_Pablo_

Jak wstawić tutaj bezpośrednio zdjęcia ?? Wola ze sa za duże .

witam wszystkich i pozdrawiam z Tallina :) coš w tym roku pogoda nas nie rozpieszcza . W sobote do granicy z Litwa bylo bardzo ladnie ale juž przy rozbijaniu namiotu u chlopa na polu deszcz dal nam pierwsze ostrzezenie . Na szczescie tylko przez chwile . Rano jeszcze bylo ladnie . Dojechališmy szyko do Kaunas zatankowalismy motory , wypilišmy kawe i sie zaczelo :-( Od tej pory deszcz byl naszym nieustannym towarzyszem . Lalo tak mocno ze w koncu Krzychu powiedzial dosc i stwierdzil ze pora naciagnac swojego kondoma w kolorze smerfa :D Ja stwierdzilem ze nadal bede testowal swoje nowe ciuchy i tak pijechalismy dalej . Cel : nocleg nad morzem na Lotwie. Za Ryga zaczelo tak lac ze tylko wypatrywalismy morza po naszej prawej stronie. I tu byl nasz zonk :D Jak na navi zoaczylem wielka nieieska polac wody to dalismy po heblach . Zawrocilismy na pierwszego kempa i zarzucilismy kotwice . Jeszcze tylko szybki kurs do sklepu po browary i koniec jazdy na dzisiaj . Po pierwszym browarze pora bylo zapoznac sie z morzem . I tu czekala nas niespodzianka . Morze bylo kawalek dalej a to bylo jakieš jeziorko co wpadalo do tego morza :D Ale wypilišmy po kilka imieninowych browarkow i poszlismy spac . Na kempie bylismy sami a warunki tracily mocno komuna. Rano wstajemy a tu leje jeszcze lepiej niz wczoraj :-( Krotka decyzja i na kon ! Deszcz ustal dopiero ok 100 km przed Tallinem . Sam Tallin przywital nas nawet ladna pogoda . Zakotwiczylismy sie u znajomego Estonca i po obiedzie poszlismy na zwiady nad morze. Niby bylo blisko bo ok 500 m do morza ale spacer zajal nam 3h i wrocilismy padnieci . Jutro zwiedzanie powazniejszych rzeczy , zaczynamy od starego miasta . Niestety zadnych zdjec nie moge wrzucic bo komp z ktorego pisze chyba byl jednym z pierwszych w Estonii :D Pozdrowienia ode mnie i od Krzycha

W końcu nadszedł upragniony termin wyjazdu. Pierwotny plan zakładał wypad do Stambułu jednak z braku chętnych narodził się temat wypadu do Estonii i Finlandii . Razem z Krzychem vel Tato zamierzamy trochę nawinąć kilometrów w wyżej wymienionych krajach . plan jak zwykle mamy prosty : brak planu :D Może nie tak do końca bo prom do/z Finlandii zarezerwowany , noclegi w Talinie i u Skandynawów też uzgodnione , czyli już jest coś . Tu podziękowanie dla Krzycha który to wszystko zarezerwował u znajomych miejscowych bikerów :notworthy: Jak będzie czas to może coś tu klepne z trasy . Sam jestem ciekaw gościnności z natury zimnych Finów, oraz jak smakują łosie i renifery :D Na razie moto czeka już zapakowane i rano ... :crossy: Na liczniku 36020 km ... Pozdrawiam i do usłyszenia z trasy :icon_razz:

Potwierdzam . Grzech ominąć a tam tanie campingi i kwatery . Warto poczytać w necie o historii tej zatoczki . Inaczej na to sie patrzy wiedząc o co chodzi będąc tam na miejscu . Kilka lat temu była jeszcze niedostępna dla potocznego Kowalskiego

Żywioły bardzo lubię ale teraz nic z tego nie wyjdzie bo mam juz z kolega zarezerwowany prom do Finlandii . Ale dzięki za zaproszenie . Moze następnym razem ;-)

kolego ale to nie o tą część trasy chodzi . . Zwykle nieprzejezdny jest tunel , dojedziesz tam i będziesz musiał zawrócić

