Skocz do zawartości

Przeczarny

Forumowicze
  • Postów

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Island

Osobiste

  • Motocykl
    Honda CBF 600 N
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia Przeczarny

NOWICJUSZ - macant tematu

NOWICJUSZ - macant tematu (8/46)

0

Reputacja

  1. Nie chcę siać pesymizmu, ale za 20 tyś. Pln to Ty kolego dobrego mercedesa nie kupisz (W210), ale jeśli się już uprzesz to szukaj ze starymi dobrymi silnikami, czyli 2,5 Diesel (tak był montowany w okularniku) i wolnossący 3,0 Diesel- bardzo dobre silniki, trwałe i ekonomiczne. Niestety 95% tych aut, które są w Polsce to są zajeżdżone szroty albo po powaznych wypadkach. Okularniki poliftowe były już ponoć trochę lepsze, ale z kolei silniki CDI nie były najlepsze (ogólnie wszystkie modele mercedesa z końca lat 90- tych do roku 2004 były bardzo niedopracowane i nie jestem tutaj teoretykiem). Proponowałbym Ci C klasę od 2004 roku z silnikiem 220 CDI 143 lub 150 konny w kombi, ponieważ te auta problemy jakościowe miały już w większości za sobą, jednakże to wykracza poza Twój budżet.
  2. Witam ! Planuje ktoś z Was trasę z Anglii do Polski (przez Kostrzyń, a potem na Mazury) w przyszły weekend, tj. 23- 24 lipca ? Muszę pojawić się nieoczekiwanie w kraju, a bilety są teraz w takiej cenie, jak całkowity koszt benzyny do motocykla na takiej trasie. Jeszcze się zastanawiam, ale gdyby znalazł się jakiś chętny, to byłby argument za.
  3. Pewnie niektórzy rozstrzelają mnie za te przechwałki, ale przyszedł tłumik, ślicznie zapakowany, a ja go po prostu założyłem :) Pięknie brzmi, dużo głośniejszy niż seria, ale nadal cywilizowany- smaczkiem jest, że przy odjęciu gazu i hamowaniu silnikiem tak troszeczkę strzela z wydechu ;)
  4. Dzieki Chlopaki :) Nie chcialem wyjsc na jakiegos buca, myslalem ze to odpowiedni dzial do takich niepowaznych przechwalek, zwlaszcza ze naprawde ciesze sie jak dziecko !
  5. Mam nadzieje, ze to odpowiedni temat na moje chwalenie sie, ale dzis kupilem sobie sportowy wydech do mojej Hondy CBF 600, jak tylko przyjdzie i zalaze, to podziele sie z Wami wrazeniami ;) Oto moj zakup: http://cgi.ebay.co.uk/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=160511929621 A zeby nie bylo: motor kupilem w listopadzie, a prawko zdalem w maju tego roku ;)
  6. Skoro wszyscy się chwalą to ja też (ułożone w porządku chronologicznym, wszystkie wartości są licznikowe): - Simson S51- 70 km/h - 126p- 110 km/h (więcej się bałem) - Ford Escort zamulacz 1,8 D- 160 km/h - Opel Vectra B 1,6 16V- 220 km/h - Mitsubishi Pajero Sport 2,5 TD- trochę ponad 160 km/h - Honda CBF 600 N- 200 km/h na autostradzie w Niemczech Dorzucę jeszcze parę aut, którymi miałem przyjemność jeżdzić: - MB A170CDI- 170km/h - MB 124 E320- 230km/h - MB 140 S320- 220km/h - MB ML 320- chyba było 190 km/h - MB C 220 CDI kombi 2004r- 210km/h - Ford Windstar 95r 3,8- 180km/h - Audi A6 3,0 TDI- 250km/h (to juz jest bardzo, bardzo szybko) A i tak najlepiej mi się jeździ MB Sprinterem 2,3 D ;)
