arnidude

Przy okazji, ciągle szukam Magny dla siebie i mam nadzieję wkrótce znaleźć. W międzyczasie odwiedziłem Radom i tamtejszy komis. Nie lubię kupować od handlarzy, ale chciałem rozeznać się lepiej w temacie. Powiem tak. W chwili obecnej stoją tam dwie Magny. Kiedyś długo na Allegro wisiała V65 z 83 roku, wersja USA. Nie było chętnych a sprzęt był w świetnym stanie, że i mi zaciekła ślinka. Ale nie mam możliwości utrzymywać dwóch moto. Bo i na jednym moje przebiegi drastycznie spadły. Sprzedający jest rzetelną osobą. Namiar tel. 509 - 205 - 248, konto allegro simondingo. Moto już nie jest wystawione ale może facet ciągle ma w sprzedaży. Warto sprawdzić.

Najprawdopodobniej jest to problem sprzęgła rozrusznika. Miałem taką sytuację, że z partyzana nagle po odpaleniu dało się słyszeć stukot z silnika. Tylko u mnie było to dość głośne i intensywne stukanie. Pojawiło się i już nie znikło. Powodem była zużyta bieżnia sprzęgła rozrusznika. Dokładnie w jednym miejscu pojawiło się wyżłobienie. Jest zima to lepiej rozkręcić i sprawdzić tylko zapewne przyda się nowa uszczelka dekla. Nie ma się co cieszyć, że ustało. Gdy Cię złapie ponownie na trasie to może się skończyć na holowaniu... . Skany odpowiedniego rozdziału serwisówki (budowa, działanie) mogę dosłać via mail.

Napisałem trochę obrażasz. Dlatego, że napisałeś, iż przegrzebałeś internet i nic konkretnego nie znalazłeś. Ja uważam, że to jest właśnie konkretne forum w tej sprawie. Koledzy odpowiadają bardzo konkretnie i na temat. Przeczytałeś chociaż wszystkie wpisy? Tu jest ogrom wiedzy! Wątpię aby ktoś się gniewał. Zakładaj sobie swoje, rób co chcesz - powodzenia. Tylko nie bagatelizuj tego forum bo przecież to jest właśnie kierowane do wszystkich użytkowników Hondy Magny. I Ci co nie potrafią w j. angielskim jak napisał Adam M. zawsze tu się mogą wypowiedzieć i dopytać.

witam. Rzadko zabieram głos. Trochę kolega obraża to forum. Bo to jest jedyne konkretne w sprawie tych motocykli. Nie sądze aby był sens otwierania kolejnych. Tu dowiesz się najwięcej.

92 to dobry wynik. Moto ma przecież 26 lat! 1/4 to też sprzęgło czyli start, skrzynia no i umiejętności. Ten koleś co wykręcił najlepszy czas na V65 to był zawodowiec ale jechał z 8 razy i wyniki różniły się do 1 s. Ale mimo wszystko wykręcił świetny czas. Zerknijcie na tą stronę. http://www.totalmotorcycle.com/downloads/c...ancecharts1.htm Nie ma tu V65 z wynikiem 10,84 ale są inne. Warto zerknąć gdzie plasuje się Magna. Choć nie wiem czy są to najlepsze czasy biorąc pod uwagę duże rozbieżności wyników samej Magny. Bardzo ciekawy jest fakt, iż podane są prędkości na mecie. I jak się okazuje największa wykręcona prędkość ma się nijak do czasu pokonania tego dystansu.

