Wczoraj, tj. 25 marca 2011 . HONDA CBR600RR - Czarna KEN zaraz za skrzyżowaniem z I.Ganghi (w stronę Stokłos) Skoszona latarnia. Kiedy podjechałem by dowiedzieć się jak to się stało i czy motocyklista żyje, usłyszałem od Pana z policji: "No co no...zapier*alał! (uśmiech szyderczy na twarzy)". Od świadków dowiedziałem się, że wychodząc z delikatnego łuku przednie koło podniosło mu się do góry i stracił kontrolę nad motocyklem. Skosił latarnię, motocykl przeleciał na przeciwległy pas ruchu. Chłopak podobno wstał na szczęście o własnych siłach. Ale wiadomo....szok pourazowy. Gdyby ktoś miał więcej info bardzo bym prosił. Moto do kasacji. Cały przód poszedł w niepamięć.