post typu: Huston mamy problem
MOTO: Ducati Monster 800 `04
OPIS:
Jezdze z Mateussem po miescie. Stajemy na poboczu. Silnik wylaczony - gadka szmatka i inne pierdoly. Moto na nozce. Przekrecam kluczyk odpalam, wrzucam jedynke i oczywiscie gasnie gdyz nozka byla rozlozona (norma). Skladam nozke przekrecam kluczyk do pozycji OFF, pozniej ON i ...... dupa. Nic brak pradu totalny. Tylko przelaczniki strzelaja (Main Relay). Podmieniam przelaczniki z moto Mateussa i znow dupa blada (jego tez strzelaja). Dzwonie do kumpla. Wpada samochodem, podlaczam kable od jego akku, niby lepiej wszystko ladnie swieci (kontrolki) wciskam rozrusznik i tylko raz strzelil przelacznik rozrusznika i nic.
Na szczescie przywiozl miernik. Okazuje sie ze bateria jest pelna ( w koncu ma 1,5 roku) ale w momencie wlaczenia kluczyka na ON napiecie spada do 8v. Wynika z tego ze gdzies jest przebicie albo ktorys z komponentow ma zwarcie. Oczywiscie bezpieczniki sprawdzone.
Porzucam Ducati w krzakach, jade do domu. Holuje go nastepnego dnia do garazu i caly wieczor bawie sie w zgadywanie poprzez odlaczanie kolejnych komponentow elektrycznych takich jak:
- silnik rozrusznika + przelacznik
- Oswietlenie (lampa glowna, tylka, kierunkowskazy)
- czujnik stopki
- reuglator
- swiece
- pompa paliwa
- prawa manetka sterujaca, lewa tez
- elektroniczny slimak
- czujnik hamulca i oleju
- klakson
Za kazdym razem gdy odlaczony byl 1 komponent sprawdzalem napiecie na akku po zalaczeniu kluczyka do ON i zawsze bylo bardzo niskie
HISTORIA:
- mylem go dzien wczesniej
- kilka razy rozladowal mi akumulator do takiego stopnia ze nie moglem odpalic (podpiecie kabli z aku auta zawsze dzialalo) - wiec nauczylem sie doladowywac go co 1,5 miesiaca. myslalem ze to regulator i kupilem nowy ale maja takie same parametry ladowania tj. przy 3000 rpm ok, 13,8 -14,5 v
MOJE PRZYPUSZCZENIA:
- ECU jest walniete (chocial malo prawdopodobne)
- gdzies na glownej wiazce jest przebicie
- inny komponent zwiera ktorego jeszcze nie sprawdzilem (tylko ktory?)
HELP!