Skocz do zawartości

Tommi

Forumowicze
  • Postów

    508
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tommi

  1. Ponieważ poprzedni post był już troszkę długi więc dla ułatwienia kontynuuję moje potyczki w nowym wątku.

    Otóż wróciła opinia od kolejnego biegłego. Poniżej zamieszczam całą opinię i zdjęcie wykonane przeze mnie po wypadku, na którym widać ślady nienaniesione na szkic policyjny (fuszera na maxa :banghead: ).

     

    Opinia str 1, Opinia str 2, Opinia str 3, Opinia str 4, Opinia str 5

    Opinia str 6, Opinia str 7, Opinia str 8, Opinia str 9, Opinia str 10

    Opinia str 11, Opinia str 12, Opinia str 13, Opinia str 14, Opinia str 15.

     

     

    Strona 3 - motocyklista zeznał. że musiał przechylić motocykl w prawą stronę by ominąć Toyotę i uniknąć zderzenia, wskutek tego motocykl przewrócił się. Niestety jest to kolejny biegły, który źle interpretuje zeznania: strony 10 i 11 (świadome położenie motocykla było złym manewrem)

     

    Strona 5 Spójrz na fotkę- pierwsze ślady przebiegają wzdłuż linii rozdzielającej pasy, a wręcz biegną w lewo. Następnie ślady idą w prawo. Skoro motocykl nie odbił się od przeszkody to skąd zmiana kierunku ruchu? Jak możliwe jest zostawienie takich śladów przyjmując jazdę motocykla z lewego pasa na prawy? Właśnie wtedy skręciłem w prawo kierownicą by uniknąć zderzenia i motocykl poszedł w prawo (moto znajduje się na środku pasa a gdybym zjeżdżał z pasa lewego na prawy to poleciał by w krawężnik)

     

    Strona 7 skoro motocykl zostawił ślad przednią oponą, a znajdował się wtedy w pochyleniu na prawą stronę (ślad na prawej części opony) to jak możliwe, żeby zrobić to przy zjeżdżaniu z lewej na prawą (ślad na jezdni i kierunek moto przecięły by się pod kątem ostrym)

    zerknij o co mi chodzi

     

    Strona 9 przyjęto tak jak zeznał sprawca, że prędkość Toyoty Avensis (chyba 2004r.) ok. 5km/h (prędkość pieszego). Do kolizji doszło ok. 150m od ronda - wyklucza to jazdę na 1 biegu (nie stał w korku, nie zatrzymywał się). Sprawdźcie sami, że na drugim biegu też nie miał by 5km/h - silnik się dusi. Tocząc się na 2 mamy ok 20km/h, a on płynnie jechał i gwałtownie zmienił pas. Biegły napisał, że przy większej prędkości Toyoty ta sytuacja z zajechaniem jest prawdopodobna. Dlaczego jednak nie podważył tej prędkości?

     

     

    Może trochę chaosu w moim poście lecz proszę o zrozumienie, że nerwy skończyły mi się już dawno temu i piszę pod wpływem emocji.

    Jeśli komuś nasunie się na myśl jakieś pytanie lub wątpliwość to proszę o podzielenie się tym ze mną.

    Każda sugestia może mi pomóc.

     

    Z pozdrowieniami na nowy sezon :crossy:

    Tommi

  2. No więc w końcu zmieniłem samochód :) Dzisiaj astra poszła do ludzi, a zastąpiło ją audi 80, rocznik `90, które przywiozłem w niedzielę z Niemiec :) Teraz tylko całe to pier**lenie się z formalnościami, żeby zarejestrować furę.

    Na razie przejechałem audikiem 1000 km, wrażenia jak najbardziej pozytywne, prowadzi sie gładko, jest wygodny, silnik trochę jakby zamulał (a niby 1,8 benzyna) i spalanie też niestety większe niż w oplu (około 9 l na autobahnie), w mieście też spoko daje radę... no ogólnie zadowolony jestem. Nic nigdzie nie rdzewieje, wygląda niemal jak nowy, silnik igiełka, ledwo 140 kkm przebiegu, do tego za smiesznie małą kasę... czaaad :biggrin:

     

    To się pochwaliłem :)

     

    pozdro.

