Podobno jedni jeżdżą w USA od samego(!) początku i nic się nie dzieje, część miała w ramach cichej wymiany wymienione wałki przez Hondę. W niektórych moto awaria wystąpiła prawie z dnia na dzień, nagle zawory zaczęły klepać i tyle... Sam nie wiem, na razie mój chodzi ładnie, na liczniku 38 kmil. Zmienię olej, popatrzę co z tym filtrem przy okazji pomierzę jaki tam reduktor-rozgałęziacz wejdzie. Zimą ściągnę pokrywy rozrządu i pooglądam wałki i gdzie ew. zamontować rozbryzgiwacz. Jechałem rano na przegląd-było tak zimno, że nawet dobrze nie popatrzyłem na użyteczne obroty. Chyba coś przy 100/godz było 3000 obr na 6 biegu, więc OK. Na trasy oszczędnie z paliwkiem i przyzwoite smarowanie głowy zapewnione. Najgorzej na wolnych. Panowie ze światłami amerykańskimi, jeździcie z przodu z zapalonymi non-stop kierunkami, czy kazali Wam to zmienić w przeglądzie/policja? Na razie mam odłączone- od wczoraj, ale widzę, że jeżdżą z tym tylko nie wiem czy nie zapłacę!?! Pozdrawiam