Witam, Widać, że sprzedający umyślnie, zataił fakt tego, iż motocykl był skasowany. Poinformowanie o tym, że „motocykl nie był bity, ale ma lekkiego szlifa” – jest po prostu oszustwem. Prawnikiem nie jestem, ale może komuś przyda się to, co napiszę. Ale od początku. W takim przypadku, zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego, a dokładnie art. 556-576 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. nr 16, poz. 93 ze zm.) w tytule - Rękojmia za wady. Art. 556. § 1. stanowi: „Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo, jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).” Warto zwrócić także uwagę, na art. 557 § 1, który stanowi: „Sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.” Czyli trzeba zwracać szczególna uwagę na dwie sprawy: Po pierwsze:- wypytywać się o wszelkie szczegóły przed podpisaniem umowy Po drugie:- przed podpisaniem umowy, zastanowić się czy zgodzić się na zapis w umowie o wyłączeniu odpowiedzialności sprzedawcy, jeśli motocykl okaże się wadliwy. W ostateczności, nawet, gdy taki zapis, o którym mówi art. 557 § 1, zostanie sformułowany i przelany na papier, można starać się odejść od tego, argumentując, że sprzedawca zataił podstępnie wadę auta (art. 568 § 2 k.c.). Idziemy dalej: W jednym z wyroków Sadu Najwyższego, stwierdzono, że „podstępne zatajenie to umyślne działanie lub zaniechanie sprzedawcy, którego celem jest ukrycie wady i wprowadzenie kupującego w błąd, po to by skłonić go do zawarcia umowy sprzedaży.” (Wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2003 r., sygn. akt II CKN 1382/00) W takim przypadku, przestają obowiązywać także przepisy, co do terminu zgłoszenia znalezionej wady (ustawowy czas na zgłoszenie wady to miesiąc). Oprócz tego, Kodeks Karny (art. 286) stanowi: “Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”. Temat dokładnie taki sam, jak w przypadku sprzedawanych samochodów. Auta po wypadkach, przekręcane liczniki itp., itd. Oszustwa te, ścigane są z urzędu, więc to, co musi zrobić pokrzywdzony, to powiadomić organy ścigania. Pozdrawiam! PS. To pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość ;) PS2. Może warto zwrócić sie do Allegro.pl z tym tematem?!