mallutkii

Cóż powiedzieć, było git! dzięki za super przygodę. hej!

no panowie, zaluje ze tak pozno zajrzlem. nastepnym razem obecnosc obowiazkowa

Gregor, wiedziałem że mu odpowiesz i dobrze mu napisales. i znowu masz flaszkę u mnie. niech się chłopina za czyny weźmie a nie pier... matematyczne glupoty. bo widać ze matematykę zakończył na etapie szkoły podstawowej. chłopie jak to Piocho pisze więcej jeździj a mniej matematycznych wyliczeń!

hejka! Gregor cóż powiedzieć. SZACUN!!!!!

hej! nic dodac nic ując. gerg wyprawa z toba to wielkie przezycie. nigdy bym nie zobaczył tego co widziałem jadac sam. a napewno tam wroce bo pogoda z pier...... nam pare fajnych miejsc do obejrzenia. a i jeszcze jedno. jak ktos mysli ze wypad z gregorem to sielanka to sie grubo myli. ganial nas po szczytach najwyzszych gor. zjezdzalismy na baze pozno w nocy tzn caly czas byl dzien. caly czas cos ogladalismy, zwiedzalismy. przewodnik pierwsza klasa. Grego dzieki za wypad i masz u mnie dobrego kruszona. :-) a dla wszystkich rada. nie ogladajcie sie za siebie tylko ruszajcie do Norwegii. :)

heja!!! no cóż, jako drugi uczestnik wypadu powiem ze to był wypad mojego życia. :biggrin: jak ktos chce mieć przesyt zakrętów, tuneli, promów to zapraszam do Norwegii. W sumie przejechalem 8300 km. przepiekne widoczki, zachody slonca ktore nie chowa sie za horyzont, fiordy, skały wprost nie do opisania. no i nie widziałem nocy przez dwa tygodnie. jest to plus, cały czas jedziesz w dzień. dzieki temu pierwszy odcinek wyniósł 1100 km. poczekajcie na foty. zaj......ste! GREGOR dzieki za wypad. szacun!! :biggrin:

co do wyjazdu do Skarżyska to na pewno mnie nie będzi a Maćkowi chętnie pokibicuje!

no wlasnie sie odbyl w ten wekend :biggrin:

Piocho coś na tan tamat może powiedzieć :biggrin:

Piocho, ty jako inicjator pomyslu zadecyduj i ustal dzien tydodnia i godzine. mi osobiscie by pasowala sroda. jak wypali sroda to Gregor wypije tymbarka mietowego za Gdanskowa lanserke. :notworthy:

to jest taka przejsciowka. mam zamiar super fotke z naszego wypadu wrzucic. a bedzie ich nie malo pewnie. :notworthy:

jakbys mala instrukcje zapodal to bym byl ci wdzieczny :notworthy:

ja w trakcie powrotu z dalekiej wycieczki pewnie zajade z Gregorem. ale generalnie super pomysl.

ja tez straszne dzieki. fajne z was ludziska. czekam na fotki. a z dzieciakami faktycznie, mala rundka a usmiech od ucha do ucha. mam nadzieje do szybkiego zobaczyska. narka! :)

ja tez sie zjawie. bede pod budynkiem dzielnicy.

wiedzialem ze bede zalowal przyjezdzajac w sobote :buttrock:

my tez dotarlismy spokojnie do domu. przylaczam sie do podziekowan i do zobaczyska!

to że z niego żaden przystojniak to wszyscy wiedzą, tak więc Ewa się nie martw. a co do mnie to napewno go dopilnuję :( masz jak w banku.

mysle Hun ze Oli to nie bedzie przeszkadzac ;-)

tak sobie czytam jak wy piredoly piszecie i juz wiem dlaczego tak duzy macie przebieg w postach.

ta ja biore kefirek Gregora, jemu nie bedzie potrzeby. on nie miewa kaca :-( farciarz

no i ja się przyłączam do podziękowań. obiadek był super. szkoda że zmoczył nas deszczyk ale co nas nie zabije to nas wzmocni :-) pozdro

jeżeli chodzi o mnie, to może być rówież i sobota. toć możem się dogadać. tak czy inaczej ja z gregorem i akerem (który nie moze być ...) jemy obiad w Ostródzie. chętnych zapraszamy!

Myślę Hubercie, że dwie grupy wystarczą: szybka :P i wolna.

fajnie, fajnie! już się nie mogę doczekać tego obiadku. ale nie wiem czy wiecie, że mamy na dojechanie 1,5 godziny ;-)