Coś co jeździ , hamuje i skręca :-) A i nosić go nie trzeba :D Przemek podobno kiedyś każdy wyląduje na GS-ie . Mnie to dopadlo wcześniej niz myślałem ( a raczej za późno )

Następny zakompleksiony :D podobno wiara pomaga człowiekowi być szczęśliwym Widzę ze sprzęt całkiem młody . Jakie były obiawy awarii ? Coś ten rumuński serwis do d... jest albo specjalnie to zrobił zeby naciągnąć klienta na koszty . W każdym razie życzę bezproblemowej dalszej podróży i zajefajnych wspomnień ;-)

Albania ? " One zero - no problem " :D szkoda byłoby przejechać ten kraj i nie przenocować choć jednej nocy . Nie ma sie czego bać a do tego tanio , dobre jedzenie i trunki ;-) Na twoim miejscu zweryfikowalbym plany

Niestety fakty okazały sie bolesne i jak widać chętnych na wyjazd brak :-( . Harbuz sorka ale wyjazd trzeba odwołać . W tym roku widzę ze ogólnie kicha z wyjazdami bo obserwuje kilka tematów i tam podobnie : dużo szumu i nic wiecej.

UWAGA !!! dla osób które poważnie myślą o wyjeździe : spotkanie organizacyjne ustalam na 17-18 maja w okolicach Łodzi . Do 7 maja czekam na deklaracje kto przyjeżdża i rezerwuje jakieś domki nad wodą . Jeżeli nie będzie zainteresowania zamykam temat bo w końcu zostanę na lodzie , bo większość widzę klepie kilka tematów na raz i mało poważnie podchodzi do sprawy :-(

Dla mnie to był poj.eb . Osobiście wolałbym jechać z Toba nawet gdybys jachal na CZ niz z gościem na najnowszym BMW cz Dukacie . I nie tylko chodzi o Twoja osoba . Dla mnie liczą sie ludzie . Mam nadzieje ze jeszcze nie raz zjemy razem " robale " i nie jedyna flaszkę czy browara zrobimy . Nawet na tyłach stacji beznzynowej , bo takie najlepiej smakują ;-)

Profil mam uaktualniony :-) Ale prosze bardzo : BMW 1200 GS . Ale czy to ważne czym sie jeździ ? Ważne z kim ;-)

Ok , LISTA : 1. Pablo - Cieszyn / Łódź 2. Harbuz - Dzierżoniów 3. ... ?

Witam wszystkich , Trzeba powoli konkretyzowac plany bo widzę ze kilka osób jest , ale raczej mocno niezdecydowanych . Prosze wiec osoby które naprawdę poważnie myślą o wyjeździe o dopisywanie sie do listy ( przeklejac do kolejnego postu jeśli ktoś sie dopisuje ) I bardzo ważne zeby do ksywki dopisywać skąd sie jest . Dlaczego ? W połowie maja 9-11 lub 16-18 chce zorganizować "robocze spotkanie " dla zainteresowanych a to ułatwi mi gdzie to zrobic aby wszyscy mieli w miarę taka sama odległość. Na spotkaniu omówimy dokładnie co kto oczekuje po tym wyjeździe . Jakby co to podawać mi na priva nr telefonów do siebie to coś wiecej sie powie . Został wiec miesiąc na określenie sie . Jeśli do tego czasu nie zmontuje druzyny na wyjazd temat zamykam i podpinam sie do innej ekipy . LISTA : 1. Pablo - Cieszyn / Łódź 2. .... ?

oprocz Ciebie reszta towarzystwa coś sie miga z jasna deklaracja co do wyjazdu. Myśle ze w połowie maja zrobimy jakieś robocze spotkanie w weekend. Tam omówimy całość wyprawy. Mam nadzieje ze bedzie sie z kim spotkacCo do sytuacji politycznej to myśle ze nie bedzie tak źle

