Witam Wszystkich i pozdrawiam :buttrock: !
Jak napisała Kasia / Florkowa / było wspaniale. i Ja też tak uważam :clap: !
Dopisała pogoda, aczkolwiek pod koniec trochę nas zaczęła straszyć i na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Dzieci jak zwykle były wspaniałe. Trochę na początku nie mogły się rozkręcić, ale jakoś powolutku wszystko się unormowało.
Ponieważ było dużo małych dzieciaczków to jak zwykle szalały na dmuchanych zamkach. Zabrakło nam PSZCZÓŁKI / Agi / i jej farbek do malowania buziek dzieciaków.
Z przykrością muszę tu stwierdzić, że była nas co prawda nie liczna grupa, która nie można nawet porównać do średniej ok. 10 maszyn, ale jedno jest najważniejsze: HONOR NASZ ZOSTAŁ URATOWANY :clap: !
Tak jak pisała Kasia były też łzy rozstania i smutek, ale co zrobić ?
Pożegnania bywają smutne jak to w życiu :evil:
Jeszcze raz dziękuje Wszystkim za znalezienie czasu i wizytę w tamtejszym Domu Dziecka traktując to jao przejażczkę za miasto w bardziej czystsze powietrze jakie jest w Warszawie i nie obserwowanie w tym czasie w TV tej "Wielkiej Wody " :icon_biggrin:
Jeszcze raz dziękuje Wszystkim i do następnego spotkania w następnym Domu Dziecka :icon_biggrin:
Pozdrawiam :buttrock:
----------------------
:crossy:
Miłość do motocykli nie przemija, bo przemija tylko czas w którym żyjemy.....