli doświadczeniami. :) pzdr
  3. Czy można pomalować "plastikowe" kufry motocyklowe. Tzn. czy są do tego celu jakieś specjalne farby (które z czasem nie odłażą). Na pewno potrzebny jest najpierw jakiś specjalny podkład i przygotowanie podłoża. Kufry są czarne i mają trochę drobnych zarysowań. Jeśli ktoś ma w tym temacie jakieś doświadczenia to czekam na porady. Pozdrawiam
  4. 30 minut roboty i zrobione :( Pożyczyłem gwintownik M12 od znajomka i już mam gwint :evil: Potem śruba przycięta na odpowiednią długość + uszczelka i jest super. Tylko łeb śruby wielgachny :flesje: jak w tirze :buttrock:
  5. sorry, pomyliłem się. Zerwany jest gwint w karterze
  6. Siema Dziś podczas wymiany uszczelki w silniku(korek spuszczania oleju ze skrzyni biegów) okazało się, że gwint tej śróby jest zerwany. :P miał ktoś może takie problemy? Jak tak, to proszę o pomoc. :) Z góry dziękuję :D, i pozdrawiam.
  7. Rozpoławianie silnika w Komarku nie jest "straszne" wystarczy trochę czasu, chęci i odpowiednich narzędzi plus ściągacz do magneta i "po ptokach" Można przy okazji powymieniać łożyska, simeringi no i zdarte zębatki :P A co do Twojego problemu to jeśli rączka zmiany biegów i linka jest ok. to bez rozpoławiania się nie obejdzie. Być może wydarte są zębatki albo zabierak w skrzynce biegów. Może to być też z powodu wytartego lub luźnego wodzika. Jak rozpołowisz to wszystko będziesz miał jak na dłoni. Powodzenia "w robocie" :banghead:
  8. No i skończyłem "generalkę" silniczka teraz zaczynam docieranie :P trochę na "zimno" i teochę "na ciepło" :wink: A teraz parę pytań : 1. Jakie jest wyprzedzenie zapłonu w silniku S38 (w milimetrach) - zawsze ustawiałem na wyczucie i jest ok. ale może się czegoś nowego nauczę :banghead: 2. Jaką stosujecie mieszankę na docieraniu i ile km docieracie silniczek - na razie leję 1:20 i nie jest źle :icon_razz: 3. Jakieś konkretne doświadczenia z docierania w/w sprzeta :cool: - za które "z góry dziękuję" Jutro znowu "docieram" :P
  9. Mam małe pytanie Czy jest, a jeśli tak to gdzie możliwość zdania egzaminu na kartę motorowerową w legnicy? Z góry dzieki :)
  10. A jak sobie poradzić z luzami łożysk w karterach? Może i na to są jakieś sprytne metody :? Oczywiście poza wymianą karterów :D
  11. Nie rozumiem co wy z tym padaniem świec :? Ja od niepamiętnych czasów mam w komarze iskrę 100f i już nawet jest całkiem pordzewiała, ale jeździ mi się na niej najlepiej. Mój stary jeździ w jawie 350 na NGK100 i też nie wymieniał od lat (a robi kilka km rocznie :buttrock: )
  12. Siema Oto problemo :? Remontuję silnik w Komarku, i po wyciągnięciu wału okazało się ze łożyska bardzo luźno wchodzą na oś wału . Prawie je można ściągnąć ręką. Czy jest jakiś sprawdzony sposób aby skasować luż między osią wału korbowego, a łożyskiem Tylko mi nie piszcie, ża mam kupić nowy wał :)
  13. Detersil jest bardzo dobry na "zaolejone" elementy, ale w moim przypadku żeberka są po prostu mocno zaśniedziałe :? . Najlepsze będzie więc piaskowanie a jeszcze lepsze chyba to szkiełkowanie. Ciekawe gdzie można kupić te kulki do piaskowania. Na razie "próbnie" potraktowałem głowicę sodą kaustyczną. Wspaniale wyżera tłusty syf i aluminium, ale duraluminium z którego jest głowica ciemnieje pod jej wpływem. Niezłe efekty dało też dokładne przeszorowanie żeberek takim mleczkiem do szorowania (naczyń i kibelków) Jak na razie to głowica nawet nieźle się błyszczy, ale będę musiał spróbować tego szkiełkowania. ;) :banghead: :banghead:
  14. Sprężarka to by się znalazła :P gorzej będzie z pistoletem do piaskowania :? Chyba na allegro sobie kupię :P A tak przy okazji czytałem że szkiełkowanie jest lepsze od piaskowania, ale skąd wziąźć ten "proszek szklany" A czy przy piaskowaniu nie powstaną "wżery" od ziarenek piasku :?:
  15. Cześć :buttrock: Ma może ktoś jakąś dobrą metodę na oczyszczenie zaśniedziałych aluminiowych żeberek głowicy i cylindra w komarku :?: :?: :?: Próbowałem szczotką drucianą, taką na wiertarce, o mosiężnych drutach (bo stalowe za bardzo rysują) ale skutek jest mizerny. Trochę skrobakiem drapałem ale to też "lipa" Może potraktować go sodą kaustyczną (NaOH) bo ona nieżle aluminium trawi :?: :?: Macie może jakieś dobre sprawdzone metody :idea: na oczyszczenie tych żeberek :?: :?: :?:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...