karol1001
-
Postów
1485 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez karol1001
-
-
Ja byłem. Outlet na miarę naszego rynku, czyli malutki i ze słabym wyborem. Jeżeli ktoś nosi rzeczy w rozmiarze XS lub XXL to śmiało może tam jechać - jeśli nie to nie warto. Ewentualnie kasku można tam poszukać, bo są normalne rozmiary. Warto tylko pamiętać, że kaski to towar, który się starzeje - nie polecam brać garnka, który 3 lata stał na półce w salonie.
Zaznaczam, że nie przyglądałem się kombinezonom - nie wiem jak z rozmiarami.
-
Wprawdzie z południa nie jestem, ale ja bym odpuścił trasę 79, bo nawierzchnia jest daleka od marzeń i raczej nie jedzie się przyjemnie.
-
Tak jak napisał Yuby - Toyota już jeździ.
Ostatecznie skończyło się na tym, że w ASO w Radości zmieniło oprogramowanie i silnik przestał mieć kłopoty z odpalaniem. Konkretnej wrzucili starszą wersją mapy zapłonu czy cokolwiek tam zmieniali. W efekcie teraz niezależnie od mrozów samochód odpala normalnie. W sumie szczęśliwe zakończenie sprawy, bo nie trzeba było ruszać wtryskiwaczy. Za operację wymiany oprogramowania stacja obsługi nic sobie nie policzyła, więc plus dla nich.
Pozdr.
Karol.
-
Jakby się nie zgodzili to wolałbym chyba zregenerować stare i tyle. Za jakiś czas i tak je szlag trafi :biggrin:
Nie da się regenerować wtrysków do tego modelu - Denso nie podzieliło się swoją technologią ze światem.
BIL :icon_arrow: Napiszę jaką decyzję podjęła Toyota, jak tylko ją poznam, ale do stycznia raczej się to nie wydarzy, bo obsługa stacji uprzedziła, że procedura jest długa.
-
Niby sie nie psują, a jednak sie psują. Do wymiany są wtryski. Jako że samochód kupiony w salonie i serwisowany to Toyota rozpatrzy wniosek o naprawę w ramach gestu konsumenckiego. A jeśli się na to nie zgodzi centrala to 1800 zł za wtryskiwacz + robocizna...
Dziękuje wszystkim, którzy odezwali się w temacie i chcieli pomóc.
-
W Toyocie jak mantrę powtarzają, że jest to wina paliwa. Dla nich to najlepsze rozwiązanie, bo nie jest to ich problem, ale z drugiej strony sprawdzili samochód pod kątem nieprawidłowości z odpalaniem i nie mają pomysłów.
-
Ustaliłem kilka faktów: świece były sprawdzone na przeglądzie w listopadzie i działają bez zarzutu. Filtr paliwa też został wymieniony. Akumulator trzyma normę. A samochód jak nie lubił zapalać zimą tak nie lubi :lapad:
-
zadam moze banalne pytanie ale podgrzewacie to auto czy po wsiasciu od razu przekrecacie kluczyk i startujecie ?
Podgrzewamy zgodnie ze wskazaniami kontrolki. Świece były wymienione dwie, bo serwis Toyoty stwierdził, że są uszkodzone - pozostałe były w porządku więc ich nie ruszyli. Może rzeczywiście warto zlokalizować filtr paliwa :icon_rolleyes:
-
Heheh tak, nie wątpię, że przeprowadzka na południe Italii rozwiązałaby problem ;) Może ktoś jeszcze podrzuci jakiś trop?
-
Listwa wtryskiwaczy
Co przez to rozumiesz? Z samochodem nie ma żadnych innych problemów, komputer nie wykazuje żadnych błędów, więc nie bardzo wiem co może nie grać w tych wtryskiwaczach.
-
Czołem.
Problem dotyczy samochodu mojego ojca - Toyoty Avensis 2.2 D4D (wersja 150KM) z 2007 roku. D4D, czyli oczywiście diesel.
Problem polega na tym, że pomimo zalania mrozoodpornego paliwa ze Statoila i dolania depresatorów wszelkiej maści do baku - przy temperaturze w okolicach zera samochód ma problem z odpaleniem na zimno, a przy -10 w ogóle nie ma szans żeby zaskoczył.
W zeszłym roku wymienione zostały dwie świece żarowe, ale nie rozwiązało to kłopotu.
Czy ktoś ma jakiś pomysł co może być przyczyną? Akumulator nie, bo silnik kręci normalnie, ale nie odpala - tak jakby nie dostawał paliwa. Z kabli też próbowaliśmy odpalać - bez efektów.