  7. Dzięki Monter za gratulacje :) Właściwie to chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy radzili mi co i jak na tym forum. Po Anglii chwilowo dziwnie mi się jeździ (ta lewa strona), poza tym stwierdziłem na swojej Hondzie kilka nowych rys i zadrapań, nie wiem zupełnie skąd, też tak macie po dłuższej trasie ? Pamiętam, że w crossie to była normalka po każdym jednym wyjeździe na tor, ale w turystyku ? Pozdrawiam
  8. Witam Wszystkich po dłuższej przerwie ! Udało mi się :) A mianowicie na początku maja przyjechałem do Polski zrobić prawko na motor, aby później wrócić na motongu (Honda CBF 600 N) do Anglii. Kurs odbyłem standardowo, czyli instruktor dał mi motor i zostawił mnie na placu samego (może dlatego, że miałem doświadczenie w crossie ? nie wiem...), jedynym plusem całej zabawy było to że po 1,5 tygodnia od rozpoczęcia kursu miałem egzamin, który szczęśliwie zdałem za pierwszym razem (testy zdali wszyscy czyli ok 10 osób, plac chyba 4 łącznie ze mną, miasto nie wiem, gdyż zdawałem pierwszy). Podsumowując proponuję inwestować w dobre szkoły nauki jazdy, nie żeby zdać, ale aby mieć jakiekolwiek pojęcie o bezpiecznej jeździe. Na prawko czekałem niecały tydzień ( nie wiem czy miały na to wpływ kawa i tabliczka czekolady dla pań w wydziale komunikacji ;) ) i w sumie na drugi dzień po odbiorze wyjechałem w drogę. Dodam tylko, że przygotowania rozpocząłem znacznie wcześniej, tj. wyszykowanie motocykla i serwis itp. Swoją mała wycieczkę podzieliłem na dwa etapy- wyjazd z Olsztyna nocleg w Gorzowie Wlk., a następnie z Gorzowa przez Dunkierkę do Milton Keynes. Pierwszy etap podróży był troszkę nerwowy z uwagi, że dopiero wczuwałem się w jazdę (m.in. ucieczka przed duuużą burzą) itp., ale muszę pochylić czoła większości polskich kierowców osobówek i ciężarówek, którzy widząc mnie ułatwiali mi wyprzedzanie i wszelkie inne manewry (zupełnie inaczej niż w dzikiej Holandii, gdzie możecie możecie mi wierzyć oczy trzeba mieć dookoła głowy). Małym wyjątkiem w Polscie był młody kierowca srebrnego Audi A6 w Malborku, który mnie nieźle wyblokował na światłach. "Część polską zakończyłem noclegiem w gorzowskim hotelu "Maria", gdzie "sympatyczna" właścicielka aby dopiąć transakcji, pozwoliła mi wstawić motor na hotelowy korytarz !! Część drugą wycieczki zacząłem o 8 rano, ostatnie tankownia w Polsce i jazda przez Niemcy. Wszystko było ok do momentu kiedy zatrzymałem się na mały odpoczynek jakieś 150 km od Dortmundu- kiedy chciałem odpalić motocykl, nie było żadnej reakcji. Oblała mnie fala gorąca, nie wiedziałem co się stało, zacząłem sprawdzać bezpieczniki i znalazłem- ten od zapłonu był spalony. Wymieniłem do natychmiast (dziękowałem sobie w duchu, że zaopatrzyłem się w taki swój "zestaw ewentualnościowy", czyli jakieś narzędzia i inne pierdoły- pomysły zaczerpnąłem m.in. z tego forum ;). Niestety nic to nie pomogło, rozbebeszyłem pół motoru, sprawdziłem po raz kolejny wszystkie bezpieczniki, wywaliłem zamontowany tuż przed wyjazdem alarm (który odpowiadał prawdopodobnie za spalony bezpiecznik, a w chwili rozpaczy próbowałem nawet zapłonu na "krótko" co wzbudziło duże zainteresowanie w przyglądających się całemu