Skocz do zawartości

ryhu

Forumowicze
  • Postów

    467
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ryhu

  1. Zmiana pojemności baterii nie zmieni osiągów tylko czas pracy. Podniesienie napięcia tak (oczywiście jeżeli silnik jest do tego przystosowany).

    Jak to chińszczyzna to nie ma się co dziwić, że nie podają żadnych parametrów silnika. Generalnie to wymiana akumulatora lub silnika na coś normalnej jakości i o lepszych parametrach (nie mówiąc o dobrych) zapewne przewyższy wartość tej zabawki.

  2. Jak nie masz nic "za uszami" tzn. nie maskowałeś wad, nie opowiadałeś, że jest sprawne coś co nie było, to co się przejmujesz?

    Podpisał umowę, nie został wprowadzony w błąd, to ona obowiązuje.

     

    Co prawda nawet jako kupujący od osoby fizycznej ma możliwości dochodzenia pewnych praw z tytułu rękojmi, ale do tego musiałby poczynić pewne oficjalne kroki a nie tylko telefon, że on jednak nie chce tego auta.

  3. P4 zrobił w uja 10 mln polaków. Sam się dałem zrobić kusząc się ceną ale już wróciłem z podkulonym ogonem do N!

     

     

    A w temacie aparatu to jak tylko do rozmów/SMSów to najlepiej jakaś tania nokia niedotykowa, jak telefon do wszystkiego (rozmowy, maile, MMS, zdjęcia, filmy) to Sony, Samsung wg. preferencji estetycznych tak wysoki model na jaki uznajemy, że nas stać w danym abonamęcie.

  4. Nie ma to jak rady speców od FM -wynik papuga za 2,5 tyś :banghead: .

    No można wszystko samemu robić: budowlankę, naprawę auta, elektroniki, księgowość prowadzić, zboże wysiać i wypiec z niego chleb itd.

    Tylko po co? Od wszystkiego są ludzie co się na swojej pracy znają lepiej właśnie po to by nie trzeba było wszystkiego samemu robić.

    Od przepychanek w sądach są prawnicy i cywilizowani ludzie korzystają z ich usług.

  5. Ryhu, szkoda, ze zamiesciles ten link a nie ten drogi w ktorym ten sam reportaz jest mniej okrojony, proponuje obejrzec sobie akcje z Seat'em a pozniej sie zastanowic czy warto wstawiac sie za takim jednym czy drugim debilem.

     

    Ja za nikim się nie wstawiłem. Uważam za debilizm ucieczkę przed policją, ale łapanie na siłę takiego kozaka to stwarzanie jeszcze większego zagrożenia.

    Mnie nie obchodzi czy gość dostanie 500zł mandatu czy też nie, skoro gonitwą prowokuje się kolejne zazwyczaj gorsze manewry (jazdy pod prąd i cięcie po czerwonych). Ranni i demolki powstają często wskutek pościgu.

    Tak to zazwyczaj bywa, że uciekinier sam się znajduje (doniosą sąsiedzi, podjedzie na stację z kamerami zatankować albo wrzuci film na youtuba :) ).

  6. Jest problem gdy prawo jest skonstruowane nie tak by chronić ludzi tylko tak by ich cyckać. Sam taryfikator mandatów jest z d.py. Nie codzi mi o wysokość kar tylko o zasadę. Liniowo skalkulowany i jego skala kończy się na przekroczeniu o 50km/h. W całej cywilizowanej Europie funkcjonują progresywne cenniki i to praktycznie bez górnej granicy a u nas w obrębie zainteresowania jest statystyczny Kowalski, który przekracza pomiędzy 20 a 30km/h bo na nim można zrobić wynik.

  7. Dokładnie, nie rozumiem jak można poruszać się motocyklem w taki sposób żeby nie stracić prawa jazdy.

    To absurdalne, no chyba że czoprem.

    Do zapier.alania jest tor lub odcinki zamknięte. Drogi publiczne to nic innego jak szlaki komunikacyjne na których obowiązują takie a nie inne zasady.

    Jak boksujesz na ringu to jesteś sportowcem a jak w barze to bandytą.

  8. Czemu święci? Poniesie złapią to trzy miesiące nie jeździsz i potem jesteś spokojniejszy. Sam mandat tak nie działa.

     

    Druga sprawa to wypadałoby jednocześnie zaostrzyć kary za jazdę bez uprawnień bo tak to będzie to martwy przepis.

    Np w ten sposób: złamiesz czasowy zakaz prowadzenia to całkowite odebranie i konieczność ponownego zdawania, złamiesz całkowite odebranie to zmiana kwalifikacji czynu z wykroczenia na przestępstwo tak jak jazda po pijaku. Bo obecny 300zł czy 500zł to jest śmieszne.

  9. Nie wiem ile kosztował. Mamy jakąś kompleksową obsługę więc zapewne rozliczenie jest inne. To nie moja firma. Zadzwoń do kancelarii przedstaw sprawę to Ci podadzą kwotę za zastępstwo procesowe (czy jak to się tam nazywa) i na jaki zwrot możesz liczyć po wygraniu. Skalkulujesz czy warto.

