odkop
z przerywaniem-zapowietrzaniem sie jeszcze nie uporalem- caly czas grzebie ale nie w tym problem
motocykl po grzebaninach chodzil tzn bylem na malej przejazdzce bylo ok, pare dni pozniej chcialem sie przjechac znowu( na zimnym przez doslownie pare metrow nie szedl na wszystkie) i po dystansie ok 3km zaczol pracowac na 3 2 1 gar az umarł, po malej przerwie (30min) i ciaglym kreceniu udalo mi sie go odpalic przejejchalem kawalek akurat bylo czerwone zatrymalem sie i znowu zgasl (chodzil na 3 2 1 przynajmniej tak mi sie wydaje) mototocykl schlowalem, dalem inne swicece na zimnym chodzil na wszystkie na cieplym tez syt sie powtorzyla, jedzilem po okolicy w celu malej diagnozy( tryb bardziej miejski ruszanie hamowanie wczesniej co gasl byla to obwodnica)i nic sie nie dzialo, dziaj chcialem odpalic byla zalana jedna swieca, dalem jakas inna zaczol chodzic pieknie rowno, przywalilem pare razy do odcinki (odcinka nie byla tka jak zawsze jakby sie dlawil zalewalo go) pare sekund pozniej zaczol nie rowno chodzic i w koncu na 3 gary po wyjeciu felernej swiecy okazalo sie ze jest zalana, sprawdzlem na innej swicy iskra na tym cylindrze byla, zwrocielm uwage ze jak sprawdzlem iskre i przestalem krecic -silnik stal byl widoczny albo mozna bylo to uslyszec przeskok iskry nie weim czy to normalne? juz za bardzo nie weim co robic, gdzie, szukac swiece nowe co prawda teraz juz nie wszystkie bo zalewa i daje inne, kable byly zalzozone z auta(myslem ze przez to tak przerywa przy 3,5tys) ale to nie bylo to i wrocily org, gazniki czyste, mieszanka ustawiona byla na 2,5obr teraz jest 3obr bo kopcil przy weikszyzch obr na czarno kranik nie puszcza, zawory wyregulowane