Nie chodzi o zrypanie. Zobaczcie jak fajnie się czyta tą historię. Mi odżyła wręcz miłość do VF. Jest tyle informacji już tutaj. Każdy każdemu pomaga. I nagle co kilka postów pojawiają się te same pytania. Gdzie dostanę części, gdzie serwisówkę itd. To forum stanie się mega nudne gdy będą takie seryjne pytania. Odechce się odpowiadać. Więc zachęcam: warto czytać! Natomiast dla Magniaków mam ciekawe info. Trochę się obawiam, że mnie wyśmiejecie no ale trudno. Ostatnio wczytałem się w jakąś anglojęzyczną stronę, gdzie jest multum modeli motocykli. W specyfikacji podają historię modelu i jest informacja o czasie przejazdu 1/4 mili dla większości moto. Ku memu zdziwieniu moja latająca cegła ma o niecałą sekundę gorszy wynik! No i patrzcie bema z 2001 i VF1100C z 1983. I moc większa i wtrysk paliwa i strach mówić co jeszcze a mimo to V65 jest lepsza. Choć wydawało mi się, że bema ma lepszego kopniaka. Co więcej niewiele jest motorów, które biją V65. Więc zobaczcie jaką wspaniałą maszynę macie! :notworthy: Kuczwelek na tej stronie poniżej możesz zobaczyć wykres z hamowni i porównać ze swoim wynikiem. Oczywiście tu jest fabrycznie nowy motor. http://www.magnaownersoftexas.com/v65/v65article.htm Na dole też jest info o biciu rekordu na 1/4 mili w porównaniu z GPZ1100

Nie. Bardzo się mylisz kuczwelek. Na początku wystartowałem z wielkim zainteresowaniem na tym forum a teraz już rzadko wchodzę. Leję na licznik. Co niby ma określać? Nabić sobie go można w tematach przy piwie i nie tylko. Z resztą szufladkuj sobie mnie jak chcesz. Chciałem jedynie zwrócić uwagę, że posiadacz magny jak przeczyta od początku do końca to co stworzyli właściciele hondy magny to znajdzie więcej niż się spodziewał. Nie po liczniku można poznać człowieka a po tym co pisze. Przepraszam za wykroczenie poza temat forum Honda Magna. Powodzenia życzę

Dziwią mnie ludzie, którzy non stop wypytują o rzeczy, które swobodnie można samemu znaleźć czytając forum. Kask, przewody... . Czy już teraz lenistwo jest górą? A może czytać się nie chce? Gdzie zaradność? Ja już magny nie mam ale czytając od początku to forum o magnach znalazłem wszystko a nawet więcej niż się spodziewałem, łącznie z linkiem do fichków magny gdzie każda część jest opisana, numerem i nawet podana jest dostępność i cena. Internet, internet, internet, zasobna kieszeń i magnę można niemal skompletować w częściach zamiennych. Tylko trzeba zacząć szukać... . I pomyśleć, że gdy internetu nie było to człowiek też sobie radził z motorem i to wcale nie gorzej...

Kolega przesadził. Jak napisał bigboykr wątpię aby cbra była droższa w utrzymaniu. Wszystkie części do VFR są droższe niż cbr. No i konstrukcja silnika, rozrząd. Spalanie aż tak drastycznie się nie różni. A dobierać motóry w zależności od potrzeb i stanu kasy. Ja osobiście uważam, po latach poniewierki, że jak moto to lepiej poniżej 1000 nie schodzić. Ale jak mawiał Jurek Owsik: zapie....dalajta jak chceta... .

Jak już kupiłeś i chcesz tym smigać to przeczytaj od deski do deski to co jest w temacie forum o magnach. Koledzy podają użyteczne liniki. Dowiesz się b. dużo. Podaj swój adres e-mail a wyślę Ci skan serwisówki dotyczący rozrządu. Pomocny link gdzie znajdziesz instrukcje jak poprawić smarowanie i nie tylko: http://www.sabmag.com/

witaj kolego - jak proszą moderatorzy zanim założysz temat sprawdź czy już takiego nie ma. W sprawie Magny pisz na zakładce "posiadaczy magny...." Może, któryś Ci pomoże. Ja jestem byłym posiadaczem V65 stąd jedynie mogę Ci podesłać dobrą książkę serwisową tzn. skany jak podasz adres mailowy.

Komplenie się nie zgadzam! Policjant będący na miejscu decyduje. Nie będę przytaczał swoich życiowych historii aczkolwiek nie zawsze ale czasem robią co im się podoba. Dyżurny kieruje do akcji, w akcji szefem jest policjant skierowany. Niepotrzebnie ratownik przyjął mandat ale jak jest na końcu artykułu wszczęto postępowanie więc sami się chyba drapią po głowie, że coś nie tak.