Dodam, że w serwisie Toyoty rozkładają ręce i całą winę zrzucają na karb złego paliwa, ale tak jak napisałem wcześniej - nie da się go już uczynić bardziej odpornym na mróz, a samochód i tak jest trupem przy każdym ściśnięciu mrozu.
Będę wdzięczny za jakieś rady.
Pozdr.
Karol.
-
Szybko poszła :)
Teraz żałuję, że wystawiłem ją tak tanio :icon_mrgreen:
-
Dla tych, którzy lubią nie tylko silnikowe ścigacze :cool:
-
Na sprzedaż amorek, stan gabinetowy, polecam:
http://allegro.pl/amortyzator-skretu-hyper...1205416952.html
Dla forumowiczów cena do negocjacji :icon_exclaim:
-
Nie GSX 600 R tylko GSXR 600. Masz prawo nazywać swój motocykl jak zechcesz, ale znaczna większość osób wpisuje w wyszukiwarkę allegro "gsxr" i jak zostawisz to w takim formacie to Twoją ofertę obejrzą tylko ludzie, którzy szukają zabytkowych gsx'ów.
-
nie widziałeś mojej opony;]
To pokaż. I to przednią.
-
Ernest, ale przecież Ty preclem jesteś :icon_mrgreen: Po co Ci taki przecinak? :icon_mrgreen:
-
W zawiasach czy do odsiadki?
Do odsiadki.
Pełny wyrok brzmi tak:
7 lat i 3 miesiące więzienia
60 tyś. zł odszkodowania dla rodziny
dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
upublicznienie wyroku
-
Dzisiaj zapadł wyrok dla sprawcy - 7 lat i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
-
Zajebisty sprzęt, szkoda tylko, że brzydki jak cholera :smile: Te niesymetryczne światła z przodu są do bani.
-
Nie tylko RaY tu pisze bajki :bigrazz:
Ale RaY jeszcze ilustruje je żenującymi zdjęciami :icon_mrgreen:
-
-
Amortyzator skrętu kup - jak się jeździ ze skręconym to moto sprawia wrażenie sztywniejszego i lepiej się prowadzi.
Poza tym zdecydowanie pozbądź się tych kartofli na których teraz stoi i załóż jakąś porządną Pirelkę ;)
Nie napisałeś też ile sprzęt ma przebiegu - jeżeli powyżej 10 tys to warto sprawdzić łożysko główki ramy.
Zrobiłem na SVce okolo 19 tys kilometrów i seryjna zawiecha spokojnie mi wystarczała (a nie jeżdżę powoli), więc zacznij od dokładnego przejrzenia stanu motocykla, a dopiero później myśl o wymianie amortyzatora itp. A kiedy już zdecydujesz się na modyfikacje to proponuję zacząć od wymiany oleju w przodzie, bo to jak ten sprzęt nurkuje przy hamowaniu jest wprost dramatyczne. Po pewnym czasie jak się zajarasz na zapierdalanie to i tak Ci SVka nie styknie, więc nie warto ładować w nią kokosów. Zawsze będzie to tylko "prawie sport" i trzeba mieć tego świadomość. Co nie zmienia faktu, że motocykl powinien jechać prosto i nie pływać ;)
A skrzynia biegów nie chodzi precyzyjnie ze względu na to, że to V tylko ze wzgledu na to, że to Suzuki :icon_exclaim:
A tak w ogóle to gratulacje, bo wybrałeś zajebisty sprzęt :) Mam mase dobrych wspomnień związanych z tym moto :)
-
Brakuje naklejek "600" na zadupku, naklejek ostrzegawczych na wlotach powietrza pod kierownicą (ale to rozumiem - swoje też zerwałem) i naklejki na owiewkach wyglądają na nieoryginalne, a przynajmniej na wyblakłe. Mam nadzieje, że to kosmetyka, a nie skutek jakiegoś dzwonu ;) Miłego użytkowania. Ja na koła swojej K6 nawinąłem już 23 tys. km i jestem bardzo zadowolony.
Pełny układ do DRZ 400 SM
w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
Opublikowano
Czołem.
Zakupiłem ostatnio układ wydechowy Devil do DRZ. Ogólnie rzecz biorąc wygląda bombowo, ale zastanawia mnie jedna rzecz. Fragment kolektora między kolankiem a slip-onem jest zakończony taką dziwną zwężką. Jest przyspawana, ale tak jakby dodatkowo (malutkie spawy). Pytanie czy mam to zostawić czy wywalić? Jak wydech przelotowy to przelotowy, a tu takie coś...
Dodam, że wydech posiada DB-killer (wkręcany w slip-on).
Dajcie znać czy wiecie co to jest i co z tym zrobić. Dzięki.
Pozdrawiam.
Karol.