Jechałem wtedy spacerową na moto - środkiem oczywiście, całkiem powoli, może to był ten sam gość który jak mnie zobaczył w lusterku to lewymi kołami wyjechał nawet za linie środkową, osioł myśląc że... sam nie wiem co, że mnie powstrzyma czy co? Zresztą ponieważ sie nie spieszyłem to zwolniłem wjechałem za niego żeby sprawdzić co za jeden, on patrzy w lusterko - pokazałem mu sie z prawej i kręcę gazem - on bach na prawo, ja na lewo - on na lewo debil i widze że coś tam międli pod nosem