Zerknij na link: http://www.motorcyclespecs.co.za/model/Hon...na_v65%2083.htm Na pierwszym zdjęciu masz Magnę ze sportową kierownicą. Ja miałem taką w swojej. Poniżej są modele z taką jaką masz Ty. Do dzis nie wiem tylko czy w mojej ktoś zamienił, czy można było kupić też kierownicę w tej wersji zakładaną fabrycznie. Jak zerkniesz na linki poniżej dla Sabre to wydaje się, że ta płaska w Magnie pochodzi od Sabre. http://www.motorcyclespecs.co.za/model/Hon...%20sabra.85.htm http://www.motorcyclespecs.co.za/model/Hon...100%20sabra.htm

ok, bez urazy. Zobacz na link poniżej. Rocznik 86 po przebiegu 80.000mil na hamowni. 105KM wynik. Też uważam, że nieźle.

oj, oj, oj człowieku wyluzuj... . Np. Magman pisał kilkanaście postów wcześniej, iż manual zaleca wyłącznie DOT4 (sprzęgło i hamulce). W serwisówce piszą DOT4 do hamulców a DOT3 do sprzęgła. Więc są pewne różnice, stąd pytałem co jest w manualu, którego w życiu nie miałem w rękach. Spekulacje prasowe o mocy 116, 120, 130 to ja też znam i chodziło mi wyłącznie o skonfrontowanie tego co jest w manualu. Przeczytaj sobie raz jeszcze swoją odpowiedź dotyczącą mocy - sam jesteś pełen wątpliwości to co się czepiasz jak grzecznie pytam?

Serwisówka podaje bardzo dokładne parametry wszystkich elementów Magny. Raczej jej wierzę. Znalazłem fajne reklamy handlowe hondy. Zauważcie, że koleś zmienia biegi bez sprzęgła. Wśród opini pojawiają się dysusje na temat wyścigów na 1/4 mili w której w tamtych latach Magna była bezkonkurencyjna. Ponoć Vmax była lepsza na odcinku 1/8 ale później na 3 biegu Magna odrabiała straty i wygrywała 1/4 mili. Do tego w 1 reklamie jest wersja z płaską kierownicą. Ja własnie w swojej taką miałem.

Mam pytanie. Jaką moc VF1100C podaje manual? Serwisówka podaje 111,5KM roczniki 82-85 i 116KM rocznik 86.

michoa - to za 15 lat sobie powspominasz jak było gdy zaczynałeś śmigać na kolejnych sprzętach. Wtedy Simson już będzie weteranem. :biggrin: Widzisz było jak było ale człowiek zawsze będzie wspominał swoje młodzieńcze lata z sentymentem. Bo był wtedy młody i mimo, że komuna, mimo, że brak sprzętów, wachy i innych niedogodności to nie dał się do końca systemowi i walczył by mieć te 2 kółka. Zapewne każdy stary chciałby się cofnąć gdy miał naście lat. Nawet jak było wtedy nieciekawie. Co do Simsona to w latach 80-90 seryjny model przewyższał seryjne zachodnie przynajmniej osiągami. Zachodnie motorowery miały ograniczaną moc i prędkość do 50. Mój 3 biegowy B51S ciągnął 60 a ze góry to prawie 70. Enduro i skuteras był jeszcze szybszy. I Simsona też można było podrasować. Równie dobrze ciagnęła Jawa 50.

Nikt tego wizerunku już nie zmieni. Każdy z nas od czasu do czasu odkręca. Co ma sobie pomyśleć człowiek siedzący w domu i słyszący ryk i zmiany biegów. Nawet jak się rozpędzisz chwilowo 1-2 do 120 to dla niego będziesz już przegrany. Jak np. już pokażą jakiś zlot w TV to zazwyczaj też przy okazji pokażą coś ala palenie gumy lub inne zagrania by telewidzowi uzmysłowić, że to jest szalone. Mój pierwszy szlif przyciąłem jadąc 40 i skręcając na skrzyżowaniu wjechałem w plamę oleju. Jak podnosiłem moto to widziałem gapiów patrzących się jak na świra. Raz gdy dojeżdżałem w upał do skrzyżowania i puszkasz depnął po hamulach gdy tylko zapaliły się żółte a ja jechałem środkiem pasa za gdzie znajdowały się wszystkie kapy olejowe z silników, kilka metrów za nim i VF1100 wpadłem w poślizg i dalej w stylu żużlowym w ostatniej chwili, podpierając się kolanem ustrzegłem przed przewrotką i kilka cm przed zderzakiem. Obok przystanek i tłum ludzi pukających w czoło. Jechałem może 50 ale zapewne byłem dla nich wariatem. Także dla niektórych już zawsze każdy najbardziej kulturalny będzie taki sam - utracjusz. Ale pocieszające są też sympatie spotykane na trasie. Pamiętam gdy rodzinka w puszce zjechała nam kiedyś z drogi. Mignąłem kierunkami, wyciągnąłem łapę a oni wszyscy ręce za okna i zaczęli machać. Z resztą po co mamy kogokolwiek do siebie przekonywać?

