Szczerze polecam XR650R , niestety za zadbany model trzeba dać około 13000,00, bardzo trudno trafić taki motocykl nie używany wcześniej w terenie, mi się udało
- jeżdżę na szosowych oponach (bez przeróbki na supermoto),
- sporo mocy, choć do dynamicznej jazdy trzeba niestety często mieszać biegami,
- bardzo dobre przyspieszenie,
- max około 170 km lecz przy tej prędkości motor myszkuje nie polecam.
- Spalanie około 7 - 7,5
- motor bardzo wysoki - przy wzroście 188 cm z trudnością dotykam pełnymi stopami,
- oryginalny bak starcza przed włączeniem rezerwy na około 100km
- odpalanie zimnego silnika wiąże się z pewnymi trudnościami, ciepłego - bez znajmniejszych problemów, po prostu od kopa
- motocykl wspaniale przelatuje w korkach, wjeżdża, zjeżdża po schodach, itd
- słabe hamulce jak na szosowe warunki i awaryjne hamowanie np z 120km, w terenie mocniejsze po prostu nie są potrzebne
- nie straszcie z wymianami oleju, po szosie spokojnie olej co 2500km., zawory co 5000,00
- i pamiętajcie ten motor 6-cio krotnie wygrał legendarne amerykańskie wyścigi Baha - 1000km przez pustynię , a Czachor właśnie na tym motocyklu z powodzeniem przejechał Paryż - Dakar
- motocykl w sumie bardzo rzadko spotykany i mało dostępny na dzień dzisiejszy na Allegro 3 sztuki
- sprzęt w sumie jednoosobowy, choć udało mi się dorobić podnóżki i zarejestrować na dwie osoby, przy czym jazda w dwójkę - katorga, "plecaczek" może się trzymać tylko brzucha kierowcy, przy każdym przyspieszenie wyrywa flaki i zsuwa się z gładkiego siodełka na plastikowy błotnik, przy hamowaniu kierowcy ręce mdleją ratując się przed przygnieceniem plecaczkiem
- i na koniec wielki plus - w mieście przy zamontowaniu tablicy na błotniku - równolegle do nieba motocykl bez większego ryzyka praktycznie nie osiągalny dla policji, nawet na motorach, 61 koników przy 122 kg suchej wagi dają wspaniałe rezultaty u konkurencji osiągalne tylko dla motocykli wyczynowych z przeglądami mierzonymi w motogodzinach