U Rusów jak to u Rusów.... Wesoło jak cholera :) Fiat dojechal do Bajkału i jeszcze ok 400 km dalej na wschód, ale już padł, zginął śmiercią wojownika... :D Greg jeszcze walczy z jednym kumplem, mają wrocić w połowie listopada. W sumie dużo by pisać..... opowiem jak się spotkamy. Daj znać jak będziesz to walniemy jakiegoś bronka.