Witam wszystkich i serdecznie PRZEPRASZAM jeżeli to nie odpowiedni dział, jestem nowy na forum i zmęczony w dodatku muszę iść zebrać pranie z dworu, no nic! Przejdźmy do mojego tematu. Ostatnio wpadła mi do głowy szalona myśl żeby zeswapić silnik MZ TS 250/2 do ramy Jawy Cz 175. "Ale dlaczego? Czemu chcesz zniszczyć motory? Ty nicponiu bez serca łaaaj? :(" Mz mam po dziadku. Ś.P Dziadek BYŁ DUŻY i CIĘĘŻKI i po prostu ten 37 letni motorek się sypie. A dokładniej rama. Pęknięcia, krzywizny, luzy, padaka w dodatku po wypadku (wymiana była przodu kiedyś tam kiedyś). Silniczek jako tako daje rady. Pali śmiga jak na stary 250/2 kręci się ładnie. Mam też jawe cz 175. Stan jej ramy jest dobry, silnik nieco gorzej ale jakoś się "toczy". Dobra koniec już tej historyjki. I tu rodzi się moje pytanie. A raczej ich kilka. Czy ktoś próbował już taki swap? Wiele razy widziałem silnik MZ 250 w motorynce, etz 150, w komarze (pozdrawiam pana tadka), wsk (podobno bez przedłużania ramy wejdzie) i tego podobnych ale nie słyszałem o tym silniku w ramie cezety. Jak myślicie obeszło by się bez przedłużania ramy? I ogólnie co myślicie o takim projekcie? Przyjmę z chęcią każdą opinie na ten temat, wypowiadajcie się, czciciele zabytków nie zbluzgajcie mnie :( a jak chcecie tak bardzo ochronić tą mz albo jawe to zapraszam do kupna hehehe. Pozdrawiam :)