I wracając do głównego nurtu tego tematu. Obserwując kolesia na TS jak myślicie: czy był to zawodowy stunt czy reżyser ściągnął klasycznego motocyklistę spod sklepu gs i zaproponował by odegrał życiową rolę i rozpropagował "wizerunek" motocyklisty PRL-u? Popisy tego gościa nie są zbyt wysokich lotów bo w sumie miał odegrać pijanego aczkolwiek jeździć na moto musiał. Ale gość jest tak autentyczny, że sam już nie wiem.

Ja wtedy nie miałem przygód z mielicją. Motorowerem nie robiłem aż takich tras. Ale stali na trasach dość często. Tylko wtedy i jeszcze kilka dobrych lat temu prawie wszyscy kierowcy aut dawali długimi. Teraz jak jedziesz puszką to zauważyłem, że częściej ktoś Cię ostrzeże niż jak jedziesz moto. Aczkolwiek przy tym natężeniu ruchu co jest teraz to prawie nikt nie miga. Wczoraj na trasie Wawa-Kraków via Kielce były 3 suki i tylko 1 kierowca tira mi mignął... . A na jednych to cudem udało się uniknąć bo suszyli laserem i akurat 10 sekund przede mną puknęli drugiego klienta... Jedyna jeszcze zaleta u nas, że nie kryją się poza obszarem zabudowanym na 90. Czego nie można powiedzieć np. o Litwie...

Teraz to pewnie wezwaliby helikopter i ścigali do upadłego. Były + i - tamtych lat. A wyobrażacie sobie jak jakieś 6 lat temu na Roztoczu przejechałem na machanie suszarni i... kolega za mną się zatrzymał... Po 10 minutach zadzwonił do mnie żeby wrócić bo go nie puszczą. Wiecie jaką miałem minę jak podjeżdżałem pod radiowóz (starego poloneza)? Jakbym miał całe gacie pełne ciepłego płynnego g....a... .

Ja w czasach kryzysu gotówkowego tylko i wyłącznie kupowałem używki na Magnę VF1100C. Przebujałem tak kilkadziesiąt tys. km i nigdy nie miałem z oponami problemu. Ręczne wyważenie i cześć. I zazwyczaj przód inny, tył inny. Teraz już kupuję tylko nowe. Komplety.

Powitać ponownie! Fajnie się czyta taki tekst. U mnie już przesiadka z Simsona na WSK 175 kobuz zrobiła kosmiczne wrażenie (przydarcie i prędkość)

Tu się zgodzę. Gdy w 88' dzierżyłem w dłoni kartę motorowerową to pamiętam ledwo kilku motocyklistów którzy motor mieli zachodni i ubiór jak należy. Większość jeździła na demoludach i była ubrana jak ten koleś. Ja z resztą nie lepiej. Na Simsonie w piramidach... Nie lepiej mój brat na MZ. Tyle że bez kasku można było jeździć jeszcze wtedy na motorowerze (w Europie chyba jedynym krajem jest teraz Serbia gdzie można śmigać na motorze bez nocnika(??)) I patrzcie w 2000r. nabyłem VF1100C Magnę z 84' Nawet dziś ten motocykl jest piękny. Pomijając jego moc i prędkość to zawsze gdybałem jakby ludziska reagowali na taki motor w Polsce w 84' Dla mnie to było coś niewyobrażalnego w tamtych latach.