zamieszaniu Niemców (musze bardzo pozytywnie wypowiedzieć się o narodzie zza Odry, gdyż oferowali mi pomoc itp., jeden pan co się okazało później w rozmowie, pochodził z moich stron- przed wojna naturalnie). Ostatkiem jakichkolwiek chęci spróbowałem jeszcze zapalić na "pych", ale zanim to zrobiłem okazało się, że motong był na biegu i to był powód niemożności odpalenia po wymianie bezpiecznika (musiałem jakoś trącić dźwignie, gdy buszowałem w osłonach). Pomyślałem tylko jaki ja jestem głupi, wywaliłem niepotrzebnie alarm, rozebrałem pół motoru i byłem o włos od telefonu do niemieckiej pomocy drogowej, a wystarczyło tylko wymienić bezpiecznik i sprawdzić, czy moto nie jest na biegu !!! Cóż bez komentarza, radzę Wam aby w podobnych sytuacjach sprawdzać na początek najprostsze rzeczy... Po jakiś 3 godzinach straty na parkingu poleciałem dalej, w Holandii małe problemy po przejechaniu zjazdu na ich "rozmyślnych" rozjazdach (dodam, że używałem nawigacji !) i o 12 w nocy byłem w porcie (Dunkierka). Na prom wpuściły mnie dwie piękne francuskie chyba celniczki :). Dalej już tylko dwie godziny żeglugi, co wykorzystałem na spanie, potem męczarnia w Anglii (roboty drogowe i mgła) i o godzinie 5 rano czasu polskiego dotarłem na miejsce.... Ufff... Mam nadziej, że Was nie zanudziłem ;) Spalanie wyszło mi przy spokojniej jeżdzie ok 5 l/100, a na autostradzie przy 140- 150 km/h trochę ponad 6 (jeszcze dokładnie to sprawdzę). Pozdrawiam Wszystkich !
  9. Bardzo dziekuje wszystkim za porady ( Monter dziekuje za propozycje noclegu )! Po powrocie do Polski (7 maja) kupie sobie pare drobiazgow, ktore mi doradzaliscie, zobacze jak to trzyma sie kupy itp. itd. Zostalo mi jeszcze zdac prawko na motor (wlasnie w tym celu przyjezdzam do kraju) :) Pozdrawiam serdecznie Ps. Jakie alarmy do motoru polecacie ?
  10. Witam ! W koncu maja czeka mnie pierwsza dluzsza wyprawa moim motorkiem z Polski, a dokladniej z Olsztyna do Anglii, Milton Keynes. Mam kilka rozterek zwiazanych z moja podroza, a mianowicie planuje cala trase pokonac w dwoch etapach, tj. wyjazd z Olsztyna i nocleg w Kostrzyniu nad Odra ( i tu pytanie o hotel/motel gdzie mozna bezpiecznie zaparkowac motocykl i zmiescic sie w rozsadnych kosztach ), a dalej juz prosto na prom w Calais do Dover i pozniej Milton Keynes ( rezerwowac bilet wczesniej, czy kupowac na miejscu ? ). Jedno z moich pytan dotyczy tego, czy gdy wezme plecak aby cos w niego zapakowac ( jakies pierdoly ), to czy nie odpadna mi plecy w polowie drogi ( reszte bagazu wysylam kurierem, ewentualnie samochod znajomych ). Jest to moja pierwsza tak powazna przygoda z motocyklem, mam nadzieje ze nie porywam sie z motyka na Slonce, moje wczesniejsze doswiadczenia sprowadzaja sie jedynie do motorowerow ( dawne czasy simsona ), i do off road'owej Hondy Cr 125, ktora przez dwa ostatnie lata troche szalalem po torach motocrossowych. Prosze o wszelkie rady i wskazowki dla zoltodzioba ! Pozdrawiam Marek Ps. Moj motong to Honda CBF 600 w wersji naked z akcesoryjna owiewka, bez zadnych kufrow etc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...