Temat nadal aktualny tylko chyba brak poważnych kandydatów do wyjazdu :-(

Sprzedam torbę podróżną wodoodporną Grantour renomowanej firmy KURYAKYN. Dla forumowiczów cena 500 zł . Pojemność 61 l Torbę sprzedaje , ponieważ zmieniłem motocykl i nie jest mi już potrzebna . Użyłem jej dosłownie na dwa wyjazdy więc jest w stanie IDEALNYM . Posiadam wszystkie paski, uchwyty, dodatkowy pokrowiec, oraz karton - więc kupujesz jak nówkę (cena nowej to 760 zł ) . Zdjęcia na stronie : http://allegro.pl/kuryaky...4055454528.html Więcej informacji o torbie na stronie : http://www.lidor.pl/torba-podrozna-wodoodporna-grantour-ky-4141.html Możliwy odbiór w Cieszynie , lub Łodzi . Przy wysyłce dochodzi koszt wysłania. W razie pytań poproszę o tel : 500 085 853 Sprzedane. Proszę o zamknięcie tematu

dokładnie taka opcja jest najlepsza : w jedną stronę magistralą adriatycka a w drugą lądem

Chcecie jechać na 7-10 dni to pomyślcie o Chorwacji lub Rumunii . Z tym ze jeżeli wybierzecie Rumunię to pewnie w terminach które podajcie ominą was 2 najpiękniejsze trasy w tym kraju : transfogaraska i Transalpina . Ale ogólnie Rumunia jest warta zwiedzania . W Chorwacji macie jeszcze większe pole do popisu bo możecie odbijać na sąsiednie kraje bałkańskie w zależności od czasu ile wam zostanie do powrotu . Do Chorwacji dojedziecie na strzała w jeden dzień , jeden powrót , tydz zwiedzania i macie super wycieczkę na 9 dni

Tygodniowy wypad dookoła morza czarnego ??? Takie rzeczy to tylko w erze :D Ps. Strasznie żeście rozjechali koledze temat morza czarnego :(

Możecie mieć problem ponieważ z tego co pamietam to trasa Transfogaraska oficjalnie jest otwarta w terminach 15.06-15.09 a często data otwarcia jest znacznie późniejsza.

zdecydowanie skromniejsza opcja . Wiatr we włosach i jak najmniej komercji :D chyba że zmienisz termin i pojedziesz z nami . Pewnie w Turcji już się nastawili na Twoje ojro i teraz może im się całe PKB na ten rok zawalić jak tam nie pojedziesz :D

aż tak bogato to nie będzie :D Budżet zdecydowanie skromniejszy . Zakładając trasę ok 5000tys km , 2 tyg : - koszty paliwa ( prócz Turcji ceny podobne jak w Polsce , śr spalanie 5,0l - 5,5 l ) . ok 1500 zł - noclegi : zabieramy namioty więc tam gdzie można to integracja z naturą z free . Płatne postoje to pewnie 2-3 dniowa przerwa w Bułgarii , Stambuł .W tych miejscach trzeba będzie bezpiecznie zostawić bagaże z wiadomych względów :flesje: Koszty w Bułgarii to pewnie 15-20 euro/osoba na dzień za nocleg , w Stambule nie badałem sytuacji ale może za bazę wybierzemy polską wioskę k/ Stambułu . Jakby nie patrzeć to koszty na całej trasie za noclegi to 500-1000 zł ( ta druga kwota to zdecydowanie max ) - wyżywienie , nie wiem kto ile i co je . Każdy może sobie wpisać dzienną "diete" :D Ja wiem że na wyjazdach jakoś nie wydaje dużo na jedzenie bo po prostu mi gdzieś apetyt się gubi po drodze :eek: - koszty winiet i innych opłat drogowych : raczej drobne sprawy ( winieta na Węgrzech ok 15 zł , przejazdy po mostach na Bosforze ok 10 zł , podobnie autostrada do Stambułu ) Podsumowując : Koszty w oszczędnej wersji ok 3tys , a w normalnej do 4tys . Tak myślę , ale mogę się mylić .

wiem i żałuje bardzo że tak to wyszło :-( Jutro będę koło Ciebie to się odezwę to może jakiegoś kawulca zrobimy .