Witajcie koledzy!
Zakupiłem ostatnio swój pierwszy poważny motocykl. Wybór padł na Honde rebel, rok 1998 stan praktycznie idealny jak by nowy był. Olej zmieniłem, sprawdziłem nie bierze nic, silnik pali za dotknięciem nawet po 3 dniowym postoju, świece zmienione no i teraz problem.
Moto przyspiesza bo przyspiesza ale rewelacji nie ma, jak na 2 gary i 12 koni jakby troszkę słabo, jest taki zmulony jadąc na biegu, dodajesz mu dużo gazu silnik zaczyna wyc, a prędkości nie przybiera za bardzo. Prędkosc maksymalna po równej drodze to ok. 90km/h więc jest to śmieszne.. :icon_eek: .
Na liczniku na tej skali biegów pokazuje że powinna dochodzic do 110km/h, i tyle oczekuje. Pojechałem z nią do znajomego motocyklisty/mechanika i powiedział że będzie to kwestia wyregulowania gażnika, oraz byc może małe lub przytkane dysze w gażniku.
Załączam zdjęcia owej Rebelki, gdyby to komuś pomogło: http://www.bikepics.com/members/dorianpl1/98rebel0/
Chciałbym się dowiedziec jak wy się na to zapatrujecie i co ewentualnie może byc powodem tak małej prędkości. Pomoże mi to w naprawię.
Pozdrawiam i lewa w górę!