     

    gratuluję zakupu jedynej słusznej marki

    szerokości, przyczepności :cool:

  3. Tommi, czy coś nowego wydarzyło się w Twojej sprawie ?

     

    Troszkę czasu już minęło.

    Jak zapewne wiesz &REW też walczy z naszą "władzą" i tak właśnie przypomniałem sobie o tym temacie.

    Wszyscy jesteśmy ciekawi jak wygląda sytuacja.

    Informuj na bieżąco.

     

    heh

    byłem w środę dowiedzieć się w sekretariacie dlaczego to tak długo trwa i usłyszałem, że akta są u biegłego w Krakowie

    biegły odpisał im, że potrwa to ok 2,5 miesiąca (minęło już więcej czasu ale co zrobić)

    kazano mi czekać, bo jak wrócą akta to poinformują mnie o kolejnym terminie rozprawy

     

    ciekawe czemu to poszło aż do Krk, czyżby w Łodzi i Wawie nie było specjalistów ? :crossy:

    szkoda mi słów, bo nie chcę się denerwować

  4. powinna to prowadzić jedna osoba żeby nie było bałaganu

    chętni do pomocy przesyłają na PW swoje namiary i w ten sposób tworzy się lista osób

    następnie TYLKO te osoby dostają na PW listę

    można nazwać to Moto Assistance lub konkretnie Forum Motocyklistów Assistance :icon_biggrin:

     

    z wydrukowanymi namiarami jeździmy po kraju i w razie potrzeby (odpukać) wiemy gdzie dzwonić

     

    dlaczego dane wysyłać na PW? właśnie dlatego żeby nikt nie robił sobie żartów

    dlaczego lista dostępna tylko dla tych, którzy w to weszli? skoro mam nadzieję, że ktoś mi pomoże to samemu też trzeba być chętnym do ewentualnej pomocy

     

    to tylko taka propozycja z mojej strony

    pozdro

  5. Najtańsze Vertigo są na allegro u Andykomorka i w www.jotte.pl czyli za ok 825-830zł z przesyłką taniej nie znalazłem.Co do rozmiaru to jak przymierzałem to faktycznie wypadło mi numer większe niż nosze normalnie.Ale z kupnem czekam na wiosne bo juz nigdzie nie ma czarnych w moim rozmiarze.

     

    ja kupiłem dziewczynie nowe Sidi Vertigo w warszawskim Boldorze za 760zł (15% rabatu)

  6. odnosnie trwalosci toyoty to daje gwarancje na milion kilometrow:-)

     

    Aby utrzymać te cztery lata gwarancji, to trzeba robić przeglądy w autoryzowanych serwisach i sporo za nie płacić. Ludzie liczą i często nie stać ich na dealerski serwis po wygaśnięciu gwarancji. Po prostu przeglądy wykonują w małych warsztacikach. Japończycy trochę policzyli na kalkulatorkach i wyszło im, że zyskają pare tysięcy nowych płatnych przeglądów w ciągu roku. Dealerzy będą zadowoleni, bo taki przegląd może kosztować od 600 do 1200 zł dla jednej Toyoty. Jeszcze sprzedadzą kupę części i wszelkich innych materiałów eksploatacyjnych, które uda im się wcisnąć po wygórowanych cenach. Podsumowując, Toyota nic nie straci, a wielu klientów się nabierze na tę gwarancyjno-serwisową "marchewkę".

    4x4.pl

     

    Mając na względzie eksploatacyjne zużycie niektórych elementów zostaną one wyłączone z nowej rozszerzonej gwarancji przy przebiegu powyżej 100 000 km (dotyczyć to będzie m.in. amortyzatorów, sprzęgła, kolektora dolotowego i wylotowego, układu wydechowego, katalizatora).