     

    Możesz pojechać na policję to otrzymasz dane ubezpieczeniowe kierującego samochodem. Jedziesz do ubezpieczyciela umawiasz się na wycenę nawet jak się sprawca nie przyznał. Zrobią wycenę to naprawiasz na własną rękę a jak sąd grodzki orzeknie winę samochodziarza to dopiero do ubezpieczyciela po pieniądze. Chyba, że chcesz bezgotówkowo to musisz czekać.

  10. Nastaw się, że będzie to trochę trwało. Mieliśmy podobną sytuację w firmie. Pracownik skręcał w lewo do siedziby firmy. Stał przy osi jezdni z włączonym kierunkowskazem a za nim przyblokowane 3 auta. Zwolnił się przeciwległy pas ruchu to skręca i dostał w bok od auta co wyprzedzało te 3pojazdy co stały za nim.

    Policja orzekła winę skręcającego pomimo innego zeznania świadków. Mandatu nie przyjął. Nasza firma wzięła dla pracownika papugę. Pierwsza rozprawa była po kilku miesiącach. Nic nie rozstrzygnęła, bo sprawca wnosiło o powołanie biegłego do oceny uszkodzeń aut. Policjant wezwany jako świadek powiedział, że to było dawno i nie pamięta :) . Na następnej rozprawa po kolejnych kilku miesiącach sąd orzekł winę wyprzedzającego. Ten się odwołał i firma czeka dalej a wrak stoi od ponad roku :sad: . Kolejne przeboje są z ubezpieczycielem.

     

    Jak miałeś Autocasco to likwiduj szkodę z niego. Jak nie to musisz czekać na wyrok.

  11. Świadek zostanie wezwany przez policję do złożenia zeznania. Od tego co powie dużo zależy. Jeżeli masz z nim kontakt to zadzwoń i spytaj. Jeżeli masz zdjęcia z telefonu to wydrukuj i zanieś na komendę.

    Podejrzewam, że jak policja przyjechała to moto i auto stały już na poboczu i nie za bardzo mieli co oceniać. Mierzyli coś, robili zdjęcia, że orzekli twoją winę, czy zwyczajnie nie mieli punktu zaczepienia i oparli się tylko na tym, że byłeś bez pierwszeństwa i miałeś ustąpić? Jeżeli nie ma nic co wskazywałoby na twoją winę to zeznania świadka dla sądu będą decydujące.

    Wstaw motocykl do garażu i czekaj aż przyjdzie wezwanie do sądu.

  12. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych coś kombinuje z taryfikatorem mandatów. Niby waloryzacja cen.

    Przy okazji chcą wprowadzić czasowe zatrzymanie prawa jazdy za rażące przekroczenie dopuszczalnej prędkości.

    http://nasygnale.pl/kat,1025341,title,Zabiora-prawo-jazdy-za-przekroczenie-predkosci,wid,15025240,wiadomosc.html?ticaid=6f685

     

    To drugie akurat popieram. Tak na ostudzenie głowy. 3mc na przemyślenie sprawy nie byłoby złe.

  13. Jak dla mnie bardzo mocnym przegięciem jest poziom zaawansowania elektroniki. Nie powinno być tak, że elektronika mapuje silnik w zależności od tego, w którym obszarze toru znajduje się motocykl :) .

    Dokładnie za daleko to poszło. Powinni wprowadzić większe ograniczenia. Np kontrola trakcji tylko na mokrym. Unifikacja silników na dany sezon (może być kilku producentów; swój silnik wystawia Honda, Yamaha, Ducati) Każdy zespół wybiera przed sezonem co chce i to jest konkurencja producentów. Na torze niech ścigają się kierowcy a nie maszyny to będzie to uczciwy sport.

    Testowanie kosmicznych części nie przekłada się na produkcję seryjną bo muszą zostać poddane takim cięciom, że to co zostaje to mogą sobie od razu testować w WSBK.

    Jak dla mnie to w MotoGp mogą się ścigać same maszyny CRT i będzie ciekawiej niż teraz.

  14. Problem jest psychologiczny i dotyczy osób, które chcą uwypuklić swoją płeć.

    Kobiety chcą mieć wygląd i przedmioty, które odróżniają je od mężczyzn i szukają takich rozwiązań, które ci uznają za pedalstwo.

     

    Zakładam, że autorce tematu chodzi o motocykl dla słabszej, niższej osoby. A zwrot "motocykl dla kobiety" to taki skrót myślowy.

  15. Też śmigam aż miło :) i ciesz sie, że to po 500setce a nie zrazu bo by mnie to kosztowało dużo stresu, obciachu i pieniędzy.

     

    Nie demonizuję. CBR f4 to zaebysty motocykl jak na pierwszego sport bo jest przewidywalny. Ma dobre hamulce i zawieszenie z pełną regulacją.

    Ogarnianie to sprawa subiektywna. Chodziło mi o to, że nie potrafię wykorzystać jego możliwości w przeciwieństwie do ER5 gdzie było o to dużo łatwiej.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...