witajcie. mam taki problem.
wczoraj jechalem na przeglad skuterem, dystans okolo 1km. jak wracalem do domu skrecajac i zwalniaja juz na mojej ulicy skuter zgasl wiec go odpalilem aby kontynuowac jazde ale to juz bylo dziwne uczucie... tak jaby nie wkrecal sie na obroty... kiedy dojechalem do domu zgasilem silnik. po chwili znowu odpalilem na sekunde spradzajac czy odpala.. po pietnastu minutach chcialem jechac i nie moglem juz go odpalic. troche go kopalem i w pewnym momencie wal sie zablokowal.
dzsiaj zdjelem pokrywe od napedu i kluczem przekrecilem wal i tlok znowu sie rusza ale nie chce odpalic.
co wy na to?? mam nadzieje ze to nie zatarcie. objawy niby zatarcia a tylko 1 km przejechalem...
jutro chce filtr powietrza i gaznik wyczyscic...