    Toyota Motor Poland

     

    buahaha niech Ci się zje*ie coś z tych niezawodnych części po 100000km (pewnie dlatego je wykluczyli :icon_idea: ) i nie naprawisz w serwisie, to tą gwarancją możesz się jedynie podetrzeć :icon_idea:

     

    jak dla mnie to mogą napisać nawet 10mln km gwarancji w ciągu 4 lat (pomyśl, ile jesteś w stanie realnie nakręcić ?)

  7. co za brednie, od kiedy to przednie klocki wytrzymuja wiecej od tylnych?, widac ze fachofcow od forda nie brakuje...

     

    umiesz czytać ze zrozumieniem?

    tak się wypowiadają użytkownicy tego modelu, a nie moralizatorzy wg których tak nie powinno być :banghead:

    coś musi być do doopy skoro tak się dzieje (może użyte inne materiały, inny skład, inny model klocków )

     

    jak Cię na coś nie stać to od razu g*wno? :banghead:

  8. co do Forda Mondeo (kilka wątków z forum MKP):

     

    jeśli ktoś chce kupić Mondeo z rocznika 2001-2003, to albo niech bierze benzynę, albo, żeby uniknąć RYZYKA wpakowania się w szambo wymiany układu zasilania w TDCI, niech bierze TDDI. Takie jest moje zdanie i byłbym nie fair wobec pytającego, gdybym radził mu inaczej.

     

    Klocki w MKIII nie grzeszą trwaloscią, tylne wytrzymuja 20-30 tys km max,przednie 40-50tyskm przebiegu

     

    byłem z tym spadkiem mocy w fordzie w Rybniku i kod usterki -2339 osiagnieta granica spalania stukowego na 4tym cylindrze a to oznacza wymiane wtrysków u nich około 7000tys wiec zastanówcie sie przed kupieniem forda mondeo TDCI

     

    zagłębiając w lekturę forum odnoszę wrażenie że TDCI to bomba o opóźnionym zapłonie, nie wiadomo kiedy wystrzeli i wyrwie kilka tysięcy z kieszeni

     

    TDCI wszystkie dymią - taki urok tego diesla

     

    Te TDCi-owce a wozicie komplet wtrysków na wymianę Satan każdy jedyne 2 000 pln Laughing ??

     

    jesli zastanawiasz sie nad rocznikiem 2001- 2002, to lepiej bierz TDDi (najlepiej wersje 115 KM) - z TDCi z tych lat były często bardzo duze problemy - pompy wtryskowe i wtryskiwacze sie sypaly

     

    Niestety TDCi to delikatne urządzenie, nie przyzwyczajone do cieczy szumnie nazywanej w tym kraju ON

     

    To tylko namiastka tego co można tam poczytać. Pewnie są też jakieś plusy ale wiadomo jak to w życiu bywa :wink:

    Miałem mondeo i popieram, że jest to wygodne auto ale mimo, iż na bieżąco serwisowane to jak coś zacznie padać to jedno za drugim.

    Myślę, że to wystarczy by odwieść od zakupu mondka. Co do Laguny to lista jest jeszcze dłuższa (zresztą jak już aadamuss podał - francuzy niet).

     

    pozdro

     

    p.s. Wiecie czemu kierowcy mondeo kiedy się mijają to sobie nie machają?

    Bo już rano widzieli się w serwisie :biggrin:

  9. Na chwile obecną najpoważniej biore pod uwagę Mondeo 2.0 TDCI

     

    jeśli bierzesz pod uwagę mondeo tdci to tylko z lat 2003-2006 - wcześniejsze miały wadliwe wtryski (bodajże firmy Delphi które psuły się od syfu w paliwie) do tego silnik 115KM mniej awaryjny niż 130KM - chyba zbyt mały fundusz posiadasz

    mondeo z silnikiem tddi to starsza technologia

    czy w kwocie którą podałeś uwzględniłeś koszt ubezpieczenia czy to tylko budżet na auto? (przydałoby się AC chociażby od kradzieży)

