Skocz do zawartości

tomek9

Forumowicze
  • Postów

    172
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomek9

  1. Było wałkowane tysiac razy. Nie muszą rozpoznać twarzy. Mandat wlepiają temu na kogo był zarejestrowany pojazd, chyba że poda on, kto kierował motocyklem w momencie zrobienia fotki.
  2. Było wałkowane tysiac razy. Nie muszą rozpoznać twarzy. Mandat wlepiają temu na kogo był zarejestrowany pojazd, chyba że poda on, kto kierował motocyklem w momencie zrobienia fotki.
  3. Bilety zdaje się po 15 zł, studenckie za 10 zł. Halę AWF najlepiej widać jadąc główną ulicą Grunwaldzką od strony Oliwy do Sopotu będzie po lewej stronie. Co do szczegółów tych targów to...niczego ciekawego nie będzie :D
  4. Przed przyjazdem rzeczoznawcy u mechanika (bądź własnym sumptem) zwykle odpowiednio charakteryzuje się maszynę tak aby doliczyć jeszcze np pęknięty dwa sezony temu zadupek czy krzywą tarczę hamulcową.
  5. O sylwestrze wspomniałem bo twierdziłeś, że ty jesteś wporządku, że niczemu nie zawiniłeś i że nikt do ciebie o nic nie ma żalu. Nie wiem czy pamiętasz ale cała kłótnia się zaczęła od twoich oskarżeń o kłamstwo. no i? Masz złe informacje. Tutaj masz racje. Twoje myślenie jest bardzo ograniczone... Jak odszczekasz te bezpodstawne oskarżenia to wtedy wyluzuję. Gdybym ja tu publicznie na forum powiedzial np, że twoja kobieta puszcza się ze wszystkimi motocyklistami to byś przeszedł nad tym do porządku dziennego? Nie sądzę... Super, mam nadzieję że nie wypadnie ci pilny wyjazd. Co do przeprosin to chyba śmieszny jesteś. Tamtej grupy chyba nie prowadziłeś osobiście, napisałeś wcześniej trochę niejasno że chodzi o wszystkie grupy w jakich jeździłeś. Przynajmniej ja źle zrozumiałem. Ośmiesza Jacek ja też nie należę do grupy północ :banghead: Możemy się tak przekomarzać kto kogo ośmiesza do usranej śmierci.... Jasne...dla ciebie najlepiej zostawić to tak jak jest i uniknąć odpowiedzialności za swoje słowa. Tym razem jednak tak łatwo ci to nie przejdzie. Może ja też napiszę np: "Kocica to kur..." a w następnym poście zażądam od moderatora zamknięcia tematu?
  6. Dodam jeszcze, że dłuższą gumę na Monsterze da się zrobić pod warunkiem posiadania jednej z dwóch umiejętności...albo jak się potrafi złapać punkt równowagi (można wtedy ciągnąć wolną gumę - w Borsku pokazał to Raptowny), albo jak się potrafi bezpiecznie zmieniać biegi na gumie. Ale to też wyższa szkoła jazdy i nie jeden w trakcie tej czynności poobijał sprzęta.
  7. Trzeba było tak Kicer od razu na początku gadać jak Młody wyjechał z oskarżeniami o kłamstwo. Mam mu teraz odpuścić i powiedzieć "tak Młody, masz rację, moja żona jest kłamcą, ty jesteś nieomylny"?
