luqa90

No BMW z serii K jest ciekawą propozycją, kuszkam czegoś z pazuerm także FJR-ka oraz RT odpadają. Trophy także jakoś nie bardzo mi leży. Czy na tego typu motocyklach komfort nie jest porównywalny do mojej FZ6? W sumie konstrukcyjnie są chyba podobne (chodzi o zawieszenia).

Przede wszystkim zależy mi na wygodzie, na zdecydowanie mniejszym ugięciu kolan aniżeli na FZ6, na lepszej ochronie przed wiatrem, na zdecydowanie bardziej komfortowym zawieszeniu. W sumie zabiłeś troszkę klina, sam już nie wiem...

No tak, ale jak wspominałem moje zjazdy z drogi asfaltowej to co najwyżej bardzo dobrze ubita kamienna dróżka nad rzekę, także nie potrzebuję czegoś co będzie sprawowało się nadzwyczaj dobrze w terenie. Celuję w tą klasę motocykli ponieważ chcę w komfortowy sposób pokonywac nasze polskie drogi, dziury i torowiska, także na ambitnym terenie mi nie zależy. Co do dalszych wycieczek to także nie planuję niczego ambitnego, raczej Chorwacja i te sprawy. Jeżdzę obecnie FZ6 S2, nie mogę powiedzieć, że brakuje mi mocy, ale na pewno chciałbym mieć jej więcej i dostępnej od niższych obrotów.

Spoko, na pewno gdzieś w internecie wyczaje.

No i to jest bardzo istotnia informacja, dzięki ks-rider bo poniekąd tego się obawiałem, ale po raz żaden urzytkownik się nie przyzna a w normalnych testach też takie sprawy nie wychodzą. Na łamach jakiego pisma ma ukazać się ten test?

No niestety z tego typu motocykli już zawężyłem wybór tylko do tych dwóch modeli, przeglądałem już chyba każdą propozycję i został własnie Ducati i Triumph.

A mam jeszcze pytanie czysto techniczne dotyczące Triumpha, większość modeli w testach ma gumę 150mm z tyłu, natomiast na stronie Triumpha aktualny model ma gumę 170mm, jak to w końcu jest? Gdzieś jest błąd czy po prostu model 2012 ma 170mm? Tak na chłopski roum, szersza guma to plus na asfalcie czyż nie? PS: Ducati własnie kusi swoją niesamowicie niską masą jak na ten segment, ale trochę odstrasza elektroniką. Natomiast Triumph zdecydowanie przyciąga ze względu na napęd wałem kardana. Co do GS-a i Crosstourera to po prostu mi się nie podobają, wiem że to średni argument i dość dziecinny, ale wydając taką kasę chciałbym mieć coś co w każdym calu będzie mi odpowiadało.

No właśnie z turystycznych Enduro tylko te dwa przypadły mi do gustu. Właśnie najbardziej mecząca na moim FZ6 jest ochrona przed wiatrem a w praktyce jej brak.

Witajcie koledzy, zastanawiam się nad kupnem nowego motocykla na nowy sezon. Do tej pory jeździłem Yamahą FZ6N. Chciałbym skierować się w stronę zdecydowanie wygodniejszych motocykli. Motocykli oferujących zarówno dobrą ochronę przed wiatrem jak i dobre wybieranie naszych polskich dziur na drodze. Zazwyczaj śmigam po Bieszczadach, ale bez zjazdów w teren, czasami zdarzają się zachodnie wyprawy z autostradami. Jeżdzę także z pasażerką. Cena nie jest w tym przypadku dla mnie najważniesza, chcę wybrać najlepszy motocykl dla siebie. Mam 185-6cm wzrostu i ponad 90kg wagi. Szukam motocykla znacznie mocniejszego od obecnego. Co byście wybrali na moim miejscu i dlaczego? Może macie inne propozycje? Będę bardzo wdzięczny za każdą odpowiedź.

Dobra Panowie, ale dalej nie mamy jasnej "receptury".

