Miałem jawe ts 350 z 87 i była kompletną padliną. Przejechałem nią 400 km a reperowałem całe wakacje. Kumpel miał jawe z 90r i nic mu sie nie psuło. W tym moto najgorszy moim zdaniem jest przedni hamulec który potrafi sie zaciąć (tylni zresztą też ale sie od razu nie wywalasz). Sporo daje elektroniczny zapłon (prometi), nie tylko mniej pali ale i nie demoluje wału korbowego bo zapłon jest w odpowiednim momencie na każdych obrotach. Części są w miarę tanie i jest ich mnóstwo. Jawa jest dość wywrotna, kwestia srodka ciężkości czy czegoś tam.Silnik wytrzymuje około 30000, nie wiem jak w mz. Zobacz, może jak będzie w świetnym stanie i z hamulcem od mz to ok, ale raczej odradzam.