  8. Czy aby na pewno? Pomyśl dobrze... Zaczęło się od twojej nieprzemyślanej reakcji na moje zwrócenie uwagi na twoje niebezpieczne manewry w jeździe w grupie. Stoowa ma zupełnie inną historię od ciebie. Od niego nie słyszałem że Justyna kłamie, ani że z tobą gadała o jakiś dziunkach... Dalej nic nie kumasz. Tu nie chodzi o to kto kogo poinformował, tylko o to że upierasz się że usłyszałeś od Justyny o tym, że jestem w auchanie. Jesteś niereformowalny. Zapomniałeś już np o sylwestrze? Dziwne że nie powklejałeś np fragmentów rozmów z gg, kiedy to mówiłeś o dziunku, albo o tym, że jesteś tylko na 80% pewny tego co mówiła Justyna, albo tego jak się upierałeś, że Robert o wszystkim wiedział i że razem z Justyną uknuli spisek przeciwko tobie. Ja mówiłem "Robert nie wiedział gdzie jestem" Ty mówiłeś "WIEDZIAŁ", "nie wiedział", "wiedział", "nie wiedział", ty dalej w zaparte "nie było cię to nie wiesz, Robert wiedział". Po jakimś czasie musiałeś go przepraszać. Dziwne że Robert twierdzi że Justyna stała cały czas obok niego. Jedyne momenty jak jej nie było to wtedy jak na początku gadała chyba z Aśką i jak poszła do auchana. Ty jednak na gg szedłeś w zaparte, że gadała z tobą w cztery oczy i to nawet dwukrotnie i że nawet nazwała cię dziunkiem. Dla mnie to po prostu bajkopisarstwo. Mógłbym pójść dalej i powklejać fragmenty rozmów od innych ludzi jak to obrabiasz ludziom dupę, ale aż na takim oczernianiu twojej osoby mi nie zależy. Ja chcę tylko usłyszeć publicznie od ciebie że się pomyliłeś co do kłamstwa albo po prostu "pogadać" z tobą na osobności. Śmiało, ja mogę też ją przytoczyć. Sporo jest w niej twoich kłamstw i mataczenia. Odwracać kota ogonem to ty potrafisz doskonale. To było zajebiste. Dziunek się poczuł obrażony :lol: Chyba jak człowiek z kłamcą... ok...to będę czekał na ciebie w przyszłą środę. Jak beton....ja piszę że się nie nadaję, ty piszesz, że się nadaje doskonale. Jak ktoś jeździ na gumie jak Craig Jones to mu MZ-ka wystarczy. Do poderwania przedniego koła Monster też się nadaje, ale do nauki gumowania to już zupełnie nie. Ja na razie potrafię jedynie podrywać przednie koło co raczej nie jest widowiskowe, więc nie staram się tego pokazywać. A uczyć się gumowania mam zamiar na innym sprzęcie. Niestety każda ryska na Monsterze by mnie bardzo drogo kosztowała, AC nie mam a mam zamiar go sprzedać. Ja sprawę rozwiążę w środę o ile się pojawisz.
  9. Prawie we wszystkim masz rację Michał. Jeśli chodzi o to od czego się zaczęła cała kłótnia czyli od manewru Młodego, to akurat w tamtym przypadku nie był on dla nikogo niebezpieczny bo nikt mu nie zajechał, najwyżej dla niego samego i dla jego pasażerki. Zwróciłem mu tylko uwagę, że mógłby być niebezpieczny w przypadku gdyby jechał ktoś kto nie patrzy w lusterka jadąc w grupie będąc pewnym że go nikt nie wyprzedzi. Młody jednak uniósł się honorem, uznał że obrażam jego umiejętności jazdy i wymyślił sobie na poczekaniu historyjkę z kłamstwem, na gg jeszcze ją sporo rozwinął. A naprawdę było tak jak mówił Michał....nastąpiło zwykłe nieporozumienie. Zresztą najpierw Młody oskarżał dwie osoby o kłamstwo. Przyznał jednak że Robert nie kłamał, zabrakło mu jednak dumy żeby to samo powiedzieć odnośnie Justyny, ze względu chyba na wcześniejsze zatargi. Co do mojego spóźnienia to niestety wyszło tak jak wyszło, nie miałem nawet czasu kogokolwiek uprzedzić tylko jak najszybciej pojechałem do Baldmana, z którym nie dało się wcześniej spotkać. Za spóźnienie mogę tylko przeprosić. Wcześniej wyjechać niestety nie mogłem, ze względu na nieuchwytność Baldmana. Z Młodym konflikt rozwiążę w cztery oczy, chyba że jednak zdecyduje się odwołać swoje oskarżenia i przyzna że się mylił. Co do gumek to fakt. Monster idzie na koło bez problemu jednak tak samo łatwo opada, ze względu na to że szybko się kończy zakres obrotów. Dla kierowcy który potrafi złapać punkt równowagi gumy będą długie i efektowne, ja jednak jeszcze nie osiągnąłem takiego stopnia wtejemniczenia i nie mam zamiaru ryzykować uszkodzeniem sprzęta żeby się tego nauczyć. W niedalekiej przyszłości jak kupię coś starszego o większej mocy to nie będzie przeciwskazań.
  10. Kocica - oj chyba nie znasz go wystarczająco, poza tym poznałaś go całkiem niedawno. Mógłbym tutaj też dziunka oskarżyć o kłamstwo w wielu innych kwestiach. Jeśli chodzi o możliwości sprawdzenia dowodów to są jak najbardziej. Obrażać to obrażam tylko i wyłącznie dziunka ale sam sobie zasłużył oskarżając innych o kłamstwo. A kto by miał cię niby przepraszać i za co? Jak na razie to tylko dziunek ma coś jeszcze do załatwienia. Zamknięcie tematu przez moderatora i tak nic nie da, bo w końcu i tak go spotkam osobiście.