     

    kilka miesięcy szukałem auta dla siebie i brałem pod uwagę różne silniki i marki

    przed zmianą jeździłem starszym modelem mondeo lecz z kolejnego zakupu wyleczyli mnie mechanicy i niezadowoleni użytkownicy

     

    wybór padł na benzynę 2,4 v6 i jestem zadowolony (~10kkm)

    kolega ma ten sam model lecz z silnikiem 1,9TDI 110KM i niezbyt zadowolony - za mały silniczek do dużej budy (po prostu DUPOWÓZ)

     

    więc jeśli szukasz dużego auta to raczej ponad 2litry

    w mniejszych (ibiza, leon, golf itp) silnik 1,9 w dieslu ładnie pracuje i nawet zachwyca osiągami

     

    p.s. nadchodzi zima, z nią pewnie duże mrozy

    niech teraz właściciele traktorów się wypowiedzą o minusach :buttrock:

    p.s.2 mając diesla trzeba także uważać by nie jeździć na minimalnej ilości ropy (rezerwa) gdyż duże prawdopodobieństwo zapchania (uszkodzenia) wtryskiwczy przez zasysane z dna nieczystości

  10. na ostatniej rozprawie sędzia powiedziała, że to już ostatni biegły bo za długo sprawa trwa, będą panowie musieli pokryć koszty biegłych (niby dlaczego ja?) itd

    dodała też że na kolejnej rozprawie nie przyjmie żadnych wniosków - zostaną odrzucone i zostanie zamknięty przewód sądowy

     

    teraz nagle kolejny biegły - jak dla mnie to wyciąganie ch*uja za uszy

  11. sprawa się nie odbyła gdyż Pani sędzia nie mogła dzisiaj się stawić w sądzie

    nie poinformowali mnie o tym i cały dzień w pi*zdu :banghead:

    kolejny termin jeszcze nie wyznaczony, pewnie pod koniec listopada :crossy: :wink: :banghead:

     

    kolejny termin rozprawy był wyznaczony na 17.11.2006 (ten piątek)

    dzisiaj zadzwoniła do mnie pani z Sądu Grodzkiego by poinformować, że rozprawa nie odbędzie się w tym terminie

    o kolejnym mam być powiadomiony listownie

    na pytanie z jakiego powodu, czy sędzina chora uzyskałem odpowiedź:

    termin odroczony gdyż akta zostały wysłane do kolejnego biegłego

     

    będzie to już 5 opinia biegłego, czy ostatnia ? nie wiem :icon_biggrin:

  12. Dziś rozmawiałem z babą która prowadzi moją sprawę. Powiedziała ze sprawczyni (nazwijmy ja w tym poscie "rurą" dla rozróżnienia rur o których mowa) nie potwierdziła okoliczności zdarzenia przezemnie podanych a uzyskane przez babę dokumenty z sądu nie wskazują jednoznacznie winnego wypadku (tu się lekko zdziwiłem). Zeznania świadka i moje ponoć się różnią (ja podałem że jechałem srodkowym pasem, świadek ze lewym bliżej środka). Rura najwyraźniej idzie w zaparte i zamierza odwlekać sprawę. Baba z PZU powiedziała, ze będą czekać na rozprawę żeby przyjąć bądź nie swoją odpowiedzialność. Rura twierdzi, że wyjechałem spomiędzy samochodów. Jak pisałem wyżej, jest raport policji i akt oskarżenia. Co w tej sytuacji robić? Pokornie czekać czy są jeszcze jakieś prawne możliwości wydarcia od nich kasy?

     

    u mnie podobna sytuacja: ja jechalem prawym pasem, a sprawca mowi ze jechalem srodkowym za nim

    zajrzyj do mojego tematu

    obys walczyl krocej, ja mialem kolizje w czerwcu 2005 i do dzisiaj ciezko z zakonczeniem

×
×
  • Dodaj nową pozycję...