Koledzy, widziałem artykuł Pana Tomka Kulika o redukcji z międzygazem także podczas hamowania awaryjnego. Nie wiem co o tym wszystkim już myśleć, nigdzie nie ma jednej prawidłowej zasady. Jak hamować? :-(

Hehe no i właśnie, znów różne zdania jeśli chodzi o sprzęgło :-)

Drodzy koledzy, przeczytałem cały temat, dowiedziałem się wielu cennych rzeczy ale jako zupełny laik nadal nie jestem do końca przekonany o poprawności wykonywanych czynności podczas hamowania awaryjnego. Z tego co przyswoiłem powinno to wyglądać tak: 1. Wciśnięcie sprzęgła (tu mam wątpliwości czy wciskamy na początku czy zbijamy biegi i wciskamy na końcu?) 2. Wciskamy lekko tylny hamulec (ciężar przenosi się na przednie koło) 3. Wciskamy przedni hamulec (tak jakbyśmy wyciskali cytrynę) 4. Wzmacniamy nacisk obydwu hamulców aż do oznak utraty przyczepności * Pamiętamy o tym aby ciężar ciała przenosić na podnóżki i bak a nie na kierownicę. Bardzo proszę o poprawienie mnie jeśli coś błędnie zrozumiałem, ewentualnie jeśli ktoś z Was, doświadczonych mógłby zebrać cały proces w takie punkty to bardzo nam początkującym by pomogło. Pozdrawiam ;-)

A powiedzcie mi jeszcze czy dojeżdżając na skrzyżowanie błędem jest wrzucenie luzu prosto z biegu 2. Czy w jakikolwiek sposób szkodzi to skrzyni? Na mój chłopski rozum nie.

Hehe ja muszę się najpierw nauczyć popranie używać sprzęgła żeby wbijać bez niego :-) Dziękuję Wam za pomoc, zmykam i jutro jadę ćwiczyć.

Oczywiście używam sprzęgła, mówiąc noga zaczyna i kończy mam na myśli leciutki nacisk, nie zmianę bez sprzęgła. Co do wciskania sprzęgła to staram się to robić dwoma palcami, nie do końca lecz do momentu w którym łapie (nie mam jeszcze tego do końca wyczutego).

No staram się stosować zasadę, że noga zaczyna i kończy, a także użycie sprzęgła w czasie poniżej sekundy. Nie wiem czemu ale strasznie się usztywniam, jak kot s****cy w puszczy...

Oo kurcze nie spodziewałem się tak szybkiego odzewu, dziękuję wszystkim. Proszę o wyrozumiałość, do tej pory moje doświadczenie to maxi skutery, pierwszy raz poza kursem jeżdżę czymś co ma biegi. No to już wiem na co się nastawiać przy redukcji na 1. Mielibyście jeszcze jakieś wskazówki przy zmianie w górę. Oczywiście tak jak mówiłem wskazówki z tematu Pana Kulika znam i staram się je wprowadzać w życie, mam za sobą dopiero 300km na nowej maszynie.

Podrzuć mi jakieś rady, kiedy najlepiej wbijać tzn. wiadomo zależy od celu no ale na pewno są jakieś przedziały. Mam FZ6, można określić jakieś przedziały obrotów?

Witajcie, mam problem ze zmianą biegów, wszystkie zmiany w górę oraz redukcje wyłączając biegi 1-2 wychodzą mi dobrze, stosuję przegazówkę zgodnie z zasadami opisanymi przez Pana Kulika. Mam jednak problem z redukcją z 2 biegu na 1 oraz w drugą stronę też, co mogę robić źle? Już mam nawet dziwne pytanie, czy dobrze robię wrzucając od razu bieg, nie robiąc przerwy na wrzucenie luzu między tymi biegami? Po prostu jakkolwiek nie kombinowałbym z przegazówką to słychać dość głośny stuk...

Drodzy koledzy, potrzebna mi na wczoraj kurtka motocyklowa w cenie maksymalnie do 500PLN, ale wolałbym nawet 400PLN, krój turystyczny, na wypinaną membranę nie mam co w tej cenie zapewne liczyć. Bardzo Was proszę polećcie coś. Nie wiem czy celować w RetBike czy może Modeka Tourex dziwnie tania jak na tą firmę. Będę bardzo wdzięczny za pomoc.

Z tego co wiem to VFR-ka jest dość droga w utrzymaniu w porównaniu do konkurencji, czy to prawda?

VFR w VTECU jest szczerze mówiąc dość drogi w utrzymaniu.

No właśnie ja doradzałem mu w sumie Bandita 650N z akcesoryjną owiewką, koleś jeździ zazwyczaj w koło komina, wycieczka do 300-400km to dla niego turystyka. Raz do roku śmignie na Chorwację. Nie sądzicie, że by się nadał? Za 14-15k mógłby mieć takiego Bandita + jakiś fajny akcesoryjny wydech i jeszcze parę stówek by zostało.

Dokładnie sprzęt musi się podobać, nie rozumiem jak można wydać 15k na coś co się nie podoba.