  11. Jak na razie Robert i Justyna są zgodni co do faktów. Stoowa jest na 100% pewny tylko tego, że to Robert powiedział o Auchanie a co do kobiety nie ma pewności. Ty i twoja kobita mówicie co innego co mnie akurat nie dziwi bo talenty bajkopisarskie pokazałeś już dużo wcześniej. Tak więc pokaż też honor faceta i przyjedź w następną środę to "pogadamy" osobiście. Są granice walenia w ch... a ty ostatnio je przekroczyłeś. Zobaczymy czy na żywo też będziesz taki odważny jak przez neta. Może wtedy nie wypadnie ci pilny wyjazd jak wczoraj.
  12. Kocica - cnota prawdomówności to raczej jest obca twojemu "dziunkowi"... Zauważ że Stoowa pisze o "jednej z dziewczyn" a było ich trzy tam na miejscu oraz że nie wie na 100% co ona powiedziała. "Jedna z dziewczyn" mogła powtórzyć to co usłyszała od Roberta albo to co jej "dziunek" powiedział ;)
  13. To powyższe było oczywiście do Jacka a nie do Mirka. A pytanie do Mirka - od kogo dokładnie słyszałeś, że jestem niby w auchanie? Na razie nie pytam kto sprostował tylko kto powiedział że jestem w auchanie. Słyszałeś jak mówiły to dwie osoby? Zastanów się czy słyszałeś od Justyny, że zaraz wrócę i że pojechałem po wódkę czy też i to że po tą wódkę poszedłem do auchana.
  14. Pytałem grupę a nie ciebie. Jak na razie znam już stanowisko twoje, Roberta i Justyny a chcę poznać opinie reszty ludzi. Tak więc z łaski swojej na razie się nie odzywaj.
  15. Nie mów co każdy zrozumiał tylko mów za siebie. Jak przyjechaliście to usłyszeliście od Justyny że jestem w auchanie czy od Roberta? Jeszcze jedno...słyszałaś też podobno, że Justyna gadała z Jackiem i nawet nazwała go "dziunkiem", cały czas stojąc koło Roberta. Jedyne słowo jakie do niego powiedziała to "cześć". Czy według ciebie było inaczej? Na razie najważniejszą kwestią jest ustalenie kto kłamie, Jacek czy Justyna. Tak więc proszę wszystkich o wypowiedzenie się od kogo usłyszeli wiadomość o tym, że jestem w auchanie, od Justyny czy od Roberta? Jak na razie to Robert i Justyna zgodnie twierdzą, że to Robert omyłkowo wprowadził wszystkich w błąd do czego się przyznał. Jacek idzie w zaparte i twierdzi że słyszał i to dwukrotnie od Justyny wersję, że pojechałem do auchana, a nawet podobno Justyna miała go wtedy nazwać "dziunkiem". Robert jednak twierdzi że Justyna była cały czas koło niego i jedyne momenty kiedy się oddalała, to wtedy gdy na samym początku rozmawiała z Asią a później poszła po szminkę do auchana. Do Jacka odzywała się dwukrotnie, raz mówiąc "cześć" a drugi raz, że jak się wszystkim bardzo spieszy to mogą jechać. Czy ktoś oprócz Jacka i jego pasażerki ma inną wersję?
  16. Zostaje jeszcze kwestia oskarżenia Justyny przez Młodego o kłamstwo. Idzie on w zaparte że słyszał wyraźnie jak Justyna podobno kłamała mówiąc że jestem w auchanie na co ma świadków. Rzekomo nawet nazwała go "dziunkiem" w czasie tej rozmowy. Ciekaw jestem Kicer, Bartek i Stoowa czy wy też słyszeliście z ust Justyny że poszedłem do auchana po wódkę czy jednak od niej usłyszeliście sprostowanie, że pojechałem na hynka do Baldmana a w błąd nieświadomie wprowadził was Robert. Młody ma problemy z bajkopisarstwem zresztą nie pierwszy raz. Sam sobie dopowiada różne rzeczy. A co do samego zlotu to było zajebiście. Rozkręciło się sporo po odjeździe Kicera z grupą. Fotki zdaje się że wszystkie autorstwa Przemka vel Pazura: A tu sam Pazur: Młody (nie ten Młody z tego forum) ostro dawał cały dzień bez wytchnienia: Mikołaj i jego KTM: A to co z tym KTM-em wyprawiał Raptowny (w Borsku nawet nie wiedziałem że to sam Raptowny we własnej osobie): Na tej Hondzie kumpla miałem okazje się przejechać:
  17. Co do kłamstw to przed chwilą się dowiedziałem że w błąd wprowadził was kolega od Aprilli. Zmyliło go to że moja żona szła do auchana. Informacje gdzie jestem zostawiłem jej. A ona poinformowała że jestem na hynka a nie w auchanie. A po wódę musiałem jechać akurat do Baldmana bo to on im wisiał te flaszki. Miał je przy sobie, a sam nie mógł jechać bo do roboty szedł. A że motobajkerom obiecał wódkę w Borsku to się umówiliśmy że ja im ją zawiozę. Wyjaśnienie wyżej Widzę że ciągle jesteś przekonany o tym, że zrobiłeś prawidłowo wyprzedzając w grupie. Po to jest grupa żeby razem dojechać w umówione wcześniej miejsce i żeby wzajemnie się asekurować, a nie po to żeby jeden musiał uważać na manewry drugiego. Gdybyś sam jechał to ten manewr byłby całkiem normalny. Ja tylko zwróciłem ci uwagę że jadąc w ten sposób i wyprzedzając w grupie ktoś kiedyś może się nie upewnić w lusterku i ci zajechać drogę prbując zrobić ten sam manewr wyprzedzania co ty. Dałem akurat swoją osobę za przykład bo się zarzekałeś że Kicer by tak nie zrobił. Sam też bym tak nie zrobił ale ty wydaje mi się że nie możesz mieć takiej pewności. Na moim miejscu mógłby jechać ktoś inny (np kolega od Aprilli), który mógłby w ogóle nie patrzyć w lusterka będąc pewnym że w grupie nikt go nie będzie wyprzedzał. Tak akurat było w naszym wypadku, zresztą do końca nie wiem bo całkiem możliwe że Kicer ma szybszego sprzęta ode mnie. Nie napisałem natomiast, że ZAWSZE I WSZĘDZIE powinno się wybierać najwolniejszy motocykl na czoło grupy. Sam zacząłeś, ja tylko delikatnie zwróciłem ci uwagę że zrobiłeś niebezpieczny manewr, bo ktoś kto jadąc w grupie i będąc pewnym tego że nikt go nie wyprzedzi może zacząć wyprzedzanie równocześnie z tobą nie upewniając się w lusterku. Ty natomiast zacząłeś coś pisać że musiałeś wszystkim pokazać jak się wyprzedza bo byśmy jeszcze 25 km jechali za tym TIRem. qrcze, wiec nie jestes specem? hmmm... a takie madre wywody :twisted: Ktoś coś wspominał o osobistych wycieczkach. Moje wywody dotyczyły twojego manewru ale oczywiście musiałeś to zinterpretować na swój sposób.
  18. Uprzedziłem kogo trzeba że będę trochę później bo muszę jeszcze coś załatwić. Nie kazałem nikomu na siebie czekać i nie mam do nikogo pretensji że na mnie nie poczekał. A z kłamaniem to nie wiem o co ci chodzi. Przyjechałem wcześniej na miejsce, uprzedziłem kolegę od Aprilli że skoczę jeszcze na hynka, żeby powiadomił resztę ekipy, która dojedzie. Pojechałem na Hynka, wróciłem i ruszyliśmy z tymi co pozostali, gdzie tu są kłamstwa? Możliwości motocykla do wyprzedzania miał każdy z nas ale nikt się nie wcinał oprócz ciebie. Co do Kicera to z nim sporo jeździłeś ale nie zapominaj że jeszcze między tobą a Kicerem ja byłem. A chyba nie masz 100% pewności co ja bym zrobił? A może w czasie wyprzedzania nigdy nie patrzę w lusterka? Dlatego jak się jedzie w grupie to ustala się prowadzącego a w czasie jazdy utrzymuje się szyk i nie wyprzedza tylko po to żeby pokazać temu z przodu co ma najwolniejszy motocykl jak się wyprzedza. A jeśli chodzi o umiejętności wykorzystywania swojego motocykla to czemu w Borsku nie pokazałeś kilku tricków ;) Tylko nie mów że twoja VFR-a nie pójdzie na koło :)
  19. Faktycznie dopiero po południu impreza się rozkręciła. Sprzętów i ludzi było tyle jak za starych dobrych czasów na pasie na zaspie. Nawet policja nas odwiedziła z papierem że nie mamy pozwolenia od AMW. Podał nam namiary gdzie na przyszłość trzeba się zgłosić po zezwolenie. Był nawet jeden dzwon, na szczęście niegroźny dla obu jeźdźców. A co do samego dojazdu na miejsce to powinieneś się Młody nauczyć kilku zasad jazdy w grupie. Najważniejsza to nie wyprzedzać innych motocykli. Gdyby jadący na czele wpadł na ten sam pomysł co ty i nie patrząc w lusterko zaczął by wyprzedzać to obydwoje a raczej czworo moglibyście mieć nieciekawie. Szczególnie że twój plecaczek z wyposażenia motocyklowego miał tylko kask.
  20. Kolega przejeżdżał obok samochodem i widział dwie karetki. Niestety nie znał się na tyle, żeby podać jakie to moto. Co z kierowcą też nie wiedział.
  21. Pewnie to będzie tak samo jak z Yamahą Bulldog. Ładne to ale nie jeździ :buttrock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...