Marek
Wcześniej miałem VFR 750 czarną wdowę. VFR to jakby latać, a KLE jakby płynąć, jeśli można tak porównać.
Versys ładnie mieści się w korkach, między samochodami, a i w teren można w nim wjechać , dziury w jezdniach łyka łatwo jak enduro. Jest wygodny i miękki w prowadzeniu. Ostatnio dawałem przy minus 12, niestety opony nie dają za bardzo rady, ale np odpala bez problemu. Nawet postawił bym taką tezę, że kawasaki są najbardziej bezawaryjne spośród japończyków.
Jeśli szukasz moto w tych klimatach, to jak najbardziej jestem za.
PSM